Czy osoby nie posiadające żon/mężów i dzieci automatycznie muszą być homoseksualne?
Są przecież geje/lesbijki, którzy mają żony/mężów i dzieci i to nie jest wcale takie rzadkie zjawisko.
Są bi- czy heterycy, którzy nie założyli - z różnych względów - rodziny i nie mają ochoty wypełniać tego stereotypu życia. Może niektórzy wolą się "puszczać" i nie wikłać się w zobowiązania. I też są gejami?
Argumenty w tekście (i nie tylko) to schemat niczym klocki dla małych dzieci.
Jakiekolwiek rozważania na temat orentacji seksualnej tego czy innego kanydata jest po prostu obrzydliwe. Jeśli jakiś polityk chce o tym mówić i coś w ten sposób zademonstrować, to ok, niech to robi. Ale jeśli ktoś chce swoją prywatność zachować dla siebie, to takie rozważania są czymś niższym niż magiel.
Nic dziwnego, że w tym tekście nie było ułamka wspomnienia o uprawnieniach głowy państwa, o ideologii i sytuacji na scenie partyjnej. Po co się zajmować zbyt trudnymi sprawami? Grunt to komuś w d... zajrzeć i się tym ekscytować.
Taki stosunek społeczeństwa od wieków dotyczy kobiet - nie ważne, czego dokonała, bo ważniejsze, z kim sypia. Teraz to chamstwo obejmuje gejów (prawdziwych bądź domniemanych). Czy skończy się, gdy ktoś w taki sam sposób zechce OCENIAĆ heretoseksualnych, białych mężczyzn?
Oto fragment teksu redaktora Wyszkowskiego z GP, w którym zastanawia się, dlaczego medialni geje i popularne lesbijki pipierają Komorowskiego: "Jarosław Kaczyński, który ma w sobie niekłamaną, głęboką tolerancję, który potrafi nie tylko osobiście przyjaźnić się z homoseksualistami, ale i powoływać ich na wysokie stanowiska państwowe, którego zachwyt dla zwierząt jest ogólnie znany, który muchy nie skrzywdzi, a dubeltówki nie weźmie do ręki, który spierając się z konkurentami potrafi ich szanować, bo poważnie traktuje każdą polskość i wszystkich Polaków, który nawet podczas przesłuchania przez SB potrafił odważnie bronić dobrego imienia polskich Żydów - jest zły. Za to człowiek, który w kraju doświadczonym przez Hitlera z szokującą bezczelnością obnosi się ze swoimi eugenicznymi poglądami, którego uśmiech jest równie pusty, jak pełna głupstw jest jego głowa, którego związki z podległymi Rosji służbami specjalnymi przypominają postawę , , , który ma tęgą żonę, ale z lepperowskim chichotem mówi o Dunkach, że są kaszalotami, który filistersko obnosi się z zaborowym hrabiostwem, którego serduszko jest tak dobre, że dla czystej przyjemności potrafi ze swojej dwururki strzelić sarence między oczy - jest dobry". I udziela odpowiedzi: "W zgniłej strukturze III RP homoseksualne gwiazdy korzystają z pieniędzy poskomunistycznych organizatorów życia publicznego. Używane są do tworzenia frontu propagandowego, który ma zabezpieczyć tych, którzy prześladowali homoseksualistów w czasach akcji Hiacynt(...). Propagandowa aktywność homoseksualnych gwiazd mediów jest jak gęganie tłustych gęsi o przyspieszenie świąt".
kaczyński prezydentem gejów, lesbijek, anarchistów, ateistów, komunistów, feministek, ekologów, masonów - wszystkich grup niszowych! brawo!