Co się dziwisz? Co w kraju (urządzanym m.in. przez twoich politycznych kompanów) funkcjonuje bezbłędnie?
można wystąpić o odszkodowanie?
Powinieneś złożyć zawiadomienie do PKW, a w razie czego - pozew.
Przewodniczący komisji obwodowej złamał prawo - zgodnie z ordynacją można się dopisać do spisu wyborców w dowolnym miejscu kraju. I to w każdej chwili - nawet dziś ktoś zapobiegliwy mógłby pójść do urzędu i dopisać się do spisu w związku z np. zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
Postępowanie przewodniczącego obwodowej komisji jest dziwaczne - przecież na takiej samej zasadzie powinni w Rewalu odsyłać wszystkich turystów z zaświadczeniami w ręku do domów. Przecież oni też gdzie indziej są zameldowani, a gdzie indziej chcą głosować.
Ja z kolei w wyborach do Parlamentu Europejskiego dopisałem się do spisu wyborców w warszawskiej dzielnicy Wesoła. Miałem identyczną sytuację co Ty - gdzie indziej meldunek, a gdzie indziej miejsce zamieszkania. Nie miałem żadnych problemów z głosowaniem. Tylko pani w urzędzie patrzyła na mnie z wyrzutami, iż nie chcę się zameldować w stolicy. Prosiła, żebym to zrobił chociaż na pobyt czasowy.
I dlaczego te wyrzuty "że się Pan nie przemeldowal". Co im do tego?
U mnie w komisji była podobna sytuacja. Facet był na liście, ale miał nieaktualny dowód, przewodniczący komisji obwodowej zatelefonował do dyżurującej osoby w komisji okręgowej i dostał potwierdzenie, że osoba jest zameldowana. Kartę wydaliśmy.