"Karuzela prezydentów i p.o. prezydentów nie wydaje się przeszkodą na drodze normalnego funkcjonowania państwa, ale z drugiej strony można zapytać: po co ten cały korowód?"
Oj!oj! oj! Ten korowód ma uzasadnienie.
1) Pan p.o. Prezydenta RP może podpisywać Ustawy i tym samym nadawać im moc prawną
2) Można natychmiast uchwalić ustawy o prywatyzacji szpitali, publicznego radia i publicznej tv, że tylko o nich wspomnę, i to bez udziału posła B. Komorowskiego, bo już nim nie będzie
3) Ustawę o prywatyzacji służby zdrowia podpisze p.o. Prezydenta RP Pan Sobiesiak, tfu!!! co ja piszę!? oczywiście Pan Marszałek Sejmu Schetyna i kto będzie mógł powiedzieć, że Pan B. Komorowski popełnił krzywoprzysięstwo twierdząc, że jest przeciwnikiem prywatyzacji służby zdrowia?
A że jest sprywatyzowana? to "wicie, rozumicie", "nie byłem już posłem i jej nie uchwalałem, a nie byłem jeszcze Prezydentem, to nie mogłem jej zawetować".
niegdysiejsze powiedzenie ówczesnego marszałka: "Jaki prezydent, taki zamach" (po sławetnej wyprawie tbiliskiej) - na: jaki kraj takie prezydenty - Pełniące Obowiązki...
Darz bór, szanowni Pełniący Obowiązki Obywateli!
.
1. Nie sądzę, żeby Schetyna coś podpisywał. Są wątpliwości, czy pełni obowiązki głowy państwa ("do wyboru nowego prezydenta"). Jego podpis spowodowałby niekończące się dyskusje o ważności ustawy.
2. Komorowski musiał zrezygnować z funkcji marszałka z powodów formalnych. Nie mógłby składać przysięgi sam sobie. Byłyby poważne problemy z ważnością objęcia urzędu (nie może być prezydentem będąc posłem i vice versa).
wydumane problemy.
Oto 07.07.2010 roku na posiedzeniu Sejmu zostają podjęte 2 uchwały:
1)O odwołaniu B. Komorowskiego z funkcji Marszałka w związku z jego rezygnacją
2)O wygaśnięciu mandatu posła na Sejm RP, B. Komorowskiego, w związku z rezygnacją z jego sprawowania.
W tym miejscu sesja Sejmu powinna zostać zakończona i rozpocząć powinno się posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, na którym Pan Komorowski zaprzysiężony zostałby na Prezydenta RP.
Wybory kolejnego marszałka mogłyby odbyć się na kolejnym posiedzeniu Sejmu, a termin jego nie odgrywałby roli. Mogłoby to stać się np. 07.07. 2010 r. po południu.
Nie złożenie przez B. Komorowskiego przysięgi prezydenckiej w momencie, gdy zostały spełnione formalne warunki objęcia przez niego tej funkcji /nie pełnił żadnej obieralnej w wyborach powszechnych funkcji/ oznacza, moim zdaniem, że prezydent-elekt B. Komorowski zrezygnował z jej objęcia.
Skutkiem takiej decyzji jest właśnie objęcie funkcji Głowy Państwa prze aktualnego Marszałka Sejmu, a jego pierwszą czynnością w tej roli powinno być ogłoszenie kalendarza wyborczego nowych wyborów prezydenckich.
Osobiście uważam, że te nowe wybory mniej by kosztowały podatników niż pełnienie funkcji Prezydenta RP przez zadufanego w siebie aroganta wzorującego się na średniowiecznych możnowładcach polskich, którzy dla zaspokojenia swojej pychy zdradzili swój kraj, czego konsekwencją były rozbiory i 123 lata niewoli.
Na jakiej podstawie Komorowski miałby składać na ostatnim posiedzeniu przysięgę? Protesty wyborcze zostały już rozpatrzone?
Komu miał ją złożyć?
Komorowski otrzymał decyzję PKW o zwycięstwie w II turze wyborów prezydenckich? Otrzymał!
Przysięgę, to zgodnie z Konstytucją RP, powinien złożyć przed Zgromadzeniem Narodowym.
Zaświadczenie otrzymał więc po co ten cały Sąd Najwyższy?! Jakaś nikomu niepotrzebna uchwała o ważności wyboru?!
Ma zaświadczenie - rządzi. Po co w ogóle te całe wybory. Przewodniczący PKW zaświadczeniem załatwiłby sprawę od ręki.
No i przysięgę przed ZN może odebrać na ten przykład sejmowa sprzątaczka. Przecież obywatele są równi wobec prawa...
Ta otoczka to dla zaspokojenia ambicji polityków i gawiedzi.
Natomiast cała obecna sytuacja pokazuje głupotę naszych elit politycznych i jakość stanowionego prawa.
Marszałek Sejmu może zastępować prezydenta do czasu wyboru nowego.
Kiedy następuje ten moment?
W momencie, gdy prezydent-elekt otrzyma z PKW zaświadczenie o wyborze na to stanowisko? czy w momencie, aż wszystkie protesty wyborcze zostaną rozpatrzone?
Przewodniczący PKW powinien wydawać zaświadczenie o wyborze właśnie po ostatecznym zweryfikowaniu jego wyników poprzez rozpatrzenie ewentualnych protestów.
I wówczas sprawa jest jasna.
Zgodnie z Konstytucją obowiązki głowy państwa pełni urzędujący marszałek Sejmu.
W momencie stwierdzenia przez PKW, że został wybrany B. Komorowski, marszałek Sejmu tych obowiązków pełnić nie może.
Wynika z tego, że w chwili obecnej Głowy Państwa nie mamy.
Chyba, że BK zrezygnował z objęcia tego stanowiska.