Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Usuwanie z Ziemi Obiecanej

Komentarze

Dodaj komentarz

Jedna drobna uwaga

"Także tamtejszy kapitalizm jest w niemałej części peryferyjny, co obrazuje widok ludzi handlujących ciuchami na ulicy." - to zdanie równie dobrze można odnieść do polskiego kapitalizmu w ogóle - "widok ludzi handlujących ciuchami na ulicy" to normalka i w Warszawie.

autor: west, data nadania: 2010-08-25 12:41:56, suma postów tego autora: 6717

Może jeśli "nie mieszkasz w tym mieście"

to nie opowiadaj z takim znastwem jakie ono jest.
Zamiast "łodzką biedą i patologią tuż koło Piotrkowskiej" zajmij się miastem, które znasz, "nawet Warszawą" (by west) czy jakimś obecnym rajem z "Polski A" typu Poznań, bo o tym niewiele wiesz.
Bardzo dziękujemy za troskę, ale nie jest potrzebna.

autor: Getzz, data nadania: 2010-08-25 14:24:28, suma postów tego autora: 3554

@

Nie powiedziałbym, by po 1989 roku jakoś szczególnie mocno przekonywano do bycia drobnym przedsiębiorcą. Może i na płaszczyźnie czysto propagandowej przez pewien czas tak było, w rzeczywistości jednak mały biznes był u nas systemowo prześladowany od samego początku transformacji. Skala tych swoistych, mało widowiskowych lecz dla zainteresowanych bardzo dotkliwych represji stale rośnie. Założenie jest tu czytelne: Polska ma być rajem dla ponadnarodowych megakapitalistycznych korporacji tudzież dostarczycielem taniej siły roboczej dla Zachodu.

Sam artykuł dobry. Z tym że miasto Łódź można tu spokojnie wymienić na jakiekolwiek inne. I mniejsze, i większe, i "nawet" Warszawę.

autor: Bury, data nadania: 2010-08-25 17:55:31, suma postów tego autora: 5751

Nie jest dobry

z tego właśnie powodu, że można w tym miejscu wymienić cokolwiek w Polsce, a artykuł lansuje bzdurę, że Łódź to jakaś wyspa patologii i biedy na oceanie polskiego dobrobytu, że tam "bieda i wykluczenie są w samym centrum" (jakby w innych miejscach w centrum było tylko bogactwo i "wkluczenie"), że jest to jakieś "miasto peryferyjne" (on wie w ogóle co to znaczy?) i że "młodzi uciekaja stąd do innych części kraju" (to już jest wyjątkowa bzdura, bo nikt kogo znam nie wyjechał w inną część Polski, jeśli już to za granicę).
Poza tym jeśli dla autora jest to, jak na polskie warunki, tylko "całkiem" duże miasto to gdzie on mieszka? W Szanghaju, Nowym Jorku czy Ciudad de Mexico?

autor: Getzz, data nadania: 2010-08-25 18:38:33, suma postów tego autora: 3554

Tak Getzz

Ta "Łódź będąca całkiem dużym miastem" to oczywisty lapsus, lecz moim zdaniem nie ze względu na taką czy inną perspektywę (Nowego Jorku, Meksyku, Tokio). Kłania się tu po prostu elementarna znajomość geografii. Łódź jest obecnie trzecim największym miastem RP; do niedawna zaś, nieprzerwanie przez jakieś sto lat, była drugim miastem polskim. Myślę, że są to wiadomości, które powinien znać każdy.

autor: Bury, data nadania: 2010-08-25 19:47:32, suma postów tego autora: 5751

O... na demonstrację w obronie drobnego handlu

chętnie bym się załapał, chociaż nic trwałego z ich środowiskiem mnie nie wiąże.

autor: szczupak, data nadania: 2010-08-25 23:25:00, suma postów tego autora: 3747

Warszawski przykład

Problem jest nieco inny i, jak zwykle zresztą, stoi za nim banalna wręcz kasa. Oto i w Warszawie i w Łodzi,a niebawem pewnie i w całym kraju, całą tą akcją kierują właściciele sklepów i centrów handlowych. Chodzi im o to, że tak zwani "handlarze" zabierają im klientów, nie płacąc ani czynszu, ani haraczy podatkowych. Pamiętacie warszawski KDT? To jest ciąg dalszy tej samej akcji. Ci ze "Złotych tarasów" nie mogli znieść konkurencji i załatwili sprawę. Z ich wzorów, o czym wprost mówią, korzystają teraz inne miasta. Chodzi o te rekwizycje towaru, które w Warszawie odniosły jakieś skutki. Działa tu zwykły kapitalizm, a sami właściciele sklepów nie chcą pamiętać, jak sami zaczynali.

autor: daftcunt, data nadania: 2010-08-26 08:47:45, suma postów tego autora: 9

Nie znasz

Getzz żadnego łodzianina który wyjechał z Łodzi do Warszawy? To ja zapraszam do siebie pokaże ci ich wielu.To są ci co zostali na stałe. Dojazdowych zobaczysz w ilościach hurtowych o 7 rano na dworcu centralnym wysiadających z pociągu i przesiadających się do metra. A potem o 17-18 jak wracają do domu.

autor: maciej stanczykowski, data nadania: 2010-08-26 10:33:07, suma postów tego autora: 899

Liczysz na jakąś spinkę, Maciej?

Nic z tego.

autor: Getzz, data nadania: 2010-08-26 18:36:20, suma postów tego autora: 3554

@ Getzz

Jesteś partiotą lokalnym, w tym przypadku łódzkim (i bardzo bardzo dobrze!), niepotrzebnie jednak moim zdaniem upierasz się przy pewnych sprawach. Faktem faktycznym bowiem jest, że wiele osób z Łodzi przeniosło się w ostatnich dwóch dekadach do Warszawy. Nie ma sensu temu przeczyć. Do Warszawy przenoszą się ludzie ze wszystkich regionów i miast Polski, również z tych największych, znam takie z Krakowa, Wrocławia, Gdyni. Łódź zresztą i tak jest w dobrej sytuacji, gdyż da się z niej codziennie dojeżdżać do stolicy; mieszkańcy innych miast mogą jej tylko pozazdrościć tak (pod tym względem) dogodnego położenia. W normalnych krajach odległość od stolicy nie ma żadnego znaczenia, bo dlaczego i jakie miałaby mieć? Niestety w systemie, który zafundowano Polsce, bliskość miasta-siedziby rządu, stanowić może czasami deskę ratunku. Nie świadczy więc to źle o Łodzi, ale o kierunku rozwojowym naszego nędznego kraju.

autor: Bury, data nadania: 2010-08-26 19:53:07, suma postów tego autora: 5751

jestem

zdeklarowanym Warszawiakiem wręcz lokalnym patriotą ale szczerze mówiąc nie miałem nic agresywnego na myśli. zwyczajnie zdziwiło mnie twoje kategoryczne twierdzenie.

Wypada mi się podpisać pod postem burego

Nie nie liczę na żadną spinkę tzn jakoś nie czuję potrzeby

autor: maciej stanczykowski, data nadania: 2010-08-27 00:05:41, suma postów tego autora: 899

Gettz,

po pierwsze, ja pisałem o swoich wrażeniach jako przybysza, przejezdnego, który był tam parę razy. Wrażenie to było niestety ponure, nic na to nie poradzę.

Po drugie, wskazywałem na odmienny sposób rozmieszczenia problemów społecznych np.w Warszawie i w Łodzi a nie porównywałem gdzie jest większy dobrobyt. W Warszawie np. okolice centrum wyglądają pod tym względem inaczej.Zaś zniszczone kamienice i ubóstwo jest zgromadzone w innych miejscach, o to widziane ze ścisłego centrum ma inny charakter i dotyczy głównie ludzi bezdomnych. Wcale nie uważam, że Warszawa jest centrum dobrobytu ( w ogóle skąd ten wniosek?).Akurat nieco wiem na ten temat ponad to co piszą media( np. o zlikwidowaniu w październiku jadłodajni św.Marty co było przełomowym wydarzeniem z pubktu widzenia najuboższych, w mediach, takze lokalnych nie było wznianki), gdyż trochę się tym zajmowałem i wielokrotnie rozmawiałem z mieszkańcami ''Centralnego''.

Po trzecie, nie zgadzam się z tezą, że sytuacja ludzi w Łodzi nie różni się od sytuacji innych miast. Wręcz przeciwnie,poszczególne społeczności lokalne mają odmienną sytuację w związku z transformacją systemu społeczno-ekonomicznego, gdyż w poszczególnych miastach różna jest struktura jeśli chodzi o gałęzie gospodarcze, a takze inne uwarunkowania.

Po czwarte, łodzi ludzie oczywiście wyjeżdżają z Łodzi do innych miast ( podobne zjawiska zachodzą w przypadku innych miast) i wiele mieszkańców tego miasta może to potwierdzić.

Ogólnie myślę, że Pan zbyt ambicjonalnie potrzedł do tego jak przedstawiłem Łódź w swoim tekście.

autor: raff, data nadania: 2010-08-27 16:12:29, suma postów tego autora: 183

Dodaj komentarz