tępiona jest natomiast pamięć o Lechu Kaczyńskim.
Z jednej strony, zabrania się nawet postawić znicza pod pałacem prezydenckim. Widocznie Lecha Kaczyńskiego nigdy tam nie było, a prezydentem RP - po orwellowsku - był zawsze Bronisław Komorowski).
Z drugiej strony, media lumpenliberalne wypełnione są nienawistnymi atakami na L.Kaczyńskiego.
Czy nie przydałoby się, żeby grupy lewicowe upomniały się o pamięć tego socjalisty? Wprawdzie niepodległościowego, ale internacjonaliści potrafili doceniać socjalistów tego typu, a nawet patriotyzm tout court (żeby przypomnieć znany artykuł Lenina pt. O dumie narodowej Wielkorusów).
Taka akcja byłaby ładniejsza i ciekawsza niż polowanie na faszystowskiego Freddiego Kruegera, który dawno spłonął i nie wróci.
Kaczyński zatwierdzający ustawę w istocie wprowadzającą podatek liniowy dla większości społeczeństwa, dzięki której nierówności społeczne się pogłębiły i są na poziomie Meksyku, ustawę likwidującą podatek spadkowy, ustawę umożliwiającą kamienicznikom łatwiejsze pozbywanie się lokatorów, tzw. ustawę uwłaszczeniową, która w istocie służy rozkładaniu spółdzielni mieszkaniowych to w rzeczy samej socjalista pełną gębą. Zresztą ABCD najwyraźniej dość często przyswaja lekturę Gazety Wyborczej (i wierzy w nią), gdyż już tam swego czasu Paweł Wroński przypominał, jakim Kaczyński był socjalistą, nie wspominając już o tym, że redaktor Michnik ubliża przedwojennej KPP porównując ją do "socjalistycznego" PiS-u.
Jasne, rządy Kaczyńskich bardzo poglębiły nierówności społeczne:)))
Rządów Buzka, Millera, Belki i Tuska w ogóle nie było. A jeśli były, to stanowiły mniejsze zło w porównaniu z "autorytarnym państwem wrogów demokracji":)))
Czy L. Kaczyński odmówił J. Buzkowi przyjęcia teki ministerialnej już po wprowadzeniu reform przez rząd AWS-UW?
Czy L. Kaczyński protestował przeciwko ówczesnym reformom AWS-u? Czy protestował np. przeciwko wprowadzeniu OFE, czy tzw. reformie szkolnictwa?
Kto w końcu jak nie L. Kaczyński podpisał wymienione wyżej przeze mnie ustawy? Co L. Kaczyński uczynił, by zmniejszono nierówności dochodowe w Polsce. Zgodził się na obniżenie stawek podatkowych dla najbogatszych?
To też kłamstwa Gazety Wyborczej?:
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/91001,polska_na_czwartym_miejscu_pod_wzgledem_nierownosci_spolecznych.html
Kaczyński wszedł do rządu Buzka, żeby zatrzymać - dokuczającą szczególnie ludziom mniej zamożnym - plagę przestępczości.
A ówczesny poseł niezrzeszony, Jarosław Kaczyński, określił ekipę Buzka jako KPP (Kompromitacja Polskiej Prawicy).
I co, powstrzymał czy mu lumpenliberały nie pozwoliły?
Wszedł do rządu po prostu skompromitowanego, który w przeciągu trzech lat sprywatyzował więcej zakładów pracy niż...SLD, gdy te sprawowało rządy w latach 2001-2004, który dokonał czterech reform do dzisiaj odbijających się czkawką w społeczeństwie.
powstrzymał.
Za Kaczyńskiego można było chodzić po Warszawie nocą, a wcześniej ludzie się bali wracać do domu koło 22.
Jak zwykle bredzi, nazywać solidarystę K. socjalistą to szczyt hipokryzji. Bo tym był nie socjalistą ani narodowym socjalistą jak w różnych wersjach chce GW.Był solidarystą, klerykałem.
ps. Swoją drogą kiedy na lewica.pl pojawi się prognoza pogody ABCD znów będzie miał kolejne miejsce na wychwalanie pana K., kopanie lewicy i snucie teorii spiskowych.
polaku, Lech Kaczyński nie był zwolennikiem takiej wersji walki klas, która podyktowała np. eksterminację kułaków.
Ale podziały i konflikty społeczne widział precyzyjnie. Jako minister sprawiedliwości, który zapewnił ludziom mniej zamożnym potrzebne im bezpieczeństwo na ulicach. I jako prezydent, który - ze wzgledu na interesy tych samych grup - nie dopuścił do prywatyzacji słuzby zdrowia.
Aleksander Kwaśniewski zawetował ustawę, której założeniem było wprowadzenie jednakowej stawki podatku PIT, a także zawetował ustawę reprywatyzacyjną przywracającą własność dawnym kapitalistom.
To może to też socjalista jest?
Kaczyński tak precyzyjnie dostrzegał konflikty w społeczeństwie kapitalistycznym, iż postanowił zmniejszyć obciążenia podatkowe tzw. uwłaszczonej nomenklaturze, a kamienicznikom (czytaj tzw. prywatnym właścicielom mieszkań) umożliwił wyrzucanie ludzi na bruk bez wyroku sądowego.
nie szalej...
Kaczyński pomylił ci się z... Blidą.
Nie należy zakłamywać rzeczywistości, czy też naciągać faktów do teorii "socjalizmu Kaczyńskiego". Takie bzdury mogą klepać ultraprawicowcy z pod znaku UPR czy ultraliberalne Stowarzyszenia "Koliber" (z którym notabene sympatyzują... propisowscy dziennikarze jak chociażby Jan Pospieszalski czy syn komunisty - Bronisław Wildstein).
Wspomniana nowelizacja ustawy o tzw. ochronie praw lokatorów została podpisana przez "współczującego" Lecha Kaczyńskiego:
http://cia.bzzz.net/lech_kaczynski_podpisal_wyrok_na_lokatorow
źródło informacji:
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100108/KRAJSWIAT/647437396
Zastanawiające, że informacja o tej nowelizacji nie odbiła się szerokim echem nawet na tym portalu, wśród komentatorów, którym tak sprawa lokatorów leży na sercu.
jasne, CIA to bardzo wiarygodne źródło informacji:)
prawa mają lokatorzy w robotniczej Korei Północnej?
Z tego, co wiem, mogą oni zostać wyeksmitowani na bruk z dnia na dzień, mimo iż płacą czynsz.
http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_ustaw/ustawy_mieszkalnictwo_i_gospodarka_komunalna/proj_ust_ochrona_praw_lokator/px_02.18.09._najem_okazjonalny_i_zmiany_podatkowe.projekt.pdf