Popełniłeś wiele dobrych artykułów które zostały zamieszczone w dziale publicystyka. Masz zmysł polityczne i wyczulone na sprawy polityczne ucho oraz oko. Piszesz niezłe analizy. A więc może skup się na tym co robisz dobrze tj. przysiąc trochę fałdy i napisz coś głębszego zamiast się rozdrabniać na takie filipinki a teksty komiczno – parodystyczne jakie zamieszczasz na blogu to rozdrabnianie się na drobne.
Jak kolwiek różnimy się w poglądach co do przyszłości Ruchu Lokatorskiego & Anarchio Syndykalizmu to uważam, że tacy ludzie jak TY są przyszłością lewicy i to w cale nie na zasadzie na lewicowym bez ideowym bezrybiu i Cisza rybą.
Życzę dalszej owocnej działalności społecznej & wielu dobrych POLEMICZNYCH tekstów oraz dodania mojego bloga do ulubionych na swoim blogspocie.
cud2
www.cud2.blogspot.com
Nie martw się, jestem w trakcie pisania dwóch poważniejszych tekstów o polityce mieszkaniowej.
Jak byś potrzebował merytorycznej konsultacji to służę.
Kontakt przez bloga :
www.cud2.blogspot.com
" Żądanie ograniczenia i zrównania zarobków pracowników aparatów Partyjno-Rządowych do średnich zarobków w przemyśle." - 10/10! To samo powinno odnieść się do wszystkich urzędników / funkcjonariuszy państwowych.
tak się składa że ja jestem urzędnikiem i zapewniam Cię że nikt o moich kompetencjach nie pracował by za pensję robola.
Po rewolcie 68 roku w kilku lewicowych gazetach we Włoszech & Francji wprowadzone zasadę że wszyscy nie zależnie od wykonywanych czynności zarabiają tyle samo bo mają takie same żołądki ale szybko się z tego wycofano bo inne kwalifikacje trzeba mieć aby być dziennikarzem a inne sprzątaczką.
21. My, Stoczniowcy, odcinamy się od wszelkich wystąpień politycznych i antypaństwowych, a charakter naszego wystąpienia jest wyłącznie ekonomiczny.
I tu nic się nie zmieniła, dalej protestują apolityczni robotnicy, którzy chcą tylko spokojnie pracować a nie warcholić. No to pracują albo wylatują na zbity pysk, i oczywiście, polityka nie ma tu nic do rzeczy.
Cud co to jest "pensja robola", wiesz ile zarabia hydraulik? spawacz? Chyba chodziło ci o pensję kasjerki.
Trzeba być niezłym prostakiem żeby używać terminu "robol". Ynteligent sie znalazł od siedmiu boleści.
Wszytskiego się spodziewałem po tym portalu tylko nie anty inteligenckiej nagonki w stylu chińskiej rewolucji kulturalnej.
należy tępić, miedzy innymi za jej jaśniepańska pogardę dla ludzi pracy. Zresztą ludzie wykazujący taką pogardę sami zwykle z inteligencja niewiele mają wspólnego.
W roku 70 też ynteligenci siedzieli cicho bo przecież protestowali "robole".
Towarzyszu Ciszewski nie spodziewaliśmy się po Was aż tak daleko posuniętej samokrytyki.
[pseudinteligencję należy tępić, miedzy innymi za jej jaśniepańska pogardę dla ludzi pracy. Zresztą ludzie wykazujący taką pogardę sami zwykle z inteligencja niewiele mają wspólnego.]
100% racji.
ekonomiczne wysuwano na pierwszy plan - w trakcie protestów przeciw reżimowi PRL - równmież dlatego, że za nie trudno było represjonować.
Ale w rzeczywistości protestujących motywowała głównie wrogość do bonzów reżimowych oraz ich rosyjskich przełożonych.
Dowodem - wydarzenia sierpniowe w Gdańsku. Rządowa komisja Tadeusza Pyki proponowała robotnikom nawet wyższe podwyżki niz oni sami chcieli. Domagaa się natomiast rozwiązania międzyzakładowych struktur organizacji strajku.
Pyka przegrał, bo dla większości strajkujących najistotniejsze okazały się hasła polityczne oraz ideowe. Strajkujący walczyli o legalizację niezależne od władz ruchu społecznego (w istocie: opozycyjnego.
Ruch ten dzialał w ramach związku zawodowego, ale nie chciał się ograniczyć do formuły czysto związkowej.
Reżim natomiast lansowal formulę "zwiazków branżowych" (CRZZ, potem OPZZ), interesujących się programowo tylko wąsko pojętymi kwestiami ekonomicznymi.
Liderzy reżimu do końca wierzyli, że "byt określas świadomość". Między innymi dlatego przegrali.
Mnie postulat zrównania pensji robotnika z pensją dyrektora/kierownika/innego bossa wydaje się chybiona. Pamiętajmy, że na kadrze kierowniczej spoczywa większa odpowiedzialność, więcej obowiązków, no i last but not least, wykształcenie i wiedzą są towarem.
Nie chodzi o brak szacunku dla robotników, ale o elementarną logikę.