Epoka Reagana stworzyła w Ameryce liczącą miliony ludzi podklasę – żyjącą w nędzy, zaludniającą więzienia, pozbawioną perspektyw. Nawet w latach wzrostu gospodarczego ta podklasa rosła. Amerykanie do tego stopnia nie chcieli jej widzieć, że w trzech prezydenckich debatach zeszłorocznej kampanii słowa „nędza” i „biedni” nie padły ani razu. Nędza jest niewidoczna, a biedni są bezsilni. Głosy dające zwycięstwo należą do klasy średniej, a pieniądze na politykę pochodzą od klasy wyższej.
http://www.polityka.pl/swiat/rozmowy/280037,1,prof-jeffrey-sachs-ekonomista-o-niesprawiedliwych-spoleczenstwach.read
http://www.artykul2.pl/site/home/19/n.html
Napisał do mnie @ rysberlin z Berlina, że każdy bilet do teatru w Berlinie jest dotowany kwotą w wysokosci 106 €.
------------------------------------------------------
Takie kity to można wciskać komuś kto nigdy nie był w Berlinie oraz nie zna gradacji cen w strefie euro.
100 euro to kosztuje noc w przyzwoitym hotelu a nie bilet do teatru.
autor książki "1000 euro dla każdego..." tę informację potwierdza, cyt. "...Jest także przemilczane, że biorcy Harz IV otrzymuje mniej przelane niż członek klasy średniej czy wyższej: jeżeli pan dwa razy w miesiącu pójdzie z żoną do wysoko subwencjonowanej opery, otrzyma pan od społeczności więcej przelane niż biorcy Harz IV..."
A @ Rysberlin niesprawdzonych informacji nie upowszechnia. Poza tym w Polsce jest podobnie: zamożni znacznie więcej korzystają z różnorakich dotacji budżetowych niż biedni.