W świetle powyższych faktów nie dziwi odwet komunistów po 1945. Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy.
napiszesz coś o metodach, które stosowali bolszewicy wobec swych przeciwników politycznych?
To obala prawackie mity o wspaniałej II RP i ciągłe opisywanie stalinowskich praktyk do roku 1956 bez wcześniejszego kontekstu
Porada: Kuligowski sam napisz taki tekst. Kolega Okraska z "Obywatela" pewnie Ci pomoże, bo on rozumie historię.
ani sowiecka dyktatura nie powinny być ideałami dla lewicy.
kapitalistyczna, oczywiście.
Piotrze, konstruktywna polemika z Tobą, na zasadzie wzajemnego zrozumienia jest w zasadzie niemożliwa, gdyż nie dostrzegasz takiego zjawiska jak eskalacja przemocy narzuconej na początku przez pomniejszany przez większość historyków biały terror i traktujesz dyskusję o polskim ruchu robotniczym i burżuazyjnym państwie, wykorzystującym także do tego celu PPS, jako temat mający zagłuszyć dyskusję o tym co się działo w Rosji. Nie rozumiesz różnic między warunkami polskimi, czy niemieckimi, a rosyjskimi, podobnie jak np Tomasz Nałęcz, który niedawno z pozycji "lewicowych" ogłosił apokaliptyczną wizję komunizmu w Polsce i w Niemczech, posługując się retoryką tak dalece niegodną warsztatu historyka, że należałoby mu po tych matactwach, nie uwzględniających zróżnicowań na różnych poziomach odebrać tytuł profesora. Ale to już temat na wpis na blogu.
Jest jednak coś ważniejszego. W tekście, który przywołałem, jest opisana postawa PPS jako partii socjalugodowej, często wykorzystywanej przez aparat państwa przeciwko komunistom:
"I tak przede wszystkim dla ułatwienia sobie roboty nazwa Związku została całkowicie bezprawnie zmieniona przez Centralną Komisję Wyborczą na wniosek PPS ze Związku Proletariatu Miast i Wsi na Komunistyczny Związek Proletariatu Miast i Wsi. Dodanie przydomku „komunistyczny” miało na celu, wobec nielegalności partii komunistycznej w Polsce, rzucenie od razu cienia nielegalności na Związek Proletariatu Miast i Wsi. W ślad za tym poszła orgia rewizji, aresztowań, konfiskat i wszelkiego rodzaju gwałtów policyjnych".
Jeśli interesuje Cię własne podwórko - jako patriotę - to właśnie zapoznaj się z opisami represji stosowanymi wobec KPP-owców, czy po prostu rewolucyjnemu ruchowi robotniczemu, a to tak naprawdę przecież wierzchołek góry lodowej.
społeczeństwo ma prawo do samoobrony. Na początku lat 20. były już dobrze znane zbrodnie bolszewickie, masowy terror w ich wykonaniu oraz dławienie przez nich wszelkich swobód i praw dla innych środowisk politycznych (nie tylko prawicowych, lecz także dla innych opcji lewicowych czy anarchistów). Nic dziwnego, że w Polsce nie chciano dopuścić do przejęcia władzy przez bandziorów, w dodatku podległych rozkazom obcego kraju.
Gdyby w Niemczech w porę poddano nazistów ostrym represjom, to świat uniknąłby hekatomby i wielu milionów ofiar. Z komunistami też tego niestety nie zrobiono i skutki były podobne.
A że nie rozumie tego Rote Fahne, czyli chłopczyk sympatyzujący z partyjką obecnych trockistów, a niedawno kolegów Le Pena, to nic dziwnego - ciągnie wilka do lasu.
@"Każde normalne społeczeństwo ma prawo do samoobrony".
A kto decyduje o tym jakie społeczeństwo jest normalne i które ma prawo do samoobrony?
@"Na początku lat 20. były już dobrze znane zbrodnie bolszewickie, masowy terror w ich wykonaniu oraz dławienie przez nich wszelkich swobód i praw dla innych środowisk politycznych (nie tylko prawicowych, lecz także dla innych opcji lewicowych czy anarchistów)."
Trudno kupować liberalną bajkę o "rewolucji bez rewolucji", tego, że wszystko się zmieni (kapitalizm i jego odpadki - także lewicowe - na śmietniku historii), a nikt nie zostanie skrzywdzony. Niestety, każda prawdziwa zmiana boli, choć i tak mniej niż trwanie permanentnego zła status quo.
@"Nic dziwnego, że w Polsce nie chciano dopuścić do przejęcia władzy przez bandziorów, w dodatku podległych rozkazom obcego kraju.
A czy komuniści nie mieli prawa nie dopuszczać do przejęcia władzy przez bandziorów, którzy ich zabijali i torturowali? Nie wińmy ich za to, że nie chcieli byś sadomasochistami. Chciałbyś meczu do jednej bramki ale (nie)stety piłka choć jest jedna, bramki są dwie.
@"Gdyby w Niemczech w porę poddano nazistów ostrym represjom, to świat uniknąłby hekatomby i wielu milionów ofiar. Z komunistami też tego niestety nie zrobiono i skutki były podobne."
Jest to wulgarne spojrzenie na historię z punktu widzenia carskiego policmajstra. I niczego nam nie tłumaczy. Tymczasem idee są wytworem danych stosunków społeczno-ekonomicznych więc trwalsze niż policyjna pałka - może jednak nie rozumieć tego ktoś kto żadnej idei nie reprezentuje, w postpolitycznym kapitalizmie to norma, więc po trosze pana Durango95 tłumaczy.
No toż dlatego redaktorowi Kuligowskiemu poradziłem konsultację i źródeł; co jak co, ale fan belgijskich kolaborantów nazistowskich i redaktor pisma, które publikuje neonazistowskich ideologów, wie co to znaczy "czerwona zaraza", prawda?
PS. Okraska, nazywasz mnie "chłopczykiem", bo masz jakieś kompleksy związane z własną seksualnością? Jak mam to rozumieć?
Durango, po co się ograniczać? Od początku lat dwudziestych? Przecież nie zaprzeczysz, że rządy i policja polityczna wiedziały wszystko o przyszłych zbrodniach komunistów jeszcze przed wybuchem rewolucji. Wiadomo, policja polityczna ma zawsze rację, niczym matka-karmicielka. Dobrotliwa i wyrozumiała dla marnotrawnych dzieci. Co prawda o wszystko, co najgorsze już wtedy podejrzewano wszystkich rewolucjonistów - z mienszewikami i anarchistami włącznie, ale ci mieli szczęście, że okazali się mało skuteczni. No nie, przecież z założenia nie mogli być mało skuteczni! To bolszewicy mieli makiaweliczną moc i wszystko, jak na złość, im sprzyjało. Z założenia, bo inaczej to by znaczyło, że konkurencja coś spieprzyła. A to niemożliwe, oczywiście.
Dziś mamy okazję podziwiać, jak to wspaniale radzą sobie obrońcy demokracji w Iraku, w Afganistanie... A przecież ich popiera cały "cywilizowany" świat! Nikt ich nie izoluje! To oni mogą wprowadzać sankcje! Przecież reprezentują najsilniejszą gospodarkę świata! A w waszych oczach bolszewików nie usprawiedliwia NIC!
Ale nie udawaj takiego świętego, Durango. Zaparłeś się, jak święty Piotr, współpracy z "Sierpniem 80", zaprzesz się idylli z Nurtem Lewicy Radykalnej? Z komuchami? Albo może oni to nie komuchy, albo może "dobre komuchy", bo właściwie już wyrzekli się dziedzictwa bolszewików-leninistów? A może twoje poglądy, to tylko wypadkowa osobistych urazów i eklektyzmu politycznego połączonego z bezideowym pragmatyzmem? Mówiąc szczerze, to niewiele jesteś dojrzalszy od Kuligowskiego, dezertera, niedawnego "trockisty". Nie potrafisz sobie znaleźć przyjaciół wśród sierot po Ciołkoszu, że szukasz ich wśród zaprzańców na skrajnej lewicy?
Niby z anarchistami ci po drodze? Nawrócisz ich na rację stanu IV RP - silnego państwa, gdzie ksenofobia pogania szowinizmem? A jeśli nawet masz jakiekolwiek szanse na pozyskanie kilku, to tylko dlatego, że tacy z nich anarchiści, co z Kuligowskiego był trockista.
Jeśli zabijanie szeregowych robotników, a nie tylko agitatorów na robotniczych demonstracjach i przesłuchaniach, to dla ciebie konieczne represje wobec "bandziorów, w dodatku podległych rozkazom obcego kraju", to nie ma w ogóle o czym rozmawiać. Ciekawe, że dużo więcej od takich jak ty rozumie Tomasz Nałęcz, który mimo że dopuszcza się absolutnie dyskredytujących historyka i lewicowca, za jakiego się podaje, konfabulacji, pisze:"W tej skomunizowanej Europie raczej nie wszystko działoby się pod dyktando Moskwy" i mimo wszystko nie posuwa się do nazywania nawet aktywistów rewolucyjnych "bandziorami podległymi rozkazom obcego państwa".
Nie uwzględniasz też, że pierwsze ciosy spadły na ruch robotniczy już w 1918 r. i to zarówno ze strony Polskiej Komisji Likwidacyjnej kierowanej przez Witosa, która krwawo stłumiła oddolną Republikę Tarnobrzeską, gdzie zginęło, bagatela, 4 tysiące chłopów czyli wg twojej logiki bandziorów, jak też rządu Moraczewskiego, a faktycznie pod kierownictwem Piłsudskiego, który strzelał już w listopadzie 1918 do demonstracji robotniczych, jak również potem ze strony PPS, która potrafiła dokonać egzekucji "bandziora" robotnika - ślusarza, Wiktora Białego, który był współorganizatorem strajku powszechnego w listopadzie 1923, paraliżującego pracę większości zakładów przemysłowych Warszawy. ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiktor_Bia%C5%82y). Słownik biograficzny ruchu robotniczego podaje ponadto, że przed śmiercią działacz ten został brutalnie pobity przez ludzi Jaworskiego, a następnie, gdy zaczął uciekać, zastrzelony z zimną krwią.
"Ten tekst należałoby dedykować wszystkim, którzy kwestionują masowe represje władz II RP wobec rewolucyjnego ruchu robotniczego w Polsce."
Może autor pisze i prawdę, ale jaki cel ma takie porównywanie ??? Dla zwykłego człowieka nie ma różnicy od kogo dostaje pałką po łbie. I jedno i drugie boli tak samo :)
porównania zostawiam takim inkwizytorom jak Okraska, ty, czy Bloom, czy nawet Kuligowski. Dlaczego przywołałem kogoś o pseudonimie Bloom ? Gość napisał pod ostatnim tekstem Piotra Kuligowskiego, że moje teksty prezentują tylko spór kto pierwszy komu narobił do ogródka. Jeśli ktoś nie rozumie takich zagadnień jak związek przyczynowo - skutkowy, czy eskalacja, albo rozumie je na opak, to ja już nic nie poradzę.
nie sądzę, żeby ktokolwiek miał kompleksy wobec anonimowych eunuchów, których nie stać nawet na odwagę przedstawienia się tu z nazwiska i poniesienia konsekwencji tegoż.
A tę bohaterską walkę z nazizmem i neonazizmem zacznij od siebie i swojego szefa, który właził Le Penowi w pupę, gdy do koryta chciał się dorwać na "Europie Ojczyzn" i "suwerenności", tak jak dziś przebiera w tym kierunku nóżkami - a raczej pedałem gazu Alfa Romeo - w imię Chaveza i Gierka.
Tak, tak, mówisz "prawdziwy mężczyzna" - myślisz "Okraska". :-)
Tak się zastanawiam. Co Ty koleś mógłbyś mi zrobić? Chyba tylko mnie porządnie rozśmieszyć, co ci się doskonale udaje :-) [to tak w temacie "ponoszenia konsekwencji"]. Nie podskakuj, bo wyżej pewnej zdefiniowanej wyrazem na "ch" wysokości nie podskoczysz. :-)
Opublikowany przez Dawida Jakubowskiego dokument świadczy o metodach zwalczania ruchu rewolucyjnego (zdaniem Remigiusza Okraski - zwykłego bandytyzmu) i niezwykle wysublimowanych walorach demokracji formalnej. Za represjami idzie odpowiednio zdeformowana statystyka wyborcza. Na jej podstawie oficjalna historiografia, "prawdziwa lewica", anarchiści, a nawet posttrockiści (choćby niejaki "krik" - patrz nasze dyskusje z z nim w komentarzach lewica.pl) marginalizują znaczenie ruchu komunistycznego w Drugiej Rzeczypospolitej, za główne siły uznając piłsudczyków i endeków, drugie skrzypce oddając ludowcom i PPS-iakom, kolejne mniejszościom narodowym.
Tymczasem realne wpływy nielegalnej przecież partii komunistycznej wśród robotników i mniejszości narodowych były na tyle duże, że władze wciąż nasilały tylko represje.
Tylko dzięki tym represjom PPS mogła utrzymać się w ruchu robotniczym. W walce o robotnicze masy komuniści w połowie lat 20. mieli już przygniatającą przewagę.
Kapitalizm z natury nie jest w stanie zwyciężyć z komunizmem na polu idei emancypacji człowieka, siłą rzeczy musi uciekać się do represji. Tak było i tak jest.
to się szybko dowiesz i nie będziesz musiał rozmyślać, do czego się zresztą średnio nadajesz.
"W walce o robotnicze masy komuniści w połowie lat 20. mieli już przygniatającą przewagę".
I co jeszcze słychać w Krainie Niespełnionych Marzeń?
Ziomuś, bądź poważny.
Jak widzę, Durango, "Solidarność" cię niczego nie nauczyła. Nie wiesz nawet jak porównać siłę partii legalnej z nielegalną, bez legalizacji tej ostatniej.
Choćby strachem, choć ma wielkie oczy.
O strachu rządzących świadczy skala represji i panujący w kierowniczych kręgach PPS tępy antykomunizm, narastająca w kraju nienawiść i bezwzględne rozprawy ze skomunizowanymi związkami zawodowymi i partiami mniejszości narodowych w rodzaju 100-tysięcznej Białoruskiej Włościańsko-Robotniczej "Hromady" pod przywództwem Bronisława Taraszkiewicza, czy kilkudziesięciotysięcznego ukraińskiego "Sel-robu" z Kiryło Walnyckym na czele.
A choćby wielkością partii satelickich i tzw. legalnych przybudówek nielegalnej KPP lub fermentem w szeregach PPS, z której wyłaniały kolejne jednolitofrontowe lewice.
Nie przypadkiem trzeba było je zdelegalizować, a ich działaczy represjonować.
PPS to domowa kura na rządowej smyczy.
nawet gdyby te wasze mrzonki miały cokolwiek wspólnego z prawdą, to ciśnie się na usta prosta riposta:
Lepiej być kurą na smyczy polskiego rządu niż k...ą na smyczy rządu moskiewskiego.
Nie mój spór, ale muszę ci zwrócić uwagę, gdyż zachowujesz się jak rozkapryszony dzieciak. Straszenie sądami za posty na forum... Ty naprawdę wierzysz, że zapadłby jakiś wyrok?
Szkoda również, że sam innym zarzucasz tchórzostwo, a sam co robisz? Piszesz pod nickiem, a nie nazwiskiem! Ale tobie wolno, a innym nie? Może też byś się pochwalił adresem i personaliami? Jak można tego wymagać od Rote, to od ciebie również. Równi i równiejsi? Kto wie... może on też ma ci coś ciekawego do powiedzenia w ten sposób? Może nie tylko on? Grzech nie skorzystać.
Groźby karalne są... karalne, a nasz rozkapryszony prawaczek nie ma aż tyle testosteronu w sobie, żeby zrobić to, co deklaruje (a deklarował wiele i wobec wielu - to są rzeczy skrupulatnie archiwizowane :-)). Jest jeszcze coś - to koleś z tych "co dużo mówią, a jak przyjdzie, co do czego, to kulą ogon".
jakimi sądami? Po prostu porozmawiałbym z tym pyskaczem jak dorośli ludzie i później byłby grzeczny.
Mój nick jest na tym forum od lat "zdeszyfrowany", w tym wiele razy przeze mnie samego. Nick pełni tu wyłącznie rolę sztafażu środowiskowego, bo w ten sam sposób podpisuje się tutaj 99,9% użytkowników. Stali użytkownicy, tacy jak ten pyskacz, dobrze wiedzą kim jestem, jak się nazywam, gdzie mnie można spotkać itd. Natomiast ten eunuch jakoś nie pamiętał, by do swoich personalnych ataków na innych dołączyć autoprezentację - jest zwykłym tchórzem, pozbawionym minimum odwagi cywilnej.
Buahahaha. Czyżby zasada: Jak się nie ma czym pochwalić, to się zazwyczaj odmawia tego innym? Założę się, że masz duży samochód... ;-) I o czym to my niby mielibyśmy pogadać? Bo chyba nie mówisz o walce w klatce, co? :-)
Piszesz, Ostapie, "Nie mój spór"... Ciekawe jak to rozumiesz?
Rozwiń, proszę.
Kolejny raz brak argumentów nadrabiasz agresją i inwektywami. Zastanów się nad sobą. Jesteś krzykaczem, który sporo wrzeszczy, ale nie ma nic do powiedzenia.
magazynu, czasem piszący dobre teksty, a w daje się w jakieś internetowe pyskówki i co gorsza uprawia jakieś pogróżki w stosunku do obcych osób. Przecież to głupie.
no dobrze, poszczekałeś sobie jak zwykle (który to już raz) zza monitorka, na zdrowie, może nawet przeżyłeś urojone chwile triumfu. A gdybyś kiedyś wydoroślał i nabrał odwagi, to wiesz gdzie mnie szukać. Z anonimowym bohaterem nie ma sensu dyskutować. EOT.
Getzz, no właśnie poważni ludzie nie pozwalają na to, by byle pyskaty pętak wycierał sobie nimi niemądrą buzię. Proponowałem temu chłopcu załatwienie sprawy w realu, bez toczenia tu piany, ale któryś już raz podkulił ogon, bo stać go tylko na anonimowe bohaterstwo przed monitorem. Więcej odwagi i godności ma byle 14-letni blokers niż ten "radykał" i "rewolucjonista".
Ale napisz konkretnie o co Ci chodzi? Konkretnie. Bo chyba nie o dyskusję? Bo niby o czym? Zaproponuj coś konkretnie. Bądź prawdziwym MĘŻCZYZNĄ. a nie jakiś virtual fighter'em. Spotykamy się face to face, i co teraz? :):):) Zbijesz mnie? :):):)
Dawno nikt mi tak humoru nie poprawił, jak Ty ostatnio.
Ale po co ja mam Cię szukać? Napisz proszę, bo nie zrozumiałem, mój ty prawdziwy wojowniku :-)
sens ma historyczny masochizm, polegający na jęczeniu, że burżuazja i jej poplecznicy prześladowali ruch robotniczy?
Jeśli kaptalizm opiera się na represji - jak twierdzą marksiści - to chyba nic dziwnego, że represjonuje?
Do przeszłości byłby sens wracać w tym celu, żeby w niej znaleźć wzory skutecznego przeciwstawiania się tym represjom?
Gdyby Trocki był współczesnym trockistą, to w październiku 1917 - zamiast akcji rewolucyjnej - zorganizowałby koncert jazzowy "pamięci ofiar Krwawej Niedzieli".
BB, nie mój spór to znaczy, tyle samo co nie mój spór. Nie ja się tutaj kłócę i proponuje ustawki.
Myślę, że odpowiedź jest wyczerpującą ;-)
Ostapie, to twoje słowa: "Może nie tylko on? Grzech nie skorzystać" - w te "ustawki", jak widać, chętnie byś się włączył, w taki lub inny sposób.