Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Walka o nic?

Komentarze

Dodaj komentarz

Strategia i taktya

Jak wiemy w kapitalizmie prawa człowieka są wprost proporcjonalne do zawartości portfela (a nie preferencji seksualnych). I to tyle w kwestii tego kogo reprezentuje lewica.
Ze strategicznego punktu widzenia lewica powinna skupiać się na celach, które rozsadzają kapitalistyczne państwo od środka. Takim nie będą związki partnerskie, a będzie np postulat prawa oderwania Śląska od Polski.

autor: mlm, data nadania: 2011-06-11 08:54:22, suma postów tego autora: 4284

Co to jest dyskryminacja?

Homoseksualista jest dyskryminowany, jeśli się go karze i szykanuje za skłonności seksualne lub wyrażającą je praktykę.
Nie podlega on natomiast dyskryminacji, jeśli nie zawiera małżeństwa.
Per analogiam, malżeństwo bezżenne nie jest dyskryminowane przez to, że nie otrzymuje zasiłków na wychowanie dzieci.
Takie odrożnienia praktyczne nie maja nic wspólnego z ocenę, co jest lepsze, a co gorsze.
Powiem nawet więcej: homoseksualizm w przeszłości był cenny m.in. dlatego, że tworzył alternatywę dla rodziny drobnomieszczańskiej.
Co obrońcy homoseksualistów chcą dla nich wywalczyć? Zeby i oni musieli jeszcze w gimnazjum kombinować, z czego utrzymają rodzinę!?

autor: ABCD, data nadania: 2011-06-11 13:48:20, suma postów tego autora: 20871

ABCD,

homoseksualista nie mogący zawrzeć związku uznawanaego przez państwo JEST dyskryminowany. Dlaczego tylko pary hetero mogą liczyć na "przywilej" prawnego sformalzowania związku, który skutkuje m.in. wspólnością majątkową? Dlaczego pary homo nawet po 30 latach wspólnego pożycia w świetle prawa nadal mają być dla siebie OBCYMI LUDŹMI? Po śmierci jednego, drugi może nie dostać w spadku nawet złotówki, bo zza siediu gór i siedmiu mórz pojawi się jakaś ciocia, kórej obaj na oczy nie widzieli, przejmuje cały majątek.

To pierwszej wody faszyzm.

autor: fancom, data nadania: 2011-06-11 14:08:55, suma postów tego autora: 1427

mlm

Ty chyba naprawdę jesteś antypolonistą :-)

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2011-06-11 17:13:39, suma postów tego autora: 849

mlm

nie wszystkie działania lewicy muszą być podyktowane chęcia obalenia kapitalizmu. Weźmy choćby przemoc w rodzinie. Trzeba temu przeciwdziałać, choć bezpośrednio to przeciwdziałanie nie rozsadza kapitalizmu. Przykładów jest znacznie więcej.

Strategia lewicy moim zdaniem nie może opierać sięw wyłącznie na sposobach obalenia kapitalizmu ani nawet na tym co miałoby nastąpić po owym obaleniu.Ale trzeba mieć też strategię na rozwiązanie konretnych problemów tu i teraz.

Pozdrawiam,
raff

autor: raff, data nadania: 2011-06-11 19:22:06, suma postów tego autora: 183

ABCD,

ja nie pisałem nic o zawieraniu małżeństwa, tylko o możliwości zawierania związku partnerskiego.
Brak tej możliwości jest problemem nie tylko dlatego że występuje tu dyskryminacja, ale przede wszystkim dlatego, że zachodzi tu ograniczenie ludzi w ich prawach i utrudnienie im życia, zwłaszcza w obliczu trudnych sytuacji ( np. jak śmierć czy choroba partnera).

autor: raff, data nadania: 2011-06-11 19:26:21, suma postów tego autora: 183

Antypolskość

@tyvodar legocki Rozumiem, ze chciałeś napisać, że jestem anty-polski. Mylisz się. Niestety polska lewica kopiuje prymitywne myślenie amerykańskiego establishmentu, gdzie wszystko to co osłabia imperializm określane jest jako anty-amerykanizm.
Gdyby lewica postawiła sobie zasadnicze pytanie, czy państwo powstałe po 89 uważa za swoje czy nie, nie padałby zarzuty "antypolskość". Ale to pytanie staje w poprzek opozycji Bakalarczyk-Okraska wiec nie pada.

autor: mlm, data nadania: 2011-06-11 19:51:29, suma postów tego autora: 4284

A PROPOS

Przede wszystkim, temat praw mniejszości seksualnych w Polsce przestał dominować na radykalnej lewicy całkiem niedawno, dopiero w wyniku kilkuletniej dyskusji i polemik. Pozostajemy jednak na zachód od Odry wyjątkiem w tej kwestii. Dlatego nowoprzybyli, zachłystujący się przodującym cywilizacyjnie Zachodem, odczuwają zapewne upokorzenie z powodu rzekomego rodzimego zacofania na niwie walki o prawa obywatelskie.
Istotnie, radykalna lewica w krajach przodującego kapitalizmu uznała już dawno, że wszelkie problemy poza radykalizacją demokracji straciły rację bytu.
Można sobie dużo bajać, że włączenie tematyki mniejszości seksualnych i innych swobód obywatelskich należy do repertuaru postulatów lewicowych, a nawet wzmacnia tradycyjne żądania. Praktyka pokazuje, że jest inaczej: żądania te wypełniają pustkę programową, w jakiej znalazła się radykalna lewica po odrzuceniu swej tradycyjnej tożsamości.
Z problemem tym jest, tak jak z innymi problemami społeczeństwa, które się zestarzało i przeżyło ewolucję swoich własnych tendencji do sprzecznego wewnętrznie końca. Takie problemy cywilizacji, nazwijmy to, "wsobnej".
Przejawia się to we wszystkich sferach: w ekonomii, ekologii, stosunkach międzyludzkich itd. Jest to zjawisko charakterystyczne dla wieku starczego. Wszystko musi być uporządkowane, specjalnie zadbane, bo jeśli nie jest, to grozi obumarciem.
Stan lewicy i jej instytucjonalizacja odzwierciedlają ten etap rozwoju społeczeństwa mieszczańskiego.
Argumentacja na rzecz legalizacji małżeństw homoseksualnych ma charakter na wskroś drobnomieszczański, podobnie jak postulat zabezpieczania partnera. Różnica z postulatami dotyczącymi sprzeczności między kapitałem a pracą jest taka, że postulaty homoseksualistów są możliwe do realizacji w społeczeństwie burżuazyjnym, zaś klasowe postulaty robotników - nie.
Dlatego zajmowanie się postulatami obyczajowymi logicznie domaga się działalności w ramach państwa prawa (i sprawiedliwości), zaś działanie na rzecz robotników - aktywności pozaparlamentarnej.

autor: EB, data nadania: 2011-06-12 18:02:05, suma postów tego autora: 856

A

gdzie to utrudnienie życia?
Można sporządzić testament na rzecz partnera. A w szpitalu można odwiedzać nawet pacjenta zupelnie sobie obcego.

autor: ABCD, data nadania: 2011-06-13 10:02:09, suma postów tego autora: 20871

niekoniecznie takie oczywiste

- w testamencie można zapisać wszystko każdemu, ale po pierwsze nie każdy sporządza testament i wtedy w grę wchodzą reguły dziedziczenia rodzinnego, z których nawet wieloletni partner/partnerka jest wykluczony. Łatwiej jest też teraz podważyć taki testament.

Po drugie partner/partnerka jeśli dziedziczy, to według trzeciej, najwyższej stawki podatku od spadków. Jeśli ABCD nie widzi dyskryminacji, to co widzi? I proszę nie mów mi tu o tym, że państwo/społeczeństwo wspomaga tradycyjną rodzinę, bo od niej wymaga prokreacji, od gejów czy lesbijek zaś nie. Wtedy należałoby - co oczywiste - konsekwentnie pozbawić prawa do pierwszej stawki podatku spadkowego także małżonków bezdzietnych. Czy PiS śmiało i konsekwentnie zgłosił taki postulat?

Co do kwestii medycznych, to wprawdzie można odwiedzać każdego, ale już prawo do informacji o stanie pacjenta przynależy wyłącznie rodzinie. Sporo zależy od wrażliwości poszczególnych lekarzy, ale akurat tu na wiele bym nie liczył. Prawne gwarancje bardzo by się tu przydały.

Oczywiście są to postulaty nieklasowe, ale czy zakaz bicia w rodzinie (tradycyjnej lub nie) jest klasowy?

autor: altstettiner, data nadania: 2011-06-13 14:32:16, suma postów tego autora: 1512

+

Bzdura, mlm! Sugerujesz, że Polska jest jedynym państwem kapitalistycznym na świecie? A może najważniejszym? No, to chyba ktoś się nałykał mocarstwowej propagandy w POPiS-owskim stylu. :) Czy zniszczenie albo osłabienie Polski zniszczy albo osłabi globalny kapitalizm? Nie.
Weźmy pod uwagę ten ukochany przez ciebie postulat oderwania Śląska od Polski. Nie wiem czy zauważyłeś, ale to "kapitalistyczne państwo polskie" jest częścią kapitalistycznej Unii Europejskiej i nawet całkowita secesja Śląska oznaczałaby jedynie przesunięcie klocka w ramach jednego pudełka. Ewentualnie wzmocnieniu uległyby np. Niemcy - czyżby socjalistyczne? ;)
Nie chce mi się już nawet przypominać jak wszelkie tendencje odśrodkowe traktował twój umiłowany PRL (z czym wiąże się zresztą zajadły antykomunizm Ślązaków - śmiem twierdzić, że jeszcze większy niż średnia krajowa).
PS
Co do meritum, to oczywiście zgadzam się z Okraską i BB.

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-06-13 17:54:07, suma postów tego autora: 3102

altstettiner,

zaraz... podobnież zły, neoliberalny:)))))))PiS zniósl podatek spadkowy:)))
w heteroseksualnych związkach też źli krewni mogą ograbić bardziej długowieczne z partnerów.

autor: ABCD, data nadania: 2011-06-13 20:05:56, suma postów tego autora: 20871

[na wskroś drobnomieszczański, podobnie jak postulat zabezpieczania]

Może i "drobnomieszczański", ale co złego, że dwoje bliskich sobie ludzi chce się jakoś tam wzajemnie zabezpieczyć materialnie? Czy wszyscy we wszystkim mają być uzależnieni od państwa? Czy to ma być celem lewicy?

Inna sprawa, że sprawy spadkowe pewnie da się uregulować testamentem.

autor: Bury, data nadania: 2011-06-13 20:29:07, suma postów tego autora: 5751

Lewica

@Angka Leu, A kogo ma zwalczać polska lewica, państwo niemieckie albo rosyjskie? To może od razu, niech zacznie witać się hajlowaniem i wepnie sobie mieczyki Chrobrego w klapy. Kiedyś ktoś na lewicy powiedział "wróg jest we własnym kraju".
No i wydawało mi się, że to naturalne, że lewica nie popiera tendencji odśrodkowych w państwach socjalistycznych a popiera takowe w państwach kapitalistycznych. A sorry, lewica współczesna jest tak infantylna i zdziecinniała, że nie odróżnia już niczego.

autor: mlm, data nadania: 2011-06-13 21:54:17, suma postów tego autora: 4284

no właśnie ABCD

czytaj prawo dokładnie, a nie opieraj się na swojej doskonałej pamięci!
Od 1 stycznia 2007 r. zwolnione z podatku od spadków i darowizn jest nabycie własności rzeczy lub praw majątkowych przez małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę, jeżeli zostanie ono zgłoszone właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego w terminie 6 miesięcy od dnia powstania obowiązku podatkowego. Likwidacja podatku istnieje więc tylko w tym wąskim zakresie, zresztą nie jest pewne, czy i na jak długo to akurat zwolnienie, choć ustawowe, się utrzyma.

autor: altstettiner, data nadania: 2011-06-14 07:19:18, suma postów tego autora: 1512

++

Pozwól mlm, że odpowiem ci słowami Broniewskiego: "Są w Ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli..." :) Poza tym poszperaj sobie i sprawdź kim był np. Marian Buczek. Nawet komuniści nie zwalczali BEZWARUNKOWO własnego kapitalistycznego państwa.
A wracając jeszcze do RAŚ: o tym, że jego secesjonistyczny program nie stwarza żadnego zagrożenia dla systemu kapitalistycznego świadczy fakt, że rządząca w Polsce prawicowa partia (PO) jest w koalicji z RAŚ. Mamy więc koalicję: mlm-RAŚ-PO. Skrrrajna rrrewolucja. :)

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-06-14 08:04:09, suma postów tego autora: 3102

Koalicje

@Angka Leu, sugerujesz, ze zagraża nam jakaś nazistowska inwazja? To tak jak PO straszy PiSem. Poza tym komuniści walczyli bardziej we własnej obronie bądź przeciw faszyzmowi ,nie za sanacyjny reżim. A Broniewski to raczej socjalista z klimatów PPS. Przeczytaj sobie ówczesny wiersz Szemplińskiej "Jak więc teraz mamy płakać po Warszawie? Jak żałować kawiarń, kościołów, zamku? kiedy dla nas tamta Polska to Polska burżujów i drani, oficerów, obszarników, policjantów; kiedy dla nas Warszawa to stolica krzywdy, stolica terroru, stolica bezprawia"..
I daruj sobie te marne prowokacje, już Lenina oskarżano o koalicje z Kajzerem, tylko dlatego, że nie popierał państwa carów, a komunistów niemieckich o kolacje z carem, itp, itd.

autor: mlm, data nadania: 2011-06-14 12:35:03, suma postów tego autora: 4284

BYĆ KONSEKWENTNYM

Wyrażając się zdecydowanie w kwestii swojej niepodatności na tzw. wrażliwość społeczną, charakteryzującą najlepiej instytucje charytatywne, trudno, abyśmy NAGLE zapałali jakąś nieoczekiwaną "wrażliwością" pod adresem, np. homoseksualistów. Chyba, że liczylibyśmy na tani poklask tzw. mas...

Jako marksiści, powinniśmy zagadnienie to rozpatrzyć w szerszym, ogólnospołecznym kontekście. A nie w sosie jakiegoś ogólnohumanistycznego moralizowania. To chyba jasne?

Normalne stosunki międzyludzkie nie muszą być zapośredniczane przez instytucję państwa. Takie wynaturzenie ma to samo podłoże, co religia. Kapłanom wydaje się, że człowiek nie może lubić i szanować drugiego człowieka bez wiszącego nad nim bicza strachu bożego.
Uzasadnia się to tym, że relacje międzyludzkie nabierają w wyniku rytuałów religijnych wyższego, transcendentnego i przez to bardziej wysublimowanego charakteru.

Naszym zdaniem, charakter relacji międzyludzkich zależy,
m.in. od doświadczeń historycznych ludzkości, a forma religijna służy co najwyżej utrwalaniu pewnych zachowań jako wartościowych społecznie. Są jednak możliwe inne sposoby kształtowania społecznych norm i zachowań. Nasi oponenci twierdzą, że są one jednak mniej skuteczne. W naszej opinii jednak to, że pozyskiwanie podmiotowości jest trudne, nie jest czynnikiem dyskwalifikującym, wręcz przeciwnie.

Ale wracając do zagadnienia homoseksualizmu w ujęciu społecznym. W normalnym społeczeństwie ludzie
normalnie pracują i mogą się za to utrzymać bez specjalnego wysiłku w celu zabezpieczania sobie majątku ponad to, co jest niezbędne na bieżąco. Społeczeństwo zapewnia godny byt na starość czy w razie choroby. Tymczasem społeczeństwo kapitalistyczne nie jest w tym znaczeniu społeczeństwem "normalnym". Na jego starczym etapie pojawiają się dodatkowo takie kwestie, jak to, że większość ludności nie pracuje "produkcyjnie", czyli wytwarzając to, co stanowi podstawę utrzymania pracującego plus nadwyżka. To wszystko powinno być weryfikowane społecznie poprzez wolną wymianę wytworzonych towarów i usług. Tymczasem "nieprodukcyjna"
większość zyskuje zapewnienie sobie bytu na podstawie kontraktu obejmującego ustalenie, że zajmowanie danego miejsca w społecznym podziale pracy skutkuje takim a takim poziomem zarobku.

Oznacza to, że stawki zarobków są przydzielane arbitralnie przez biurokrację różnych szczebli i sektorów z puli znajdującej się w jej dyspozycji wartości dodatkowej.
W efekcie mamy więc ciągłe przetargi dotyczące tego, kto ile powinien otrzymywać ze względu na przytaczane zasługi dla społeczeństwa. Całe społeczeństwo zamieniło się w bazar, na którym panuje niepisana reguła - przyzna, nie przyzna (biurokracja), potargować warto. Społeczeństwo
dzieli się w efekcie na zatomizowane grupy interesów, sprzecznych z istoty, ponieważ szarpią z jednej puli. Arbitrem jest biurokracja.

Jeżeli my, jako marksiści, mamy uznać taki porządek za jedynie słuszny, to dziękujemy.

Jeżeli mamy go uznać za jedyny słuszny w danym momencie, w danych warunkach (które wszak nie są socjalistyczne), to musielibyśmy uznać też, że słuszna jest działalność, którą określamy pojęciem "charytatywa", lekceważąca sobie
pierwszorzędne znaczenie pracy politycznej. Oczywiście, wiele grup społecznych w Polsce i na świecie może zasadnie czuć się pokrzywdzona przez rozwiązania prawne państwa kapitalistycznego. Część ze zgłaszanych postulatów
może być zaspokojona w ramach tego państwa, część - nie. Części nawet nie zgłasza się jako z góry niemożliwe.
My, jako zadania dla lewicy rewolucyjnej, stawiamy na pierwszym miejscu te ostatnie.

Ewa Balcerek i Włodek Bratkowski

autor: BB, data nadania: 2011-06-14 12:57:25, suma postów tego autora: 4605

ABCD

Nie dość że nie masz pojęcia o ekonomii, to i na prawie kompletnie się nie znasz i to nawet na podstawowym poziomie. O instytucji zachowku zapewnie nie słyszałeś. A zwolnienie wprowadzone przez PiS dotyczy najbliższej rodziny, zatem dostarczyłeś właśnie argumentów za usankcjonowaniem związków partnerskich.

autor: Pikos, data nadania: 2011-06-14 14:11:43, suma postów tego autora: 876

za tę dłoń podniesioną nad polską

Świetny wiersz, jeden z mych ulubionych (jak zresztą prawie wszystkie Broniewskiego).

autor: Bury, data nadania: 2011-06-14 14:41:51, suma postów tego autora: 5751

Prawdziwa ojczyzna

@Bury, a co powiesz na ten

Dawno,
jeszcze byłam dzieckiem,
napisałam w szkolnym zeszycie,
na święto niepodległości:
„zamieniliśmy zabór niemiecki
na polski” – i siniał ze złości,
i grzmiał nauczyciel.
A potem,
kiedy knebel cenzury dławił gardła,
kiedy policja w nocy budziła kolbami,
kiedy Czechosłowacji,
Litwie,
pańska Polska wygrażała armatami
i białowłosy prezydent
wyroki śmierci pisał
na polskich komunardów,
i pod faszyzmu zaborem
proletariat ociekał krwią
my
pełni dumy i wzgardy,
my pełni wściekłości i rozpaczy,
myśmy myśleli:
w naszej prawdziwej ojczyźnie –
inaczej –
w ojczyźnie
gdzie sierp i młot.
Jak więc teraz mamy płakać po Warszawie?
Jak żałować kawiarń, kościołów, zamku?
kiedy dla nas
tamta Polska
to Polska burżujów i drani,
oficerów, obszarników, policjantów;
kiedy dla nas Warszawa
to stolica krzywdy,
stolica terroru,
stolica bezprawia.
My o inną walczyliśmy Polskę,
inną w sercach kryli przed szpiclem,
dobrą – jak matki spojrzenie,
wolną – jak ptaków lot,
ojczyznę sprawiedliwą,
ojczyznę, w której – czerwień
i sierp,
i młot.

autor: mlm, data nadania: 2011-06-14 17:39:14, suma postów tego autora: 4284

@ mlm

Jeśli dla kogoś ojczyzna była gdzie sierp i młot, to co stało na przeszkodzie wyjechać w tamte strony? Rzesze Polaków emigrowały w tym czasie np. do Francji czy Belgii. A IIRP (bez różnicy czy pańska, czy niepańska) miała swoje interesy w Czechosłowacji i na Litwie, tym bardziej że w niektórych rejonach tych państw żyła znaczna mniejszość (większość) polska. W ogóle to czas, by lewica zeszła już z Zaolzia, bo co jak co, ale przyłączenie tej części Śląska do Polski było posunięciem po prostu sprawiedliwym. W sensie politycznym nie ma tu powodu do wstydu, co wmawiała propaganda PRL. Każde państwo postąpiłoby w ówczesnych realiach tak samo.

autor: Bury, data nadania: 2011-06-14 19:20:38, suma postów tego autora: 5751

No bez przesady mlm

Żebym ja tak zaraz był Twoją Ojczyzną? ;-)

Bury, co do Zaolzia mam podobne zdanie, ale powtórzę jeszcze raz: to był najgorszy z możliwych momentów. W tym momencie to my powinniśmy dać Czechosłowacji jakieś gwarancje wojskowe wbrew tym sprzedawczykom z Anglii i Francji i bić się z Hitlerem u boku Czechów a może II wojna światowa nigdy by nie wybuchła? Tak nsprawdę we własnym interesie i naszych pobratymców.
Ciekawi mnie jednak jak w takim razie patrzysz na 17 wrześnie i wzięcie w obronę ludności bialoruskiej i ukraińskiej, zwłaszcza, ze na tych terenach stanowiła ona przscież większość. Tak też trzeba było postąpić? Czy też może chodzi o to, że jak Kali to dobrze a jak Kalemu to źle?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-06-15 03:04:08, suma postów tego autora: 6205

@ sierp

Podobieństwa z 17.09 są tylko pozorne. Tak pokrótce.

1.
Potencjał militarny Polski i Czechosłowacji był mniej więcej wyrównany, czego nie sposób powiedzieć o Polsce i ZSRR.

2.
Czechosłowacja nie prowadziła wojny obronnej, poddała się werdyktowi mocarstw zachodnich. Polska nie zadała więc jej żadnego ciosu w plecy, co czasami głosiła propaganda PRL.

3.
Mniejszość polska na Zaolziu miała do dawna ukształtowaną polską świadomość narodową, natomiast u naszych ludów wschodnich dopiero się ona krystalizowała i jej kierunek (zwłaszcza u Białorusinów) wcale nie był jeszcze do końca przesądzony. Przy odpowiedniej polityce narodowej, do której niestety nie były zdolne nasze "elity", można było te ludy włączyć w obręb polskości - z obopólną korzyścią.

4.
Ludy wschodnie (w tym przypadku szczególnie Ukraińcy) na ogół nie upatrywały swej ojczyzny w tytularnych republikach radzieckich. Także więc z ich narodowego punktu widzenia była to agresja, a nie żadne wyzwolenie.

autor: Bury, data nadania: 2011-06-15 11:17:18, suma postów tego autora: 5751

altstettiner,

jak się wybiera mniej popularny tryb życia, to powinno mieć to swoje, niekoniecznie miłe konsekwencje. A mniejszości chcą i różnić się od heteroseksualnego standardu i mieć wszystkie jego wygody.

autor: ABCD, data nadania: 2011-06-16 16:10:31, suma postów tego autora: 20871

Dodaj komentarz