Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Co to jest backlash?
nikt się przeciez nie śmieje z wyglądu Kalisza lub z końskiego łba Balcerowicza ;-) Co bierze za podstawę tych konfabulacji? Albo co bierze tak po prostu?
Oczywiście, że wszyscy śmieją się po równo, bo jest równouprawnienie i także z gęby Busha zestawianego z lubościa z szympansami. Wtedy wszystko ok? Ale co by to było gdyby Bush był kobietą i zestawiano ją z jakąś żmiją? Autorka stałaby się z miejsca republikanką. Ale nam ludziom, zwisa płeć Thatcher i płeć Busha i niech się autorka z tym w końcu pogodzi ;-)
A i Thatcher moze i była bardzo złym człowiekiem, mendą nieprzeciętną, i zniszczyła parę ludzkich zyciorysów, ale cichosza, bo to przecież kobieta? ;-)))). Gdzie tu jakikolwiek sens?
Za kazdym razem gdy czytam ten blog staję się na chwilę wierzacy i dziękuję bogu, że tacy ludzie i takie poglądy są i zawsze będa marginesem.
Gadaj więc zdrów! do ściany! ;-) Wojny między kobietami a mężczyznami nigdy nie uda Ci się wywołać. Bo wiesz co? My się lubimy ;-))
sierpa i młota!
Tez cię to wkurza? ;-)
Ja moge zrozumieć, że ktoś nienawidzi nas mężczyzn. Sa mężczyźni, którzy nienawidza kobiet, jest jakaś taka fobia, że nienawidzi się ludzi starszych. Sa tacy co nienawidzą też samych siebie. Są różne niezrozumiałe schorzenia, bo ludzie maja różne problemy. Nie jestem specjalistą. Ale żądać nierówności (preferencji), by zapewnić równość jest po prostu zaprzeczeniem równości.
W dodatku autorka bezkarnie posługuje się nieprawdami. Wymysla sobie problemy i pisze te szowinistyczne teksty, bezkarnie, na lewicy... bo liczy i jej się jeszcze na razie to udaje, na tą poprawność polityczną, ktora ma nam pomóc w akceptowaniu pomysłów, które prowadzą do nierówności z wektorem zwróconym w przeciwną stronę.
Sam film obejrzałem... i ziewałem. Ale nie zgadzam się, by w filmie o lewicowych organizacjach miała się znaleźć Środa, Szczuka albo Biedroń. No chyba, że Środa, Szczuka lub Biedroń działają np. w KSS lub innej LEWICOWEJ organizacji? Z tego co wiem, ci w żadnej lewicowej organizacji nie działają.
A wracając do filmu, ok na początek, ale film byłby ciekawszy gdyby miast kolejny raz ogladać wodzów,znaleźli się w nim szeregowi członkowie tych organizacji.
Problem w tym, że efekt mógłby być taki, nawet niezamierzony, że autorów potraktowano by jakby zrobili to ze złej woli na takiej zasadzie jak swego czasu portal pyta.pl.
Bo gdybyśmy posłuchali tego co mówią i jaka mają swiadomość przeciętni członkowie tych organizacji ... to by się nam wszystkim przydało ;-)
Nie tylko powinny się tam znaleźć feministki, ale takze i inne emancypacyjne grupy.
Wśród tych lewicowych grup zabrakło tez przecież wyzwoliciela konopi!!!
wywód zabija fakt, że wszystkie wywiady w dokumencie przeprowadzała przecież kobieta, co trudno było nie spostrzec.
To chyba nie jest dobry argument. Możemy przecież spokojnie wskazać działające w Polsce radykalnie lewicowe grupy, w których kobiety odgrywają rolę politycznie znaczącą, by nie powiedzieć wiodącą, choćby Pracownicza Demokracja z Ellisiv Rognlien na czele, czy Nurt Lewicy Rewolucyjnej, obecnie redakcja "Dalej!" z Urszulą Ługowską w roli głównej. Wspomnieć można również Beatę Karoń z Komunistycznej Partii Polski czy Ewę Balcerek z "Dyktatury Proletariatu", z którą notabene miała okazję zmierzyć się Anna Zawadzka w komentarzach pod swym blogiem...
Chyba jednak nie o te osoby i ugrupowania Annie Zawadzkiej chodzi.
Ona martwi się tylko o ruch feministyczny i LGBT, radykalny i "NA WYSOKICH OBCASACH", jak dodatek do "Gazety Wyborczej".
Ja bym się o nich nie martwił. One i oni dobrze znają drogę do koryta.
Dzięki za portret komunistki - masz przynajmniej refleks - w twoim przypadku bardzo poręczny. Ocali twoją cnotę? - mówię oczywiście o tej politycznej. Inna nas nie interesuje.
I jak tu się dziwi autorka, że ludzie zwracają uwagę na wygląd? Gdybym spotkał tę "komunistkę" w ciemnym zaułku narobił bym w gacie ze strachu.
mówi, że gdyby miała jeszcze małe dzieci postawiłaby "komunistkę" przy cukierniczce ;-)
nie jest natury merytorycznej, bo rzeczywiście można trochę się zastanowić nad większym udziałem w dokumencie przedstawicielek płci pięknej...
problem z tekstem i tezami autorki jest taki, że zamiast optymistycznie zaproponować udział kilku osób, włączając się w projekt, chwaląc wysiłek i koncepcję, ruga i przypisuje najgorsze możliwe cechy do młodych osób, które wreszcie coś zrobiły...
innymi słowy, nie jest to konstruktywna krytyka, a pretensje wylane na papier...
A kiedy bolgerka Zawadzka była konstruktywna? Blogerka tropi, miażdzy krytyką, ujawnia, obnaża, ujawnia etc etc...Ot takie podstawowe narzędzia osób z obsesją.
Zazwyczaj jest tak fajnie głupawo absurdalnie ale tym razem jedyne co zaciekawia w wpisie to backlash. Co to jest backlash?
swoją kompletną ślepotą na zagadnienia związane z równością płci, a w większości także po prostu mizoginią.
A na dodatek sikamy na stojąco! I co mi zrobisz za to know?
"można trochę się zastanowić nad większym udziałem w dokumencie przedstawicielek płci pięknej..."
Ok masz rację ale konkretnie jak? Jedno z dwojga. Albo w dokumencie powinna się znaleźć środa, Szczuka, Gretkowska... (choć niestety byłby to kuriozalny pomysł bo przecież film jest o lewicy) albo Ikonowicza trzeba było umalować i ubrać w kieckę. Innej możliwości nie widzę.
może się zastanów, co ty zrobisz ze swoją mizoginią? i ze swoją niewiedzą, bo to naprawdę obciach, że nie znasz żadnych lewicowych koleżanek. może zacznij od grzecznego zapytania autorki, kogo by widziała w tym dokumencie. zapewniam, że nie Środę i nie Gretkowską.
widzę, że jesteś dobrze poinformowana. Zdajemy sobie sprawę, że autorka sama fotografuje i robi filmy, w których eksploatuje takich ekspertów-rozkraczeńców jak Florian Nowicki.
Stawiamy zatem w ciemno na Kasię Bratkowską.
Bez niej świat byłby inny.
"Backlash" jak "backlash", "zero kobiet...", zamiast czegoś bardziej strawnego, też nie robi już wrażenia, ale Nasza Autorka jest ambitna i ma inwencję, więc po raz kolejny pokazała prawdziwą klasę:
"prajmtajmie mainstream'owego radia"
Cudo! Zwłaszcza błędnie i bezsensownie użyty apostrof i ten ponglisz, którego zakorzenienie w języku polskim subtelnie podkreślono radio'em ;-)
Autorka napisała wprost, że w temacie lewicy zabrakło jej organizacji feministycznych, w następnej kolejności wspomniała o osobach, które jej na myśl przychodzą. A ten film był nie o ludziach lecz lewicowych organizacjach. Żadna ze znanych mi organizacji feministycznych ex definitione nie ma nic wspólnego z lewicą. I jeśli autorka miała na myśli kobiety, które poza działalnościa (mniej lub bardzie szowiniatyczną napędzaną nienawiścią do mojej płci) działają też w lewicowych organizacjach, i najlepiej gdy zgodnie z formułą tego filmu nimi kierują to kto to miałby być? Nazwiska kontakty adresy! ;-)
W formule tych wywiadów nie było miejsca ani na organizacje feministyczne ani LGBT ani nawet na związki zawodowe. Inicjatywa Pracownicza może być uznana za wyjątek, bo to coś więcej niż syndykat.
Pogódź się z tym i zaakceptuj to, że jesteś tym mozoginem czy tam innym backlashem.
PS. Może mi ktoś przypomnieć jak ta nienawiść do mężczyzn się nazywa nie mogę zapamiętać tego słowa a warto go często używać? No i powymyślać jakieś własne backlashe ;-)
I większość z nich z takimi feminizmem nie chce i nie ma nic wspólnego. Nie mam oczywiście takich koleżanek jak Ty (nie wiem czy jesteś lewicowa), bo trudno kolegować się z kimś kto mnie nienawidzi za to, że jestem mężczyzną, mam męskie potrzeby i nie kłade deski na klozecie. No i jeszcze za to, że tego backlasha używam.
I wkroczyła cenzura... Grunt to poprawność polityczna a nie poprawność i sens formułowania myśli na tym blagu, z czym blagierka ma ogromne problemy.
Czytając kolejny wpis autorki, wydaje mi się, że spokojnie dałoby się określić jej postawę terminem "feministic backlash". Siadasz w tramwaju nie-tak-jak-trzeba? Jesteś kobietą i zdarza Ci się ubrać feministycznie niepoprawne majtki, i co więcej, nie masz z tego powodu wyrzutów sumienia? Lubisz seks oralny? Nie przeszkadzają Ci dzieci podróżujące MPK ze swoimi mami? Feministyczny backlashowiec uzna, że jest z Tobą coś nie tak i to opisze.
Sierpie, chodzi o mizoandrię. Natomiast no, od tego wpisu, moim personal fejwrit jest backlash.
"seks oralny"? - cytując arcydzieło polskiej literatury współczesnej, to już "lizać nie można?!"
ale pozwolę sobie zasugerować, że brak w nim kobiet może być dziełem tzw przypadku i nie jestem pewien czy jest z tego powodu rozkręcać hate campaign...
a z sierpem niestety sie nie zgodzę - ja na lewicy widzę kobiety, w niektórych grupach i kampaniach około/prawie 50/50
Daj spokój.
http://www.youtube.com/watch?v=cm9DNep4cYk&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=SquslLapaMo&feature=related
...KLOPA, OPA, OPA.
A czy ja powiedziałem, że na lewicy nie ma kobiet? W tym LA chyba sa w mniejszości tylko.
Rzecz w tym, że na lewicy nie ma feministek, takich co równoczesnie i z Środą i z lewicą. Autorka należy chyba raczej do mainstreamowego feminizmu, i jego jest działaczką, bo ja sie z jej nazwiskiem nie spotkałem przy zadnej lewicowej inicjatywie.
http://shany.wrzuta.pl/film/4oQAi5jwNWT/glukoza_-_dance_russia
Widzę, że większość komentatorów i komentatorek to mizoginiczne buce i bucki czystej wody. Brawo. Czyli tylko potwierdzacie celną diagnozę Anny Zawadzkiej o patrialchalno-wąsatej bucerii polskich środowisk lewicowo-anarchistycznych.
p.s. @sierp i młot - zbucaniałes do reszty?
Możesz sobie rzucać inwektywy, ale to nic nie da, bo większość ludzi nie zrezygnuje w imię źle rozumianej poprawności poliycznej ze zdrowego rozsądku.
"Feminizm to łatwo i zgasło światło" to zdecydowanie najgorszy blog na tym portalu. To nie blog tylko jakiś pamiętnik Zosi Samosi na poziomie szkoły podstawowej.
w takim krytykującym autorkę klimacie konserwatywnym zaraz oczekuję na to, aż ktoś wyrwie się z hasłem, że jeśli mężczyzna popiera Zawadzką, to pewnie jest gejem (w duchu słynnej wypowiedzi skarpetkowej posłanki SLD). A jest to problem! I muszą to zrozumieć najpierw sami faceci (ale to naprawdę nie jest takie trudne, chyba?)
To ja twój sputnik
http://www.youtube.com/watch?v=Njywne4GbPU&feature=related
Tymi zagrywkami małego zakompleksionego samczyka tylko potwierdzasz diagnozę A. Zawadzkiej i moją. Lewica nie będąca feministyczną to gówno nie lewica. Co tu dużo mówić, co to za lewicowiec, który odcina się od przynajmniej połowy proletariatu. Może zamiast się napinać wyjaśnisz dlaczego żadnemu z towarzyszy nic nie zaświtało we łbie, ze we filmie występują sami faceci. Jak już to sobie jakoś przepracujesz to może zerknij na stronę prowadzoną przez Ewę Charkiewicz i się zacznij dokształcać.