Nie ma czegos takiego jak lewica czy prawica. To dziewietnastowieczne pojecia. Wtedy lewicowosc i prawicowosc oceniano w stosunku do kapitalu i miejsc pracy.
Wlasciciele kapitalu, pracodawcy byli prawicowcami a proletariat byl lweica. Obecnie taki podzial jest absurdalny.
Dzisiej proletariat i wszyscy ludzie parcy wytwarzaja ponad 90% kapitalu. Kapital to ich skladki oszczednosciowe, ubezpieczeniowe, emerytalne, inwestycyjne, zdrowotne i konta w bankach.
Ale zarzady prywatnych instytucji finansowych zarzadzaja tym kapitalem tylko i wylacznie dla swego wlasnego interesu, marnujac duza czesc a reszta tkwi w tzw wirtualnej wartosci nie produkujac niczego dla kraju.
Kapital nie pracuje dla swych wlascicieli. W tym tkwi zrodlo obecnej niesprawiedliwosci. Jest to rowniez glownym zrodlem kryzysu. To trzeba naprawic. Kapital musi pracowac dla swych wlascicieli nie dla cwaniakow.
Dlatego spolecznstwo nie musi zebrac i domagac sie pomocy socjalnej. Spoleczenstwo powinno domagac sie zakonczenia ery wyzysku przez cwaniakow tj zarzady prywatnych instytucji finansowych. Spoleczenstwo ma prawo sie spodziewac aby kapital ktory wytwarzaja zaczal pracowac dla nich.
Wtedy dyskusja o pomocy spolecznej bedzie zbedna.
Młodzi, zdolni Drugoirlandczycy s± singlami, robi± kariery i taplaj± się w cudzie! Wychowywanie bachorów to zajęcie dla moherów i bolszewików.