i głos rozsądku, którego tak często brakuje. Tylko co z tego, skoro większość "lewicy" i tak pójdzie jutro na blokadę, bo łatwiej bić się ze skrajnymi prawicowcami, broniąc "demokracji" przed "nazizmem" niż podjąć rzeczywistą walkę z liberalnym państwem. Jaki wpływ mają prawicowe sekty na bezrobocie, politykę socjalną i prywatyzację - żaden (może nawet znalazłoby się wśród nich sprzymierzeńców w walce z niektórymi aspektami polityki państwa). A jednak "lewica" woli walczyć się z nimi, robić blokady, narażając się na zarzuty o brak patriotyzmu i pokazując własny marazm.
albo myśli podobnie. Czy mam odczuwać satysfakcję?
to nic wstydliwego... a tu lewica ustawia sie przeciw ...zamiast ZA po swojemu. Błąd! Ale protestujący uzyskują w ten sposób jedność, której na bazie jakiegokolwiek programu by nie osiągnęli ...to trochę jak marsz przeciwko pedofilom albo ludożercom... a potrzebna jest silna partia lewicowa!
"Lewica nie powstaje na bazie kontrastowania z nacjonalizmem, lecz posiada własny język i swoją tożsamość."
Ale nie w Polsce.