Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

11.11.11 - niezadowolenie: pierwsza eksplozja

Komentarze

Dodaj komentarz

+

Tymoteuszu, ja mam kontakt z kibicami (niektórymi) niemal że na co dzień. Chcesz poznać język, jakim się posługują? :)

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-11-11 21:39:55, suma postów tego autora: 3102

Obrzydliwe języki

Bolszewicy nie brzydzili się języka i po części dlatego nie dali się białym oraz zagranicznym interwentom

autor: szara, data nadania: 2011-11-11 22:01:54, suma postów tego autora: 10

Tymoteusz Kochan

całkiem dobrze napisał, zgadzam się w większości.
I oczywiście, że "agresja wobec liberalnych ośrodków władzy wydaje się być całkiem zrozumiała - wbrew temu co twierdził specjalista, psycholog na antenie TVN 24" ("specjalista" w tej tv przecież nie mógł sądzić nic innego).
A język osób jakoś tam kibicujących jakimś klubom nie różni się znowu tak bardzo od języka osób w ogóle nie zainteresowanych piłką.

autor: Getzz, data nadania: 2011-11-11 22:19:43, suma postów tego autora: 3554

++

Getzz, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Ja lubię "moich" kiboli - sa charakterologicznie jakoś konkretniejsi, sprawniejsi, bardziej poukładani niż reszta. Chodzi mi o światopogląd. Kiedyś czytałem, że Japończycy nie widzą jakiegoś koloru (bodaj zielonego) dlatego, że nie mają nań nazwy w swoim języku. To samo jest z kibolami: oni postrzegają świat w zupełnie innych kategoriach niż wy (używam tego "wy" świadomie, zdając sobie sprawę, że to użycie nie jest sprawiedliwe). Podam jeden przyklad: wymieniając siły polityczne II RP wspomniałem o Narodowej Partii Robotniczej. Na to jeden z ekipy - chłopak z robotniczej rodziny - mówi: "Robotnicza - znaczy komuna". Wyjasniłem mu, że się myli ale uwierzył mi (mam nadzieję) dopiero wtedy, gdy powiedziałem, że Klub Sportowy, któremu kibicuje, też ma w nazwie "Robotniczy".

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-11-11 22:59:03, suma postów tego autora: 3102

Angka Leu:

"używam tego {wy} świadomie, zdając sobie sprawę, że to użycie nie jest sprawiedliwe".
No właśnie trochę tak. Mnie jest tak samo blisko (a chyba raczej daleko) do "nich", o których mówisz i osób zwanych "kibolami" (znam takie osoby, niewiele, ale tak).
Co do światopoglądu to tak, ale to już chyba nie ma związku z kibicowaniem, tylko w ogóle z przegięciem na prawo Polaków (kibicujących i tych których piłka nie obchodzi) i że "robotniczy" to komuna, itp. (dlaczego tak jest to już tu dyskutowano wiele razy).
Chociaż może jednak ma, w środowisku "kibolskim" to jest jeszcze bardziej przegięte, mimo że te osoby często nie mają prawicowych (neoliberalnych) poglądów.

autor: Getzz, data nadania: 2011-11-11 23:32:25, suma postów tego autora: 3554

Historia

jest ważna, ale bez przesady.
Młodzież przede wszystkim obserwuje i analizuje sytuację aktualną. Otóż w ciągu ostatnich ponad dwóch dekad nie było w Polsce innej lewicy niż taka, która reprezentowała postkomunistyczne grupy interesów i wpływow( od dawna nie mające nic wspólnego ze skrajnie utopijną ideologią marksistowsko-leninowskiego komunizmu, której od dawna nikt na świecie nie traktuje poważnie).
Dlatego używanie skrótu "komuna" przez młodzieŻ patriotyczną nie jest zapewne popisem erudycji historycznej ani seminaryjnych umiejętności analitycznych, ale można je uznać za uprawnioną operację językową.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-12 09:27:22, suma postów tego autora: 20871

.

Oczywista sprawa, że należy dążyć do konfrontacji z władzą, a nie pieprzyć różne "antykapitalistyczne" czy tym bardziej "antyfaszystowskie" androny. Idealne byłoby tu moim zdaniem przywrócenie sytuacji z lat 80., kiedy nikt nie miał wątpliwości kto jest faktycznym wrogiem.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-12 10:06:15, suma postów tego autora: 5751

Ano właśnie, Bury!

Problemy widzę dwa co najmniej:
- jednak obecna własdza może powoływać się na mandat wyborczy, co wielu ludzi jej niechętnych paraliżuje, a mniej świadomych politycznie - dezorientuje
- nie ma już jednego pracodawcy (państwowego w dodatku), ktory skupiał na sobie wszystkie odruchy niezadowolenia tak, iż podwyżka cen międa prowokowała natychmiast ataki na ośrodki władzy
Mimo wszystko, świadomych oponentów obozu rządzacego nie jest tak mało, co ujawniło się i 11 listopada, i - mimo wszystko - 9 października

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-12 10:45:35, suma postów tego autora: 20871

Panowie,

nadinterpretacje bo czy w takim razie kibice Legii w marcu zwalczali w Kownie antypolskość litewskiej władzy?:)

autor: A.Warzecha, data nadania: 2011-11-12 16:21:37, suma postów tego autora: 2743

Kibice

nie są archaniołami, ale generalnie (dokładniej: mówię o ich cześci angażującej się politycznie) wiedzą, że w kraju źle się dzieje. I że winny temu nie są "dyskurs" i "system-świat", tylko - formy i cele sprawowania władzy.
Coś może z nich być.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-12 17:29:59, suma postów tego autora: 20871

Kibice,

a konkretnie najbardziej bojowy ich odłam chuligani są ogólnie grupą anarchizującą i przeciwko władzy. Przeciwko komu w latach 90 skierowali swoją nienawiść kibice Śląskana Górze Świętej Anny? Przeciwko TVN Polsatowi? Przypomne sympatyzujący z ONR kibice wznosili wtedy hasła pod adresem Antoniego Macierewicza pt."Macierewicz będziesz wisiał":>

autor: A.Warzecha, data nadania: 2011-11-12 19:19:57, suma postów tego autora: 2743

+++

Getzz, mam wrażenie, że problem jest głębszy. Akurat chorobliwa fascynacja Korwinem wynika głównie z tego, że ten pajac jest jedynym medialnym politykiem, który nie wstydzi się z nimi solidaryzować. Ale jest w tym też uznanie dla korwinowskiego socjaldarwinizmu, który dobrze koresponduje z kibicowskim kultem siły i sprawności. Rzecz w tym, że parapolityczne poglądy kibiców polegają na przenoszeniu pojęć ze świata sportu na politykę: kraj utożsamiają z klubem, barwy klubowe z symbolami narodowymi. Do tego dochodzi nakaz bezwarunkowej lojalności i solidarności, będąca jego rewersem wrogość wobec obcych, czasem też uznanie za naturalną hierarchii czy zamiłowanie do przemocy.
Przy okazji: fakt, że kibice - marginalna przecież subkultura typu hobbystycznego - są istotnym czynnikiem polskiego życia politycznego pokazuje, jak dramatyczny jest stan atomizacji polskiego społeczeństwa.

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-11-12 19:33:59, suma postów tego autora: 3102

Kibice

wymyślili też hasło: "Kto nie skacze, ten za PiS-em", które później zmutowało w "Kto nie skacze, broni krzyża", obecnie zaś ma wersję: "kto nie skacze, ten za Tuskiem.
Kibice, jak każda żywa grupa społeczna, ewoluują. Oczywiście - powtorzmy - nie są ideałami. Ale są realni, więc warto liczyć na ich pozytywną ewolucję i jakoś się do nie3j przyczyniać.
Sam doskonale wiesz, A.Warzecho, że na walkę klas, internacjonalizm, Gazę i Chaveza pozyskuje się tylko zwolenników nierealnych.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-13 16:39:41, suma postów tego autora: 20871

A ja jestem bardzo zadowolony!

W czasach zniewolenia komunistycznego skarpetki pojawiały się w sklepach bardzo rzadko, trzeba było mieć plecy w komitetach kolejkowych, żeby móc nabyć choć jedną parę. Dzisiaj co 3 tygodnie kupuję w markecie kilka par po cenie 2,19 PLN za parę.

autor: Paszport Tefałenu, data nadania: 2011-11-13 22:55:06, suma postów tego autora: 231

Paszport

a ja w Carefurze kupiłem w tamtym tygodniu po złotówce za sztukę! Nieźle Cię nabrali Paszporcie! ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 13:04:27, suma postów tego autora: 6205

Dodaj komentarz