W samo sedno. Rozważnie, ale bez litości...
KP są mocno przesadzone, trawestując znane powiedzenie Marka Twaina. Dostaną nowy lokal - lub go wynajmą, stać ich - i będzie jak dotychczas. I w sumie dobrze, bo jeśli w Polsce musi być reprezentowana lewica spod znaku kulturowych bzdurek, to lepiej niech będzie to lewica jawnie powiązana z neoliberalnym establishmentem, niż rozmaite grupki "radykalnych" błaznów, bo na te ostatnie można się było nabrać, a na salonową ściemę nikt sensowny się nie da złapać. Poza tym KP tym się różni od innych reprezentantów takiej opcji ideowej, że mimochodem robi też rzeczy pożyteczne - ot choćby edycja kilkunastu niezłych książek czy organizowanie spotkań na ich temat. No i jeszcze jedną rzecz warto u KP docenić - brak udawanego radykalizmu. Stokroć lepsi są ludzie, którzy wprost deklarują, że ich droga wiedzie przez salony, że są grzeczną centrolewicą itp., niż tacy, którzy na pokaz wielbią "Che", walczą z systemem-światem i tworzą partię robotniczą, a po cichu mają kumoterską promocję w "Wyborczej", dotacje od SLD i przed wyborami przekonują, że "LiD to hit".
Zastanawia mnie, czy autor kiedyś otworzył kwartalnik KP i chociaż przeczytał spis treści. Bo wystarczy spojrzeć na zawartość ostatniego numeru, żeby się zastanowić, co takiego nielewicowego autor w nim dostrzega. Jane Hardy? "Wielka transformacja"? Z pewnością taką tematykę i autorów można często znaleźć w "Liberte!" (czyżby?).
Jeśli KP straci teraz lokal, to będzie to porażka. Ale żeby coś stracić, trzeba najpierw coś mieć. Ciekaw jestem, co takiego do stracenia mają inne środowiska lewicowe.
Jeżeli czekacie wszyscy na mesjasza "prawdziwej" lewicy, to się szybko nie doczekacie. A dzięki Sierakowskiemu chociaż czasem w debacie publicznej można usłyszeć jakieś lewicowe głosy.
Padło hasło, że dzięki Siarkowskiemu lewicowy dyskurs przebijał się w głównonurtowych mediach. Oto próbka jego iście socjalistycznego radykalizmu: http://www.youtube.com/watch?v=B4_siWrcebc
Fedyszak-Radziejowska okazała się być bardziej prosocjalna...
KP brzydzi.
Przynajmniej coś tam się dostawało do mejnstrimu. No właśnie, Polanyi i "Wielka Transformacja" tak na przykład. Ja jednak myślę, że oni jakoś dadzą sobie radę.
Nie wiem, co niestosownego powiedział w tej rozmowie Sierakowski (choć i wielką przenikliwością się nie wykazał, jak zwykle). Może fakt, że moje poglądy ewoluowały w lewo od (socjal)liberalizmu ma tu jakieś znaczenie, bo łączenie kwestii socjalnych z "wartościami chrześcijańskimi", proponowane przez panią profesor, mnie odrzucało.
było rozwinąć PPS, Nową Lewicę albo PPP.
Nie ma natomiast sensu narzekanie, że grupy, które - w przeciwieństwie do wymienionych struktur - jakoś zaistniały w życiu publicznym, na przykład Krypol czy ruch poparcia Palikota, są "za mało radykalne".
Gdyby były bardziej radykalne, to miałyby taką poczytność, jak Nowy Tygodnik Popularny i takie poparcie wyborcze, jak samodzielnie startujący Ikonowicz.
Po co mają czekać na "eksmisję"? Znajdą nowy lokal.
Autor zdaje się proponować reglamentowanie lewicowości. Ponieważ w publicznej dyskusji brakuje nurtu lewicowego, tak jak w PRL-u brakowało mięsa w sklepach, to poprawimy sytuację wprowadzając kartki na mięso - przepraszam - na lewicowość. KP takiej kartki nie dostanie i ją zagłodzimy. Niech zdycha.
Nie sądzę, aby dobrym pomysłem było podstawianie nogi ludziom idącym w tą samą stronę, czy choćby tylko w podobnym kierunku.
Zeby z niechęci tak się oślepić to przesada.
Jak widać (nie pierwszy tutaj raz) nie tylko KP wytwarza treści śmieciowe. Mozna się przyjrzeć sobie.
Więcej umiaru, trochę tzw pokory, rozsądku i wiele podobnego trzeba autorowi pilnie życzyć.
W tym tekście bardzo na tym oszczędził.
po pierwsze: jaki jest powód zamkniecia kawiarni
po drugie: jak wygląda tam wynagrodzenie pracowników, ich umowy itd. Nie interesują mnie detale, interesuje mnie kwestia zasadnicza - lewicowa KP traktuje swoich pracowników lewicowo czy neoliberalnie.
jak w tytule
Traktuje neoliberalnie, umowy śmieciowe...