jak liberalizm jest mainstreamem, wtedy sobie możesz analizować do woli, problem pojawia się dopiero gdy socjalizm staje się mainstreamem. No wiesz, ten cały bełkot na tym sajcie że PRL wcale nie był "prawdziwym" socjalizmem itd. A skoro PRL nie był socjalizmem to czym był, liberalizmem? Czyli widzisz, XX wiek pokazał że nie jest żadnym problemem zinterpelować i wchłonąć idee ogólne w autonomiczny przekaz ideologiczny lewicy. Problem jest że wcale nie pociągnęło to inkluzji całości społeczeństwa w proces sprawiedliwego państwa. Gdyby pociągnęło, nie trzeba by było na granicach strzelać do ludzi którzy jakoś nie wierzyli że ich największy problem w PRLu to mistyfikacja pojęć liberalnego słownika.
Interesujący tekst, szkoda, że przeszedł bez echa. Z pierwszą częścią zgadzam się w 100% (sam od dłuższego czasu głoszę tezę o konieczności rozbratu z liberalizmem), z drugą częściowo.