co to więc za oszustwo z tzw. zmianą systemu, jeżeli ludzie, każdy system tworzący - pozostaną tacy sami? Czy to system nakazuje leniuchować? Czy to system nakazuje kraść? Czy to system nakazuje napadać na słabszych? Jeżeli ludzie tego nie zrobią, to nie zrobi tego nikt. Jak to mówią: wyobraź sobie, że jest wojna i nikt na nią nie idzie.
Zasłanianie się systemem to zwykłe samooszukiwanie się. Człowiek zawsze może coś pożytecznego zrobić, praktycznie w każdej sytuacji. I jeżeli on tego nie zrobi, to także nie zrobi tego za niego żaden system.
Już były podniesione głosy, że należy mieczem wyrąbywać tolerancję :))))
Zupełnie tak samo kościół katolicki niósł posłanie miłości - zabijając każdego, kto się na tą miłość katolicką nie pisał.
Wiadomo, że niepełnosprawnych należy wspierać. Ale muszą to robić ludzie, a nie system, bo system znaczy tyle, co nic; raz nazywa się tak, a raz inaczej, a ludzie są wciąż tacy sami.
poniekąd ma Pani rację. Tyle, że ludzie działają w określonych ramach systemowych. Wiele osób właśnie nie może funkcjonować w systemie na miarę swych możliwości właśnie ze względu na bariery systemowe. Część dzieci niepełnosprawnych na przykład miałoby możlwość uczenia się w szkole masowej, a przynajmniej w klasie integracyjnej, gdyby zostały zapewnione odpowiednie środki na działania wspomagające ich uczestnictwo. Choć same zmiany finansowania nie wystarczą, jeśli nie będzie ludzi przygotowanych i zaangażowanych.
Wydaje mi się jednak, że dla formacji lewicowe właściwe jest szukanie systemowych uwarunkowań problemów i możliwości ich rozwiązania.