peerelka trzymała się przez tyle lat właśnie dzięki 'wypaczeniom'.
Tylko dzięki temu, że każdy mógł załatwić trochę mięsiwa od rodziny na wsi a nie liczyć na kartki. Że za pół litra napitku lepszego niż samogon można było rozwiązać większość problemów z 'aparatem państwa'. Paszport był luksusem, brak niezależnych mediów - ludzie nie mieli porównania do sytuacji na Zachodzie. Policja pałowała a jak rady nie dawała to czołgi wyjeżdżały.
Jak mawiał klasyk:
Socjalizm : NIE!, Wypaczenia: TAK!
masz fantazję , niezłe i całkiem możliwe ,że jakiś tfórca podchwyci wątek i nakręci wielce kasowe dzieło na podstawie Ciszy , hahaha :)
Gdyby obalająca Polskę Ludową klasa robotnicza miała trochę pomyślunku, to zapytałaby swego przywódcę Wałęsę: dobra Lechu, obalim komunę, jaki jednak będzie system po tym obaleniu ? Ale nawet tak podstawowe pytanie polskiej klasie robotniczej nie przyszło do głowy. Wystarczyło, że dostała papieża i że głaskał ją po głowie cały świat, by z tej uciechy zapomniała o wszystkim i do skutku piłowała gałąź, na której siedziała.
a propos uciechy to mój dziadek opowiadał mi taki wierszyk z przed wojny :
"Hitler Hache wziął pod pachę , Hacha z tej UCIECHY oddał Hitlerowi całe Czechy."
Innymi słowy: to jest EPICKIE!
"Socjaklizm bez wypaczeń" (chyba w wersji troche innej: "Socjalizm tak, wypaczenia nie) było tylko w przemówieniach Jaruzelskiego i Rakowskiego. Zaden czlowiek pracy by go nie uzył nawet po spirytusie.