latający cyrk monty pythona był śmieszny, ironiczny i sarkastyczny. bareja to też nie jest. ani koterski.
ludzie bez poczucia humoru nie powinni brać się za groteskę.
słuszna idea, słuszną ideą - ale nic poza tym.
w ramach korepetycji z poczucia humoru (czarnego nieco): mark twain "listy z ziemi" (literatura), "wilq" (literatura obrazkowa), "wampiurs wars" (także literatura obrazkowa), tadeusz zeleński - boy "reflektorem w mrok" (felietonistyka), boyd rice "hatesville" (muzyka), non "easy listening for iron youth - the best of..." (także muzyka, z uwzględnieniem utworu: "cleanliness and order"), coil "unnatural history part 1" (utwór "the pope held upside down") i przezabawny portal unpopart.org
Tekst jest w porządku, to ty, deadbastard, jesteś żałosny. Ale jak kogoś bawią teksty o gwałceniu ukraińskich służących to nic dziwnego.
Tekst młodego komunisty powołującego się na Lenina, wskazujący proreżimowych celebrytów jako zaangażowanych społecznie intelektualistów. Do znalezienia na jednym z blogów na lewica.pl.
czy ty uważasz, że wszyscy mamy obowiązek chwalić wpisy wszystkich blogerek i blogerów na tym forum? I na każdy wpis odpowiadać: "Brawo, dzięki, popieramy, pomożemy!"?
Przecież deadbastard w niczym nie obraził autora tego blogu. Powiedzial nawet, że zgadza się z jego poglądami. Proponował tylko ulepszyć formę jego wpisów.
Czy to źle, że czytelnik chce żeby lewicowi autorki i autorzy lepiej pisali, bo dzięki temu więcej ludzi przekonają?
Ale nie. Zakazane jest każde słowo krytyki. Bo jak ktoś skrytykuje, przyjdziesz ty i użyjesz personalnych obelg.
Lewicy bardziej szkodzą tacy ja ty nadgorliwi wyznawcy niż wrogowie.
ja bardzo lubię ten blog i cenię wysoko autora. Brawo!
Tak, tak, bo Ankga Leu jest na tym forum znany z tego, że się zawsze ze wszystkimi autorami zgadza ;)
Nadgorliwie zresztą.
nie piszę historii tego forum. Odnosze si jedynie do wypowiedzi w TYM wątku.
Zakazuje się krytykowania krytykantów. Im tylko potakujemy!
A swoją drogą, Boyd Rice to nie jest - podobnie jak towarzystwo z Death in June, z którym współpracował - jeden z tych nieśmiałych neonazi, którzy mają problemy z ujawnieniem (czy też "po polsku" coming-outem)?
Lubią się chłopcy w nazistowskie mundurki poprzebierać, Totenkopfy pomalować, czy pieśń o Horście Wesselu odśpiewać, ale to nic a nic z nazizmem nie ma wspólnego.
To tylko "czarny humor" i klimat (po-)mroczności...