Ćpuny, pijacy, bezdomni(!)
Ale wstyd być z takiego kraju, ale podludzie, nie?
Skąd takie prowincjonalne kompleksy, kolego "multikulturalny"?
nie łączę bezdomności z tymi pozostałymi kategoriami, może nie jest to jasne bez tego dopowiedzenia. Chodzi o to, że ci tak upiornie demonizowani muzułmanie są na tyle sprawną wspólnotą, że do tego nie doprowadzają, trudno u nich zobaczyć taki rodzaj wykluczenia.
Co do pozostałych grup. Nie oczekuj od DDA miłych słów o alkoholikach. Nie mam problemu z tym, żeby się przyznać i wyjaśnić skąd ta postawa. Narkomanom współczuję, a nie ich nienawidzę, nie uważam za podludzi. Ale nie jestem zadowolony, kiedy mnie napadają, kiedy są agresywni. Chyba tak definiuję "ćpuna", nie jako osobę, która potrzebuje pomocy.
To tyle, w temacie, jak to ująłeś, "podludzi".
Z tym prawda, skąd taka moda, od jakiejś niszowej Frondy po wielki TVN?
Chyba głupio im być po prostu zwykłymi rasistami, to znaleźli sobie "islamistów" do nienawidzenia i oczerniania.
Niektórzy w Polsce niestety najbardziej lubią pogardzać "islamistami" i "polaczkami", taki "nowoczesny rasizm".
Bo przecież nie chodzi o to, że ci "obcy" mają śniadą skórę (w końcu i wśród Irańczyków czy Afgańczyków można spotkać niejednego żywcem wyjętego z nazistowskich podręczników o "czystości rasy") tylko że ich obyczaje odbiegają od rozpowszechnionych w Europie (czy może od lansowanych przez politycznie poprawne media). A jak się mówi "A" to wypadałoby powiedzieć "B" i zaakceptować np. odmienne podejście do relacji w rodzinie, prawda? A tego odmawia się ostatnio nawet katolikom.
przyznać, że autor tym wpisem przeszedł od - typowej dla siebie - krytyki patosu w nadęcie.
Acz intrygujące!
- odmienne podejście do relacji w rodzinie - Tak, ojciec i brat morduje córkę i siostrę bo chodzi na dyskoteki i się spotyka z nie muzułmaninem. Ja owszem, lubię ludzi z bliskiego wschodu, dorastałam i pracowałam z nimi ale mimo ze robią smaczne kebaby i są pracowici itp, nigdy nie pogodzę się z ich agresywną kulturą wobec kobiet.
znawcy islamu z "Superexpressu".
Nie pretenduję do miana "znawcy islamu". Tym niemniej nie zetknąłem się jak dotąd z multikulturalistami, którzy akceptowaliby inne kultury także wtedy, kiedy wartości tych kultur są sprzeczne z tym co sami ci multikulturaliści wyznają.
znam Islamu z samego życia, chodziłam z nimi do szkoły i pracowałam z tymi ludźmi, nawet miałam chłopaka tego wyznania. Bardzo ich lubię a jednocześnie przeraza mnie ich kultura/religia w stosunku do kobiet.
Czy problem nie jest w tym, że niektórzy objęci opiekuńczym ramieniem multikulurowego państwa/społeczności nie poczuwają się częscią zastanego porządku?
Czy gospodarz któremu gość uchybia pod jego własnym dachem umniejszy gościnności wywalając delikwenta na zbity pysk?
No tak, nasz postępowy redaktor wyjechał z zaścianka katolickiego gdzie wiesza się gejów i murzynów i zobaczył za granicą oazę tolerancji - muzułmanów jakże szanujących chrześcijan, mniejszości seksualne i kobiety. O biedna, naiwna goszystowska lewico. Kiedy ty zmądrzejesz?
przecież to goszyści, ergo piąta kolumna michnikjugend. Sam się dziwię, czemu ja i moi lewicowopatriotyczni towarzysze przesiadujemy tu godzinami i czytamy te goszystowskie brednie...