Nie "do spraw przeciwdziałania rodziny" tylko "do spraw przeciwdziałania rodzinie". Niestety.
BTW agresję dzieci należy kontrolować, ale nie wykorzeniać - w dorosłym życiu będzie im niezbędna.
no niestety, agresja będzie im potrzebna, bowiem stosunki społeczne są oparte na przemocy. Ale fakt, że zewnętrzny świat ( w pewnej mierze) działa według takich reguł, to powód by szkoła je odtwarzała, socjalizowała do nich? Czy nie powinniśmy jednak projektując system edukacyjny jednak kierować się pewnym porządkiem normatywnym? Socjalizować nie tylko do tego co jest ale przede wszystkim do tego co być powinno lub chcielibyśmy aby było?
Ale oczywiście mam świadomość dylematu. Kiedyś wyraził go Marek Edelman wspominając że " w powstaniu w Gettcie nie było wychowanków Korczaka". Jeśli system będzie działał w oderwaniu od zewnętrznych reguł gry, to jego wychowankowie nie będą mieli siły by funkcjonować w tej rzeczywistości i ją zmieniać.
Na pewno potrzebny jest złoty środek.