pierwszy natury ogólnej - dotyczący niekorzystności sytuacji w której prawo opiera się na licznych regulacjach partykularnych z czego zawsze wynika bałagan nieprzejrzystość a często również i niefunkcjonalność.
owszem należałoby dążyć do likwidacji regulacji partykularnych i kazuistycznych na poziomie ustawowym
...
drugi temat to już temat stricte finansowy
osób niesamodzielnych w różnoraki sposób i w różnorakim stopniu jest wiele a każdy przypadek jest właściwie jednostkowy.
każdy pojedynczy wypadek - każda sprawa indywidualna jest inna więc i rozstrzygnięcia indywidualne powinny więc być elastyczne tak by były efektywne, takiej elastyczności nie zapewni jednak regulacja ustawowa która z natury rzeczy powinna być ogólna a nie kazuistyczna
Przypadek w którym opiekun fizyczny jest zarazem opiekunem prawnym danej osoby niesamodzielnej i jednocześnie osobą na której ciąży przecie obowiązek alimentacji jest wypadkiem szczególnym
oczywiście wszelkie plusy sytuacji w której osoba niesamodzielna funkcjonuje w środowisku rodzinnym są istotne
opieka sprawowana osobiście jest wartościowsza niż alimentacja czysto finansowa
jednak wiadomo że utrzymanie się zarówno osoby niesamodzielnej jak i jej opiekuna w takiej sytuacji będzie utrudnione a czasem nawet zwyczajnie niemożliwe
proponowanym rozwiązaniem jest jak rozumiem wzięcie takiego opiekuna na etat publiczny (uzawodowienie)
rozwiązuje to i owszem problem opiekuna ale już nie do końca osoby niesamodzielnej
cóż bowiem dzieje się w chwili gdy opiekun sam stanie się niezdolny do sprawowania opieki
póki rodzice są młodzi i sprawni mogą się poświęcić fizycznej opiece nad dziećmi ale ten czas mija a potrzeba opieki często niestety nie...
...
może warto by się było zastanowić nad postawieniem przede wszystkim nad to by osoby niesamodzielne bez względu na to czy ich opiekunowie są krewnymi czy nie miały przynajmniej teoretyczną możliwość finansowania opieki
czyli mówiąc wprost nad rentami dla osób niesamodzielnych na takim poziomie by zapewniły one możliwość utrzymania się osób niesamodzielnych i sfinansowania opieki.
odpowiednia konstrukcja takiego świadczenia umożliwiłaby na elastyczne dostosowanie go do indywidualnej sytuacji.
opieka osobista jak już wspomniałem wyklucza właściwie możliwość alimentacji finansowej ale w przypadku gdy nie jest sprawowana osobiście czyli np dziecko niesamodzielne jest w placówce opieki wydaje się zasadne by krewni łożyli na jego utrzymanie i opiekę nad nim.
tak jednak czy siak na ogół renta taka wymagać będzie dotacji publicznej, której wysokość w zależności od potrzeb powinna być ustalona indywidualnie.
nie sądzę również by z renty takiej nie można było finansować etatu opiekuńczego dla rodziców wykonujących opiekę osobiście.
w takim razie wysokość takiej renty musiałby obejmować co najmniej zarówno kwotę brutto minimalnego wynagrodzenia jak i kwotę co najmniej minimum socjalnego
czyli na dziś co najmniej 1600 zł brutto jako wynagrodzenie ( a właściwie to trochę ponad 1800 zł bo pełen koszt wynagrodzenia trzeba by jednak liczyć)
i co najmniej te 1019 zł jako minimum
to dawałoby kwotę circa 2200 zł na rękę - mało to czy dużo?
podobno osób całkowicie niesamodzielnych jest ok 100 tys.
jaki to byłby koszt dla państwa gdyby wszyscy oni dostawali taką rentę całkowicie dotowaną z budżetu?
3,5 mld zł rocznie...
...
oczywiście cały temat napotyka na problem tego czy państwo w ogóle nie odejdzie od solidaryzmu społecznego na rzecz modnego ostatnio "martw się o siebie"