własność innych ludzi?
ROZPOCZĄĆ.
Fakt, obrane cele nie są najszczęśliwsze. Wrogami w pierwszym rzędzie są ośrodki władzy & administracja, media mainstreamu i kler (w sensie instytucjonalnym - nie osobowym, fizycznym). Banki, ubezpieczalnie, giełda, agencje ratingowe (czyli "nadrządzący")to osobna kategoria, równie istotna, ale wymagająca innego podejścia.
...no gdzie ? gazety gazety kłamią ? nie kupować,Nie polska żywność ? nie kupować ..Telewizornie ogłupiają? wyłączyć !Nie kupować "leków z reklamy",i co najważniejsze Iść na WYBORY i stawiać X przy ostatnim na liście najmniej obstawianej Partii !!!może to niewiele pomoże ale za to jakie zmiany.....
Coś pięknego!!! Nie sądziłem, że kiedykolwiek zobaczę coś takiego w tym neoliberalnym skansenie!
może podobną akcję robić własnym sumptem. Ja bym jednak był np. za rozbiciem jakichś spotkań z rządowymi politykami. Kilka, kilkanaście osób dobrze zorganizowanych i przygotowanych może nieźle namieszać.
Chciałbym zawołać avanti!, ale boję się, że za mało nas i każdy w swoją stronę idzie. Gorzej - takimi ekstremistycznymi akcjami tylko pchniemy tzw. klasy średnie w objecia rządowej koalicji. Jestem ze starej szkoły, wolę popierać kolejarzy w ich strajku generalnym, wolę wspierać Miedzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy na Śląsku i podobny na Pomorzu Zachodnim. Tam moga zapaść rozstrzygnięcia, które przełamią atmosferę neoliberalnej nic-niemożności. Moim skromnym zdaniem nawet czerwona farba na witrynach "nadrząców" - jak to ktoś trafnie nazwał - bliższa jest metodzie "kristalnacht" niż ruchowi klasowej rewolucji przeciw wyzyskowi na poziomie krajowym i ponadnarodowym. To jest, owszem, akt rozpaczy wobec narastającej tyranii panujacego reżimu, ale rozpaczą sie nie wygrywa. Zwyciężymy, to nieuchronne, ale lepszą organizacją.
Nie, ty samson musisz od słownika ortograficznego zacząć.
fenomelanie. Tyle, że Miedzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy właśnie odwołał strajk generalny na Śląsku i postawił na mediacje.
ten błąd był akurat zrobiny z rozpędu, ale i tak przepraszam, postaram sie poprawić
Rewolucja u bram.
Ciekawe, czy jak obrzucono czymś dawną siedzibę (znienawidzonej tutaj, ale to nieistotne) KP, to prawicowa blogosfera tak samo się podniecała.
dowodem na odrodzenie się społeczeństwa obywatelskiego? Kochanie zlituj się, nie wypowiadaj się o czymś o czym nie masz pojęcia. Od ciebie jako od leninisty nikt nie wymaga peanów na cześć społeczeństwa obywatelskiego, więc nie sil się na pseudobłyskotliwe, a w rzeczywistości żenujące sformułowania.
"I co? I nic.
Przynajmniej do tej pory."
Obawiam się, że dalej nic. To brzmi tak, jakby umazanie kiosku farbą było, jak wystrzał z Aurory, sygnałem do boju. Nie na wyrost? Większość robotników z pewnością potępiłaby tych "wandali" i "chuliganów".
Wśród klasy robotniczej i warstw pracowniczych trwa marazm i kompletna dezorientacja ideologiczna i polityczna. Jak na razie widoku na mobilizację klasy robotniczej nie ma. Nie ma też widoku na powstanie awangardy ruchu robotniczego.
Zanik elementarnej świadomości klasowej idzie w parze z bezrefleksyjnym przyjmowaniem burżuazyjnej ideologii i kultury. Zasady kapitalistyczne nie są kwestionowane. Jeśli już robotnicy/pracownicy wchodzą w konflikt z kapitalistami to tylko o płace i socjal, czyli to, co w kapitalizmie może być zrealizowane, bez naruszenia ustroju wyzysku i ucisku. A gdzie perspektywa socjalistyczna? Nie znajdziesz śladu po socjalizmie w świadomości robotników/pracowników. Te miejsce zajął antykomunizm.
Ale za chwilę zacznie się wrzask na temat oszpecania miasta itd... Trzeba będzie uważać na ewentualne represje. I poszerzyć zakres i "celność"... Na przykład "przysłużyć się" szczególnie brutalnym wyzyskiwaczom (zarówno firmom jak i poszczególnym s...synom). Poza tym rozszerzyć akcje na inne miasta.
Mam dylemat: z jednej strony popieram twój punkt widzenia, z drugiej zaś popieram także akcje 15W08. Kapitaliści MUSZĄ poczuć, również w drobnych, codziennych sytuacjach NASZĄ niezgodę na narzucony NAM układ sił. Poczuć tu i teraz. Byłbym na przykład zwolennikiem usuwania bilboadów, ośmieszania reklamowego jazgotu zarówno w przestrzeni miejskiej, jak i w mediach itd. Powiedziałeś o "kristalnacht"... Fakt, trochę to tak wygląda, ale... Jest to w chwili obecnej jakaś dostępna forma "małego protestu". Ja osobiście bardziej bym to rozszerzył, np. poprzez bojkot zakazów wstępu do ogrodzonych osiedli, czy wręcz "rozgradzanie" ich jak tylko się da, poprzez przywracanie ludziom zagarniętej przestrzeni publicznej, walka z jej gentryfikacją. Rozszerzyłbym te akcje na piętnowanie poszczególnych nawet lokalnych wyzyskiwaczy, firmy, różnych cwaniaczków wykorzystujących bezsilność pracowników, różnych "czyścicieli nieruchomości", bandziorów organizujących napaści na squaty... Nie tylko w wielkich miastach jak Wrocław, Katowice, Warszawa, ale także w małych ośrodkach (małe miasta, dzielnice i osiedla metropolii).
A kto to ma robić Antalu? Robotnicy/pracownicy po pracy? Już to widzę. Młodzież? Obawiam się, że woli inne zajęcia.
Pomysł jest dobry, tylko wykonawców brak.
Wielokrotnie przestrzegam na różnych forach, że władza neoliberalnego kościóła kapitału, zamienia naszą rzeczywistość w chlew. Zdaje się, że niewielu to rozumie czy nawet tylko widzi.
@Bartek zdaje się zrozumiał, że:
*Nie ma też widoku na powstanie awangardy ruchu robotniczego.*
W każdym razie na razie nie w Polsce. Jesteśmy krajem kapitalistycznych neofitów. 20 lat tego ustroju po socjalizmie z nadmierną ilością błędów i wypaczeń to za mało żeby nabrać wstrętu do kapitalizmu (Tęga mina, butna mowa, póki zdolność kredytowa).
Rewolucji nie będzie, będzie postępujące schlewianie rzeczywistości.
Autor pisze:
*Zbydlęcenie ‘Wolnej Polski’ widzę na każdym kroku.*
Mamy podobny ogląd sytuacji.
Polska dalej będzie się zmieniała w slums z niewielką grupą bogatszych którzy w końcu ewakuują się do cieplejszych krajów. Klasa średnia będzie się kurczyć. Sfrustowani mieszkańcy slumsów dadzą ujście swojej wściekłości niszcząc mienie zamożniejszych.
To także efekt schlewiania rzeczywistości. Do głosu dojdą grupy quasinacjonalistyczne.
Na rozbudowę aparatu represyjno penitencjarnego pójdzie znaczna część kurczącego się dochodu narodowego.
Nie ma szans na stworzenie organizacji z powodu braku świadomości, solidarności i wzajemnego zaufania. Postępuje indywidualizm. W końcu wszyscy przeciw wszystkim.
To może trwać jeszcze kilkadziesiąt lat jeśli aura na świecie się nie zmieni.
Ale próby zorganizowania jakiejś samoobrony należy widzieć pozytywnie.
Brak koncepcji i potencjalnych konstruktywnych rozwiązań pcha w ramiona frustracji, atakującej zastany świat na ślepo. Konsekwencją będzie wskazanie przez establishment wroga jako rozwydrzonego, niebezpiecznego dla szarego człowieka wandala, nihilisty nie mającego programowo niczego do zaoferowania.
Czy też jest przewidzianych parę puszek farby dla sklepów żydowskich?
Niestety, sumciu, będziesz musiał ją sobie sam zorganizować z kolegami. Nie sądzę, żebyś znalazł to poparcie dla swoich poglądów.
sympatię może wzbudzać, to jestem ciekaw, ilu ludzi przekona do "walki z Systemem" pomazana elewacja odnowionej kamienicy.
i już nadzieje rosną...a i spór teoretyczny się rozwija! Nędza,towarzysze!