czyli jałowe, nie odnoszące się do rzeczywistości lub trudne do weryfikacji empirycznej, rozważania. Ale te spekulacje kształtują przede wszystkim opinię publiczną i jak wierzę, sprzyjają klasom posiadającym, właścicielom środków gospodarczych.
Zdziwiłbym się dopiero, gdyby któryś z nich (oprócz G. także gwiazdowski, mordasewicz, orłowski, rybiński etc. - o bucerowiczu nie wspomnę) nagle przestał bredzić.
pan Rybiński jest ekspertem obozu patriotycznego od ekonomii, więc z szacunkiem proszę.
Wymagałoby to badań, których rzecz jasna nie ma, w każdym bądź razie Gadomski na żadne się nie powołuje, kierując się wyłącznie przekonaniem o nieomylności własnego “widzimisię”.
Z czego w sposób prosty wynika, że nie należy opowiadać się po żadnej ze stron dopóki takowe badania nie zostaną przeprowadzone.
Ale nie. PT Fołtyn robi dokładnie to samo co Gadomski.
Gadomskiego krytykuje się dość powszechnie, sam napisałem wiele postów na ten temat na forum GW.
Także wspomniany tutaj ekonomista Krzysztof Rybiński zrugał swego czasu szkodnika Gadomskiego w swoim artykule prasowym: *Towarzyszu Gadomski, wstydźcie się*
http://www.rybinski.eu/?lang=all&p=381&language=pl
Także z owego tekstu wynika, że Gadomski jest typowym przedstawicielem neoliberalnego bolszewizmu gdzie ideologia ważniejsza jest od rzeczywistości. To łagodniejszy wariant ocen. Być może jest płatnym szkodnikiem pracującym dla jakiejś grupy interesów.
W tym przypadku Gadomski nie tyle bredzi co pracuje
A co taki zdziwiony. Był czas przywyknąć przecie.
że zakładom pracy potrzebny jest popyt na rynku konsumenckim. Mimo że zakłady upadają jak przysłowiowe muchy, zostając z długami/komornikiem na głowie. Ruina, ale że tyczy głównie małych podmiotów to szkoda fatygi by się reflektować?