Co złego w tym, że ludzie dobrowolnie skieruję swoje 0,5% na Kościół? Bo czytam dziesiąty raz i nie rozumiem?
No właśnie to najbardziej wkur... Przemka, że dobrowolnie.
lewicowa cenzura puści - lewackie gamonie od Palikota zakiwały się na śmierć, a przynajmniej wszystko na wskazuje, jeśli stanie na połowie procenta (%). Liczyli zapewne na to, że po likwidacji Funduszu Kościelnego, kościelne finanse będą w opłakanym stanie, a ubezpieczenia i świadczenia ludzi poświęcających swoje całe życie na pomaganie innym poza granicami kraju, nieopłacone. Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawiedliwości stanie się zadość i Kościół - poniekąd dzięki "palikociarni" - na tym odpisie jeszcze zarobi. To dobrze, będzie na kolejne studnie głębinowe w Afryce lub na opłacenie kolejnego roku nauki dla azjatyckich czy południowoamerykańskich dzieci.
faktycznie straszne że kościół dostanie 0.5% podatku, tak jak w większości krajów w tym socjaldemokratycznej Skandynawii, tak to jest, podatki w jakimś stopniu idą na drogi9nie kazdy z nich korzysta) tak jak i na kościoły. Oczywiście nie może być tak jak to było wcześniej,że kościół dostawał ogromne pieniądze ziemię itp ale pomysł z 0.5 podatkiem jest jak najbardziej w porzadku, Prekiel to jest właśnie solidaryzm
Jeśli odpis będzie całkowicie dobrowolny (a takie są wstępne założenia) i jeśli jednocześnie wstrzyma się inne dotacje, nadania ziemi itp. także na poziomie samorządu to pomysł jest bardzo dobry. W Niemczech jest nawet 10 % odpisu podatkowego, co też wydaje się przesadą. Ale 0,5 % czy nawet kilka procent jest ok, jak ktoś chce to niech płaci i tyle w temacie.
..to jedynie pozwoli na wyjście z z katoniewoli.. Jeśli Biskupi Katoliccy,wierzą że 95 % Polaków to zwolennicy KK, to powinni wzorem innych stowarzyszeń pożytku publicznego poprosić Naród o 1 % "odpisu".
Kościół był subsydiowany z dochodów państawa czyli z podatków obywateli tych wierzących i tych nie wierzących, a to wydaje się niezbyt sprawiedliwe. Teraz to wierni mają dobrowolnie kierować 0,5% swojego podatku na cele kościelne. Niby sprawiedliwie, ale patrząc okiem ministra finansów niekoniecznie, bo w kotle podatkowym zamiast pozostać więcej pozostanie raczej mniej.
Poza tym wygląda na to, że religiantów (prawem kaduka :) zwolniono z 0,5% podatku dochodowego, aby mogli zarządzić nim według własnej woli.
Autor ma rację przywołując podatek kościelny w Niemczech (Kirchensteuer) który tam wynosi 8 lub 9% podatku dochodowego, ale jest płacony dodatkowo a nie w ramach podatku dochodowego. To znacznie więcej niż w Polsce. Myślę, że podatek kościelny w wysokości 0,5% lub 1% jako dodatkowe obciążenie podatkowe tych którzy chcą utrzymywać Kościoły w Polsce byłby bardziej sprawiedliwy. Teraz przynajmniej stworzono pozory sprawiedliwości, ale Kościół nadal jest dofinansowywany z budżetu.
Czy taki odpis nie oznacza, że odpisujący płacą państwu niższe podatki dochodowe?
Zamiast ulgi na dzieci - ulga na księdza!
nie wolno mieć dzieci!
Jednakże, na wszelki wypadek, pan Bóg w coś niecoś ich wyposażył.
Resztę ma dać "strzyżenie owieczek-podatników".
to jest lepsze rozwiązanie. Dobrowolność to słowo klucz. O ile faktycznie FK pójdzie do diabła. To samo dotyczy jawnych i ukrytych dotacji na poziomie samorządów. A czy klechy będą żądały od swoich baranów przynoszenia w zębach dokumentów imiennych świadczących o dokonaniu odpisu - to już nie mój cyrk i nie moje małpy.