Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Nie obniżajcie płacy, racjonalizujcie owoce!

Komentarze

Dodaj komentarz

Problem w tym że u nas jest przyjęte kraść w pracy

Stąd przewrażliwienie zwłaszcza drobnych przedsiębiorców na tym punkcie.

autor: west, data nadania: 2013-02-28 15:55:04, suma postów tego autora: 6717

@west

Nawet jak tak jest u was przyjęte, to staraj się nie kraść. To naprawdę nieładnie.

autor: poziomka, data nadania: 2013-02-28 17:42:03, suma postów tego autora: 576

"U nas" to znaczy w Polsce. Można się oczywiście (samo)oszukiwać

i opowiadać że przecież pracownik ma swoją pracowniczą godność i nigdy, przenigdy...ale przecież niosą, cholera, wszystko co nie jest przykręcone do podłogi. Przy czym nieważne, czy chodzi o fabrykę, budowę, knajpę czy urząd.

autor: west, data nadania: 2013-02-28 18:34:18, suma postów tego autora: 6717

Was ist das "u was"?

Ja, ja, Ich weiss, Polnische Wirtschaft.

autor: szczupak, data nadania: 2013-02-28 21:56:59, suma postów tego autora: 3747

***

nie wiem o co tu się kłócić - jak wiadomo kraj jest pełen szarych pustostanów, które niegdyś huczały od roboty - biedny, ufny pracodawca zatrudnił drani i wykradli w try miga wszystkie biurka, krzesła i tokarki; komputery, długopisy i suwnice; dźwigi, pompy i wózki widłowe...

i teraz żyją dranie w willach pobudowanych na krzywdzie pracodawcy, a poznasz ich po maniakalnym śmiechu stłumionym polędwicą

jedynym rozwiązaniem jest wprowadzić specjalne prawa w miejscu pracy, takie, które dadzą mu prawo do chłosty w przypadku podejrzenia o kradzież, obcięcia rąk w przypadku kradzieży udowodnionej i pierwszej nocy w bierniku

autor: nikyty, data nadania: 2013-03-01 13:02:59, suma postów tego autora: 3572

Był gdzieś rok 1990

Był gdzieś rok 1990 mój wójek szeregowy członek PZPR (a ja byłem na pierwszym roku historii na UW) powiedział mi:
Terz idzie po nowemu co lepsi z was którzy znają jeżyki niemiecki angielski to mają szanse na pracę a reszta bedzie poza marginesem.
Pretensję trzeba kierować do starszego pokolenia one chciało kapitalizmu, marzyło o nim,walczyło o kapitalizm z oddzialami ZOMO, komuna byla dla nich w latach 80 bee, no to jest on już i jest super. Niech młodzi zapytają rodziców na kogo głosowali w pierwszych wyborach bo moi na PZPR, jakoś czuli co bedzie.
Aż ciśnie się powiedzenie " Mialeś chamie złoty róg...."

autor: sadek, data nadania: 2013-03-01 14:18:44, suma postów tego autora: 14

Nikity,

dobrze odpowiedziałeś Westowi.
Tylko, żeby west zrozumiał ironię i nie wziął tego zbty poważnie.

autor: Getzz, data nadania: 2013-03-01 20:08:06, suma postów tego autora: 3554

Getzz, to jest kwestia trzeźwego spojrzenia na fakty

Albo widzimy pewne zło w społeczeństwie, i staramy się je wykorzenić - albo udajemy że wszystko jest cacy, a jak nas ktoś za rękę złapie to wołamy że to nie nasza ręka, a "zły kapitalista" uwziął się na ludzi pracy. Warto? Przecież wszyscy wiedzą jak jest naprawdę. Kogo chcesz przekonać?

autor: west, data nadania: 2013-03-01 20:50:02, suma postów tego autora: 6717

getz

weast zrozumie co się do niego mówi, tylko wtedy gdy się z nim zgodzić bezwarunkowo

były takie zakłady pracy w którch marzenia pracodawców doprowadzono do perfekcji - pracownicy pokrywali koszty transportu własnym majątkiem, nie utrzymywano przy życiu jednostek nieproduktywnych, nie było tam związków zawodowych, urlopów, ani kobiety zaciążyć się nie spieszyły, ludzie szli do lekarza dopiero wtedy gdy rzeczywiście pracować już nie mogli (zamiast udawać chorego z lenistwa) i nie wypłacano wynagrodzeń, gdyż samą nagrodą był dar życia

masowe zwolnienia też nie były nadzbyt skomplikowane

można było też rozwinąć się i wykazać przedsiębiorczość - świadczyć usługi na które był akurat popyt, czy dostarczać dobra luksusowe kolegom z pracy

autor: nikyty, data nadania: 2013-03-01 21:18:44, suma postów tego autora: 3572

PT Nikyty

Wiem o jakich "zakładach" mówisz. Tak, to rzeczywiście ideał kaprealizmu.

autor: szczupak, data nadania: 2013-03-01 21:27:34, suma postów tego autora: 3747

Zabawne jest

pisanie o złośliwych i wrednych pracownikach kradnących co popadnie podczas gdy nie zauważa się że to pracodawca okrada pracownika z owoców jego pracy zamiast tego dając mu często uznaniową jałmużnę.

To jest dopiero złodziejstwo.

Z kradzieżą w pracy się spotkałem. Myślę że Polacy pracujący ze mną na kuchni w Londynie którzy podżerali frytki albo ser w trakcie robienia posiłków to wyjątkowe męty. Za to nawet im ręki nie podawałem bo tą samą rękę wyciągali po nie swoje!

autor: A.Warzecha, data nadania: 2013-03-02 16:55:41, suma postów tego autora: 2743

***

weast kiedyś napisał że ustanawianie pensji minimalnej i jej podnoszenie nie jest nawet potrzebne, bo pracownicy kradną

teraz pisze, że po prostu u nas jest przyjęte kraść w pracy (więc w domyśle jest ok, że pracodawcy wprowadzają w rzeczywistość elementy absurdu)

weast nie widzi problemu w niskich zarobkach - jak każdy prawiczek woli leczyć skutki, zamiast przyczyn

autor: nikyty, data nadania: 2013-03-02 18:35:02, suma postów tego autora: 3572

Właśnie west,

mam nadzieję, że niezgodne z prawem (chociażby z prawem) zachowania pracodawców (a też jest taki problem społeczny, nie ma co udawać że nie istnieje) tak samo piętnujesz jak tych pracowników co frytek za dużo zjedli.

autor: Getzz, data nadania: 2013-03-02 18:43:50, suma postów tego autora: 3554

Jak widać z wpisu na blogu i komentarzy pod nim

kradzieże w pracy, lekceważenie obowiązków (np. prywatne telefony w czasie pracy) itp. uważane są w pewnych środowiskach za coś normalnego.
I co sami ludzie potem skamlą że nie są przez pracodawców doceniani :-)))

autor: west, data nadania: 2013-03-02 19:07:59, suma postów tego autora: 6717

"prywatne telefony w czasie pracy"

Straszne, przez te dwie minuty sporo ukradli pracoDawcy!

I chyba nikt tu nie "skamle" (ech..).
Poza różnymi biznes senter klubowiczami.

autor: Getzz, data nadania: 2013-03-02 19:20:02, suma postów tego autora: 3554

Getzz, oczywiście że to działa w obie strony

Tylko że nie o tym autor bloga pisał. Inna sprawa że polskie prawo pracy jest zbyt restrykcyjne.

autor: west, data nadania: 2013-03-02 19:23:08, suma postów tego autora: 6717

Wiesz, dwie minuty dwum minutom nierówne

Jeżeli to były akurat dwie minuty, w czasie których klient w knajpie czekał na obsłużenie, a kelnerka w tym czasie na jego oczach trajlowała przez telefon - to tak, strata mogła być całkiem wymierna (np. wyrażać się w tym, że następnym razem klient wybierze inny lokal).

autor: west, data nadania: 2013-03-02 19:31:29, suma postów tego autora: 6717

***

dyskutowanie z weastami jest jak dyskutowanie z moim landlordem - nie ważne co jest powiedziane, ważne co on chce usłyszeć

autor: nikyty, data nadania: 2013-03-02 20:39:50, suma postów tego autora: 3572

Złodziejstwo pracowników

przeraża. Mój kolega który przez ostatnie 3,5 roku pracował w sortowni odpadów w Edmonton w Londynie opowiadał jak to co poniektórzy zamiast papier do pojemników wkładać kradną książki i gazety do czytania a czasem nawet byle jaki papier żeby tyłki podcierać.

Nie dość że pracowali w prestiżowej okolicy (najwyższy wskaźnik przestępstw z nożami) w elastycznych godzinach (np. piękna zmiana od 20 do 7 rano), w dobrych warunkach (śmieci wydzielają metan więc ciepło jak za piecem u babci Władzi) to jeszcze kradli.


Ps.

A najgorsze skur%$ (gorsze od tych frytek) robiono u mnie. Zżerano resztki po gościach! Przecież nie dla psa kiełbasa, jeszcze od żarcia frykasów zachce im się związki zakładać albo więcej frytek zjadać.

Na szubienice!

autor: A.Warzecha, data nadania: 2013-03-03 18:33:16, suma postów tego autora: 2743

Ja też jestem wredną, roszczeniową mętą

( która jeszcze wypełniła deklarację członkowską populistycznej, lewackiej partii) bo pamiętam że w roku 2010 dostałem z tyłu karczycho od "projekt lidera" bo w toku skomplikowanej sprzedaży kanałów HBO przez Internet odpalałem na kompie lewica.pl i prywatną pocztą (były blokady ale od czego jest nasza klasa antycenzor;).

Dał po łbie a mógł zabić, albo co gorsza zwolnić albo jeszcze gorsza przenieść na telefoniczną sprzedaż poradników liturgicznych dla księży.

A ja ich nie poszanowałem i w maju 2012 zakończyłem kariere z telemarketingiem:)

autor: A.Warzecha, data nadania: 2013-03-03 18:37:42, suma postów tego autora: 2743

>A. Warzecha

A jak podkradanie w pracy ma się do czegoś co nazywa się "etosem pracy" i zawsze było mocno eksponowane w ruchu robotniczym?

autor: west, data nadania: 2013-03-03 20:41:45, suma postów tego autora: 6717

Dodaj komentarz