BUTTHURT
aby PT Autorka używała głowy w trakcie pisania.
żargonie internetowym to się zwie: zmasakrowanie.
Autorka w samo sedno, ostro jak maczeta.
Rzeczywiście - w samo sedno: zrównanie znaku antynazistowskiego ruchu oporu - Polski Walczącej, używanego nawet przez warszawską antifę - z hitlerowską swastyką.
Cóż, znaki zachowują pamięć swojej formy - jeżeli zawłaszczyła je faszyzująca prawica, to mogą się kojarzyć różnie. Znak Polski Walczącej lepiej jednak odzyskać, a nie zapomnieć.
Prawica osiągnęła też inny cel - w wielu dyskursach lewicowych zrównaliśmy ze sobą partyzantów z AK czy BCh ze zbrodniarzami NSZ i reszty powojennego podziemia.
A to błąd, trzon II-wojennej partyzantki nie walczyła o Polskę sanacyjną, londyńską ani endecką, program socjalny był w niej silnie obecny - nie jest przypadkiem, że (ludowa) partyzantka była najsilniejsza tam, gdzie najmocniej w międzywojniu wybuchły strajki chłopskie. Partyzantka również jest do krytycznego (!) odzyskania.
Kto rozpętał wojnę domową? NSZ? A to nie przypadkiem Sowiety mordowały Polaków w Wilnie, czy na Ukrainie?
Kto bezprawnie uzurpował sobie władzę w kraju w lipcu 1944? Azaliż NSZ? Bo mnie w szkole uczono czego innego.
Jak można tak bezczelnie zakłamywać historię w tak płaczliwym tekście?
no właśnie. Mało tego zarównania. To jest moim zdaniem jeszcze lepsze:
"W Warszawie oflagowana rasistowskimi symbolami bojówka wtargnęła na wykład profesor UW o liberalnych poglądach, by zastraszyć osoby, które na niego przyszły.
Policja nie robi nic. Dokładnie tak, jak w Niemczech lat 20. policja nie robiła nic, gdy faszystowskie bojówki terroryzowały ludzi."
Nad Prof. Środą i innymi "o liberalnych poglądach" zbierają się podobne czarne chmury,są coraz bardziej zastraszeni, krąg się zaciska -dokładnie jak nad mniejszością żydowska w międzywojennych Niemczech. Toż to kpina jakaś i szczególnie u tej autorki rozczarowuje.
"zrównanie znaku antynazistowskiego ruchu oporu (...) z hitlerowską swastyką" i porównanie pajacowania kilku osób na wykładzie bardzo nieprzyjemnej osoby do czasów hitlerowskich. "Trochę" to nie fair w stosunku do ofiar Hitlera.
A czy u tej autorki rozczarowuje? Raczej nie, mnie się naprawdę (bez ironii) podoba ten agresywny styl (lewica nie może być potulna i nigdy nie była poza ostatnimi czasami, pytanie tylko czy autorka identyfikuje się z lewicą), bardzo dobra forma, również "literacko", ale treść to już od dłuższego czasu nieciekawa, czyli rasizm i seksizm: żeńskie końcówki dobre, męskie końcówki wstrętne i krwiożerczo-nazistowsko-antysemicko-podludzkie polaczkowate potwory (to jest rasizm według mnie, a każdy rasizm jest po prostu głupi, ten antypolski też).
Re: Dyskusję o przeszlosci i jej odzyskiwaniu należaloby zacząć od tego, że nigdy nie było żadnej "Polski londyńskiej". W Londynie przejsciową siedzibę mial legalny rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Gdzie niby mial on sie znajdować - wobec okupacji terytorium RP przez III Rzeszę i ZSRR? W Miednoje?
Nie było też żadnego podziału na zwolenników "Polski socjalnej" i jakowejś innej ("sanacyjnej" czy "endeckiej"). Akurat i sanacja i endecja zakladałý w swoich programach znaczną aktywnośc państwa na rzecz promocji grup czy warstw gorzej sytuowanych. Różnice mogły dotyczyć tylko taktyki wobec władz okupacyjnych.
Aby odzyskać przeszłość, należy najpierw uwolnić ją od stereotypów rodem z propagandy minionej epoki z lat 1944-89.
"W Londynie przejsciową siedzibę mial legalny rząd Rzeczypospolitej Polskiej" :)))))))))))
@W Londynie przejsciową siedzibę mial legalny rząd Rzeczypospolitej Polskiej.
Tzw. rząd londyński był nielegalny, gdyż funkcjonował w oparciu o nielegalnie wprowadzoną przez juntę wojskową konstytucje kwietniową, nie wspominając, że nie pochodził przecież z wolnych wyborów, wiec reprezentował tylko samego siebie.
Ach to Jeronimo Martins promuje faszyzm przedastawiając się jako sieć wspierająca polskich producentów!
Autorka już chyba nie wiedziało co wrzucić za przykład żeby poprzeć swoją tezę.
A z resztą co do samej tezy- chłopaki z NSZ nie byli święci i należy mówić o zbrodniach jakich się dopuścili ale demonizowanie ich mówiąc że rozpętali wojnę domową to zagranie a la prawicowe krzyki że to żydzi z NKWD mordkowali polaków.
To pewnie w ekipie u tego pijaczyny Churchilla byli sami żydokomuniści, skoro poddani JKM (nie mylić z korwinem) nie przyjmowali premiera tego rządu nawet na przedpokojach.
w propagandzie "polskiej republiki rad" rząd londyński byl prawowitą kontynuacją wladz II RP. W latach wojny, uznawal go tzw. caly swiat (do ujawnienia Katynia - wlacznie z ZSRR). A po Jałcie i Poczdamie... Uznawałuy go te nieliczne panstwa, ktore nie poddaly sie - cytując prezydenta Mitteranda - "jaltanskiemu dyktatowi".
że Zychu wrócił do wielkiej formy. Ostatnie komentarze to hit za hitem!:)
Znaczy się, po II WŚ mieliśmy dwuwładzę. Nic nowego. Dał nam przykład Rzym/Watykan (antypapieże) jak rozśmieszać mamy.