i po problemie.
nałożyć mandatu na kogoś, kogo jedyną winą było posiadanie flamastrów. Nawet jak na polską policję sprawa byłaby zbyt dęta.
Nie wystarczyłoby. System musi dać nauczkę.
Następnym razem pewnie pobija funkcjonariusza albo będą próbować uciekać...
Gdzie bohaterowie wali o wolność, ten jąkaty albo ten co ostatnio wyszarpał 2 stówy?
Tymczasem bazgranie zostało wpisane w walkę klas....
Jak dowiedziałem się ostatnio, w policji (na tzw. dołach), chociaż trudno w to uwierzyć, tzw. góra pragnie wprowadzić jeszcze większe oszczędności, tak więc znane z sitcomów i kabaretowych skeczy pchanie radiowozów z powodu limitów na paliwo czy braki długopisów i żarówek staną się nieaktualne. Wbrew pozorom nie jest to śmieszne, biorąc pod uwagę iż moi informatorzy stwierdzili, że teraz wiele interwencji związanych ze zwykłym złodziejstwem czy chuliganerią w ogóle nie będzie podejmowane z przyczyn powyższych. Jeżeli dodam jeszcze, iż w ramach reorganizacji na wielu komendach "zaproponowano" ostatnio doświadczonym "psom" etaty biurkowe, a ich etaty pójdą do kasacji lub zostaną obsadzone szczylami po szkołach, to już spotkałem się z radą, aby zainwestować w pancerne drzwi i szyby oraz kupić broń. Welcome to the jungle.
Zawsze będą sobie mogli poprawić statystyki łapiąc dzieciaka z gramem trawki czy ganiając za ludźmi rzekomo mażącymi po bilbordach.
"(...)prawdopodobnie przyczyną zatrzymania działaczy było wypisywanie przez nich flamastrem haseł na bilbordzie reklamowym.". :-)
Zbychu "240" Romaszewski palcem nie kiwnie, bo jego banda nie ma w tym interesu. PiS zainwestował politycznie w środowiska kibicowskie ("współczesnych KORowców"), a nie "goszystów", więc represje wobec tych pierwszych to przejaw państwa policyjnego i "recydywy komuny", tych drugich zaś można (i należy) lać.
Pod bramą do mojego domu ktoś zostawił małą przyczepę pełną gruzu. Przyczepa tarasowała mi wjazd na posesję. Zadzwoniłem na straż miejską. Przyjechała w 15 min (bo nie podałem powodu) i stwierdziła ... że nic nie może zrobić bo ... przyczepa ... nie ma tablic rejestracyjnych.
W pokrętny sposób próbowali mi wmówić, że sam sobie zastawiłem wjazd i że ... nie ma żadnych dowodów, że przyczepa nie jest moja ... żelazna logika godna Szczupak się kłania... skoro nie ma tablic rejestracyjnych to może należeć do każdego ... z domyślnym wskazaniem na mnie.
Bo przecież to oczywiste, że jak miał bym się pozbyć przyczepy pełnej gruzu to ... wywalił bym ją pod własnym oknem. A po za tym ..... porzucona przyczepa to nie ich problem tylko patrolu ekologicznego.
Ok przyjeżdża patrol ekologiczny zgodny ze wszystkimi wytycznymi płci genderowej tj. 2 tipsjary po solarce z balejarzem. No normalnienie jak by się z dyskoteczki w manieczkach urwały i.... zaczyna wydzwaniać do swoich chłopaków. Ja w desperacji godnej Św.P Leppera wypycham przyczepę na ulicę blokując ją całą. Patrol tipso - solarko - balejażewo - ekologiczny w desperacji próbuje odwrócić sytuację ale tipsów żal więc dzwonią po wsparcie... i przyjeżdża pierwszy patrol (ten co przyjechał najpierw) i próbuje zepchnąć przyczepę pełną gruzu pod moją bramę. Udaje, że filmuje z komórki. Straż miejska grozi, że nie zgadza się na ujawnienie wizerunku a ja na to (blefuje), że mam rodziców notariuszy i gwiżdże na bo .... jestem bogaty !!!
Bo jestem bogaty podziałało jak kubeł zimnej wody.
W ciągu 30 min przyczepa pełna gruzu znikła z mojego podjazdu.
Wystarczyło zablefować, że mam rodziców notariuszy (nawet nie wiem czym się zajmuje notariusz) a gadka się skończyła.
A więc jak Was złapią z flamastrem mówcie, że jesteście Bogaci i jesteście dziećmi ministra. Tytuł ministra jest dożywotni i tak się nikt nie kapnie o jakiego ministra i z którego rządu chodzi.
uważa, że dzialaczy z flamastrami aresztowali Swięczkowski i Ziobro na zlecenie...chyba wiadomo, kogo:)
Chodzi się do niego np. poświadczać dokumenty takie jak matura, czy dyplom ukończenia studiów wyższych, więc masz prawo nie wiedzieć, Cudaku. Żadnej nieruchomości raczej też nie nabędziesz, więc szanse na spotkanie z notariuszem maleją do zera ...
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/karetka-jechala-70-km-nowe-fakty-ws-zmarlej-pacjen,1,5442359,region-wiadomosc.html
Ament, bracia i siostry.
to trafiłeś w sedno tarczy, PT Cudoku. To już zresztą było ćwiczone: pismacy dzwonili do "urzenduf" jako ministry czy (p)osły i "czynownicy" na wyścigi spełniali ich życzenia. "Rewizor" wiecznie żywy!
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1535711,1,policyjne-statystyki-pelne-cudow.read
na statystyki jest takie prowadzenie sprawy, czy przyjmowanie zgłoszenia aby poszkodowany w końcu wpadł w szał. Wtedy mają obrazę funkcjonariusza, naruszenie nietykalności, a nawet napaść. Poważne przestępstwa i to od razu z wykrytym sprawcą. Nie trzeba nic w terenie prowadzić, przestępca jest na miejscu, a i swoją sprawą wtedy czterech liter zawracać nie będzie.
Nie będą nam bogatym szczyle z nizin szyków gmatwać... A co będzie, gdy jakieś lewicowe (ooopss, lewackie) bzdury na ślicznych reklamach smarować zaczną??!!... Zgroza i koniec świata...
Słyszałem, że do cyrku się chodzi, a i to od czasu do czasu... Ale mieszkać?... Bez odpowiedniego przygotowania?... To już mocno niezdrowo.
A czy nie można po prostu nie sikać pod murem, nie rzucać niedopałków na chodnik, nie bazgrać po bilbordach?
A można nie zaśmiecać pejzażu biblordami?
Nie twój pejzaż, nie twoje bilboardy, nie twoja sprawa.
powinno sięprzede wszystkim na różne sposoby spontanicznie demontować.