wzywanie do litości
od brain-demaged debila społecznego
(używam tu debila jako kategorii opisowej dotyczącej poziomu rozwoju 12-latka)
i proponowanie warsztatów antyfrustracyjnych zgrabnie wygląda (czyta się), ale wszystko razem jest w jednym nurcie
z towarzyszką redaktorką,
moim zdaniem,
litości nie będzie
z ludźmi zadowolonymi z siebie i z otaczającego świata nie należy dyskutować, a prać po mordach i rozbijać różowe okulary. aczkolwiek, lobotomia jest procesem nieodwracalnym.
tekst ziomeckiej jest tak debilny, ze polemika z nim obraża polemizującego.