Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
I będzie tak dopóty, dopóki nikt nie będzie protestował. Upodobnimy się tym samym do warunków z Bangladeszu. Inżynierowie nie umiejący czytać instrukcji będą budować centra handlowe (fabryk, jak prawie wszystkiego, zdaniem biznesu, w Polsce się nie opłaca tworzyć), w których będa ginąc tysiace ludzie.
Zatem, kto chce rzeczywiście zmienić sytuację, niech piszę na priva do mnie (rysztomasz@gmail.com). Musimy powysyłać około miliona ulotek, broszur, listów lub maili, po to, aby przygotować się do wyborów parlamentarnych w 2015 roku i zaskoczyć parlamentarny mainstream zdobyciem ponad miliona głosów, co da nam dostęp do mediów i słyszalny głos. Lecz w tym czasie trzeba zgromadzić ten milion osób i stworzyć z niego największą partię, ruch zwiazkowy i związek na rzecz bezrobotnych w Polsce.
Czekam na maile. Zamierzam w tym miesiącu rozpocząć budowę ogólnopolskiego ruchu.
Jeżeli bowiem racją bytu filozofii jest to, żeby z jednej strony hartman i szyszkowska, a z drugiej księżule z Kulu mieli swoje katedry za nasze podatki - to ja dziękuję, postoję.
Albo żeby grupa "rerzyseruf" przepieprzała państwowe dotacje na "kino niezależne" (od widzów), a z drugiej strony na kac wawy... Też dziękuję.
"Nie rozumiem, o co chodzi z tą filozofią i kinem niezależnym, więc lepiej urynkowić i rozpieprzyć". Filozofia neoliberalnego zaścianka.
Teza: transformacja zmieniła nie tyle system, lecz nade wszystko mentalność. Jak można się było spodziewać, nie staliśmy się masowo klasą średnią, natomiast mentalnie wszyscy stali się drobnomieszczuchami, z ich uroszczeniami "zdrowego rozsądku" i całą resztą pretensji.
Ileż zdrowsze od tego zaduchu było "dogonić i prześcignąć"!
Polacy oglądają głupie seriale, nie czytają książek i chodzą do kościołów, to znaczy, że się w swej masie dają łatwo ogłupiać, podobnie jak np. Portugalczycy za Salazara dawali się ogłupiać trzema 'F': fado (muzyka ludowa), futbolem i fatimą (religia), a rewolucje w roku 1974 zrobiła tam garstka myślących oficerów. Dziś lewica swoje przesłanie może kierować dla tego 1-2%, które jeszcze trochę w Polsce myśli.
Kapitalizm i demokracja – dzisiejsza zasada
Gdy on trzyma władzę dużo o niej gada.
Mądry się domysli bez większych kłopotów
Że to demokracja tylko dla idiotów.
Gdy prawdziwa zapanuje w każdym kraju, wszędzie
Kapitalizm skarleje lub już go nie będzie.
(Jan Rylew, w maju 2013)
"Nie będzie żadnego piękna, żadnej obyczajności jeśli wszyscy chowani będą na na będących para-porno teledyskach..."
Jestem bardzo ciekaw zdania Autora o szeroko komentowanych wyborach miss na SGGW. Para-porno teledyski i strip-tease uniwersytutek to jedno i to samo zbydlęcenie. Wychowane na takich klipach i generalnie na takiej popkulturze lafiryndy z indeksami nie widzą nic niestosownego w sprzedawaniu swojej intymności w zamian za wątpliwej jakości splendor.
Czy Autor zalicza się tu do grona lewaków, którzy najwyraźniej przeleżeli 45 lat (od 1968 r.) pod lodem i nadal twierdzą, że kurestwo to po prostu lewicowość w najczystszej postaci czy może zalicza się do tych, którzy potrafią wyciągać wnioski i trzeźwo oceniają, że rewolucja seksualna była ślepym zaułkiem lewicy?
dlaczego kino miałoby być zależne od widzów?
Trzeba zaszczepić nią obowiązkowo wszystkich,nie tylko dzieci,ale również dorastających w III RP.Tylko kto i jakie instytucje powinny się tym oprócz szkoły i Ministerstwa Kultury zająć ?. Teoretycznie,to pewnie Teatry,Filharmonie,Biblioteki ,RiTV, BWA,czy też Domy Kultury,jeśli jeszcze istnieją jako relikty "zniewolonej Ojczyzny "?.Z teatrami to ja mam kłopot, bo jeśli Dyrektor "onego" przybytku wyraża się niecenzuralnie na forum o przywódcy duchowym sporej populacji Świata, to jak powierzyć to zadanie takim "rączkom"na klawiaturze?
Rozróżniłbym rewolucję seksualną od seksualnego zbydlęcenia kapitalizmu.
Rewolucja seksualna jako okres swobody i wolności od konserwatywno-religijnych obyczajów dokonała wielkiego przełomu.
Niestety przekuty ten przełom został w triumf pornokultury, wszechobecnej prymitywnej cielesności i zbydlęcenia fetyszyzmu towarowego.
Dawną rewolucję seksualną nakręcały hasła dotyczące miłości, uczuć, wrażliwości, przywiązania człowieka do człowieka, godności...
Obecnie seks to po prostu towar a wolność seksualna oznacza wolność w prostytuowaniu się i machaniu swoim tyłkiem tam, gdzie komu się podoba.
O ile jestem więc zwolennikiem seksualnej swobody i przemian lat 60-tych, o tyle jednak jestem kompletnie przeciwny temu co z seksem robi kapitalizm w nowoczesnym wydaniu.
Jeśli na to pozwolimy utowarowione zostanie wszystko. Łącznie z mlekiem naszej własnej matki, uczuciem do ludzi, szacunkiem, przyjaźnią... a do tego będzie się to odbywać na poziomie najbardziej prymitywnych narkotycznych form perswazji, bo to na zwierzęcym poziomie i amoralności kapitalizm wygrywa i tworzy swoją kulturę.
ale u nas chyba dawno zapomniano jak takie robić.
Racja Kochan. Zważ jednak na RZECZYWISTE skutki tych przemian lat 60. Grüsse nach Stettin.
może, ale nie musi
artyści niekomercyjni tworzą, oczywiście, że poza głównym nurtem, ale jednak i to oni sie liczą - dziś można zrobić dobry film niezależny dużo łatwiej i taniej niż jeszcze kilka/kilkadziesiąt lat temu
także ja bym się nie upierał, że kinematografia musi odpowiadać potrzebom widza i że tworzenie ambitnych filmów jest marnowaniem pieniędzy, bo po pierwsze w pl pieniądze na produkcje rozdaje się po znajomości (a przynajmniej tak było jak ostatnio sprawdzałem) i tylko na obyczajowo "wartościowe" filmy - co jest marnowaniem pieniędzy, po drugie większość filmów niezależnych dzisiaj jest tworzona nakładem własnym
a co najważniejsze: ten sam widz może mieć kilka rodzajów potrzeb, które mogą być zaspokojone kilkoma rodzajami filmów - od komercyjnej rąbanki oglądanej dla odprężenia mózgu, po film ambitny
czyli nie podzielacie mojego przekonania, że seksualne zbydlęcenie kapitalizmu to po prostu przyswojona i zaadoptowana przez ten system rewolucja seksualna? Kiedy ta ostatnia się dokonywała, społeczeństwa były o wiele bardziej purytańskie i konserwatywne niż obecnie. Kapitalizm i konserwatyzm były niejako ze sobą sprzężone, więc rewolucja seksualna była dla jej ówczesnych zwolenników formą kontestacji systemu. Niestety, system ich przechytrzył i świetnie przyswoił ich obyczajowy bunt robiąc z niego kolejny świetny interes.
Pamiętamy show "Big Brother" i erotyczne harce dwójki uczestników tego programu w wannie. Tamta sytuacja jak w soczewce skupia całe zagadnienie i cały problem. Jak do czegoś takiego powinien odnieść się lewicowiec? Uznać za arcylewicową i superpostępową kontynuację rewolucji seksualnej to, że w imię forsy i sławy, a także zysków prywatnej TV dwoje ludzi sprzedaje swoją intymność czy może odrzucić jako jaskrawy przejaw utowarowienia przez system nawet tej sfery życia człowieka?
ale to tylko kwestia obszaru X Muzy; co z pozostałymi aspektami?
http://wyborcza.pl/1,75478,13924143,6_mln_Polakow_zmaga_sie_z_bieda___niedostatkiem__brakami_.html
Emancypacja i świadomość seksualności może zostać utowarowiona i stać się narzędziem zniewolenia - bądź też może nim nie być. Kołtuńska "moralność" jest zniewoleniem zawsze.
GW prędzej dostrzeże Polskę C niż B.
Obraz Polski C dla potransformacyjnego proletariusza-z-urodzenia / burżua-z-urojenia jest kojący - to egzotyka, wobec której można bezpiecznie pogderać na drobne usterki systemu, co dotykają jakichś tam meneli. Obraz Polski B mógłby boleśnie zawołać: de te fabula narratur, a król Adam okazałby się nagi.
bladego pojęcia nie mam, co z pozostałymi aspektami, wróżyłbym z fusów, gdybym chciał cokolwiek konkretnego powiedzieć - za mało wiem, może coś tam się dzieje pod powierzchnią i wypłynie podnosząc poziom, może nie wypłynie, a może i nic się nie dzieje, więc poziom spadać będzie dalej - za mało fusów mam :)
istnieje coś takiego jak Creative Commons License - zostało stworzone dla ochrony praw autorskich ludzi, którzy chcą tworzyć w przestrzeni publicznej i udostępniać swoją pracę za darmo do nauki, użytku personalnego i komercyjnego, co chroni ich pracę przed zawłaszczeniem przez koncerny (przypadek działań microsoftu blokującego kierunki potencjalnego rozwoju programów stworzonych pod GPU)
istnieje dziennikarstwo niezależne - przykładem Democracy Now i Alternet - czego w pl jeszcze nie ma
próbowano kiedyś skopiować w pl zachodni typ programu politycznego - pamiętam że skiba był jednym z panelistów - nazywało się to loża szyderców i było żałosne, a wzorowało się na "Have I Got News For You" i "Mock the Week"
sorki, wtrącę się
"seksualne zbydlęcenie kapitalizmu to po prostu przyswojona i zaadoptowana przez ten system rewolucja seksualna"
zdania takie jak powyższe nie mają ani pokrycia w rzeczywistości, ani żadnej wartości - podejście kapitalizmu do seksu nie zmieniło się od samego początku jego istnienia - jedyna zmiana jaka zaszła dzieki rewolucji seksualnej, to taka, że ludzie bardziej otwarcie mówią o seksie, nie traktują go jako czegoś, co należy trzymać po wiktoriańsku w ukryciu i tajemnicy - czy to jest zbydlęcenie?
"Pamiętamy show "Big Brother" i erotyczne harce dwójki uczestników tego programu w wannie"
po pierwsze, jeśli wiesz jak korzystać z google, to łatwo znajdziesz filmy z programów big brother z całego świata ze scenami seksualnymi (niewyemitowanymi przez stacje) - i tłumacz to sobie jak chcesz, ale prawda jest taka, że ludzie mają to do siebie, że lubią uprawiać seks - nawet w zamknięciu i pod kamerami
przypadek frytki dla polski jest o tyle znamienny, że to frytkę przeciągnięto publicznie pod pręgierzem - i tylko ją - za to, że miała seks z kimś do pary, co wykorzystała stacja, żeby podbić sobie oglądalność - nikt tam w celibacie w tym domu nie żył, na nią padło, bo pecha miała
cały twój antyseksualny post jest śmieszny - rewolucja seksualna nie wszczepiła niczego obcego w naturę ludzką, nie wymusiła na ludziach zachować wcześniej nieznanych - zwyczajnie przestała traktować jedną z najważniejszych dziedzin życia jako tabu
mam nadzieję, że dotrze też tam, gdziekolwiek sobie klikasz