j.w.
ale nie widać żadnych działań ,które dawały by szansę wyjścia z tego zaklętego kręgu niemożności.Pewnie nikt już nad tym nie panuje i kolejne Rządy i UE,postawiły wszystko na jedną kartę na PRZETRWANIE..ile się da i jak najmniejszym wysiłkiem decydentów... czyli ratuj sie kto może.
no to teraz ostał mu się tylko sznur.
No cóż. Taki jest los kolonii w ich nowoczesnym wydaniu, nie tylko tych umiejscowionych na czarnym lądzie. Paradoksem jest tylko to, że sami ten neokolonialny system sobie wybraliśmy...
Jak dyskusja o Ukrainie- to największą tragedią w historii było zdobycie niepodelgłości, bo jako prowincja żądzona z Mosky mieli sie dobrze, miło i przytulnie.
Ale jak UE- no to już co innego, tutaj lamenty jak to Polska staje sie kolejnym podbitym przez EU krajem.
ah te podwójne standardy.