Byłem ostatnio w warszawskich domach centrum i zwiedziłem dwie sieciówki H&M oraz C&A (w sumie niczym się nie różniły nawet nazwy podobne). W sieciówkach tyhc był następujące działy mody męskiej.
1) Modnie na co dzień
2) Elegancko do biura
3) Grzeczny gimnazjalista/licealista/ewentualnie student pierwszego roku prywatnej uczelni.
4) .... no i nareszcie coś dla radykalnej lewicy .... no normalnie w jednej z sieciówek można było się ubrać na Działacza Ruchu Lokatorskiego z dyskretną nutą anarchosyndykalizmu.
A więc: z 29,90 były 3 rodzaje koszulek z Anarchią (cena za sztukę) i jedna z tow. Che (to dla internacjonalistów) były też ultra punkowe ramoneski ze skaju za 49 zł sztuka a przy kasie punkowe pieszczochy.
Współczesny kapitalizm wychodzi na przeciw również głodnym dzieciom. W przejściu podziemnym pod rondem Dmowskiego (sic) wielka kampania GAPa. Modelki w niej przedstawione wyglądają jak u progu śmierci głodowej. Mają wklęsłe policzki, zapadnięte oczy i sińce z głodu pod oczami.
A więc może głód jest cool?
doszło drenowanie kieszeni przez "wizerunek" modnej/nego celebrytki/ty. AAAAbsolutnie "każda" z ww. musi mieć torbę ( skąd one biorą te szkaradzieństwa?) od minimum 2 000 zł... 22 000 ? i inne akcesoria w najwyższej cenie oczywiście. Nie ważne,że większość tych sławnych bez specjalnej aparatury nie jest w stanie zaśpiewać,odegrać,stworzyć, zachwycić,ale ma atut ten medialny jak najbardziej: jest widoczny i ogólnie dostępny z całym wnętrzem swoim,domu,szafy,garnków i alkowy. Przekaz z tego medialnego nakazu jest prosty,nie ważne co w głowie,ważne co na głowie,a właściwie dużo niżej.PRL owskie "przesłanie" lepiej BYĆ NIŻ MIEĆ siedzi w ciemnicy i pewnie wieki upłyną zanim nowe pokolenie je doceni.