Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Taka ogólna konstatacja po w miarę szerokim przeglądzie burżuazyjnych mediów w Polsce. Jedynym z dziesiątków, setek, które nie obraża inteligencji słuchacza jest raczej niszowa stacja radiowa RMF Classic (wyłączając reklamy). Tak można podsumować upadek kultury po klęsce roku 1989.
Żyjemy w cywilizacji upadku kapitalizmu, odwołującej się do najniższych instynktów, póki co jedynym ratunkiem przed schamieniem i uratowaniem człowieczeństwa jest emigracja wewnętrzna.
Niestety cała ta medialna burżuazyjna tresura działa doskonale i skutecznie. Burżuazyjna propaganda wchodzi jak w masło. Trudno wytrzymać presję mediów, którą podwaja i potraja presja wytresowanego otoczenia, które przeszło pranie mózgów. Ten który przeciwstawi się wizji świata podanej w mediach spotka się z silnym odporem otoczenia, z niezrozumieniem, albo wręcz agresją. Będzie odizolowany i traktowany jak jakiś oszołom lub idiota. Może się spotkać z ostracyzmem. Kto wytrzyma ten stan na dłuższa metę? Większość ugnie się i wycofa, przyjmie postawę konformistyczną, albo zachowa dystans i bierność, wyemigruje wewnętrznie, jak wskazał mlm. Wszystko to są różne formy tej samej postawy - poddania się, kapitulacji. I o to chodzi. Urobić pokornych, a odizolować i złamać niepokornych.
Totalitarne media burżuazyjne to potężna siła duchowego - ideologicznego i kulturalnego - rażenia. Burżuazja zabezpiecza swoje interesy materialne od strony duchowej właśnie za pomocą mediów. Robotnicy i pracownicy nie dość, że pracują na kapitalistów to jeszcze uważają ten stan rzeczy za naturalny. Tak ma być. Tak musi być. Nie może być inaczej. Spróbuj przedstawić wizję świata socjalistycznego! Rewolucyjna idea odbije się jak groch od ściany. Burżuazji udało się nie tylko uzyskać posłuszeństwo proletariatu i jego akceptację dla kapitalizmu, ale także zaszczepić mu antykomunizm. Wszystkie cele burżuazyjnej propagandy zostały osiągnięte. W walce klas na polu ideologii i kultury burżuazja jest górą i póki co nie widać oznak zmiany tego stanu rzeczy. Najmniej tą zmianą zainteresowani są ci, którzy powinni być zainteresowani najbardziej - robotnicy i pracownicy.
Powie ktoś - brakuje im przywódców! Nie. Nawet najlepsi przywódcy nic by dziś nie zdziałali. Już widzę jak Lenin porywa dziś masy pracujące miast i wsi! Za Lenina proletariat był bojowy, potrzebował przywódców, bo walczył. Wtedy Lenin mógł porwać masy do walki, bo masy chciały walczyć. Dziś są w takim marazmie i apatii, że żaden Lenin nic by nie zdziałał. Proletariat musi chcieć zmienić swój los, musi o to walczyć. Spartakus zdarłby gardło i nie byłoby żadnego powstania niewolników, gdyby ci nie chcieli walczyć o swój los. Pogodzeni z niewolnictwem nie poszliby za Spartakusem.
A dlaczego proletariat nie chce walczyć o wyzwolenie z najemnego niewolnictwa? Bo tak został wytresowany i jest tresowany każdego dnia. Decyduje siła rażenia burżuazyjnych środków masowego ściemniana.
ale oczywiście lepsze są te z Kuby hehe...
Na co ty mnie chcesz naciągnąć, Jiberstein?
Zgadzam się jak najbardziej z Bartkiem. Wiem ze nie wypada tak mówić czy pisać bo niby biedni tylko ciekają na wyzwolenie. Jestem odporna na stres ale odkąd przestałam słuchać polskie radio i telewizje o wiele lepiej się czuję, stanowczo mniej zirytowana chodzę po tym świecie. Szybko rzucam okiem na niby wiadomości w Internecie bo zauważyłam ze napisane słowa w Internecie mniej rażą niż te wypowiadane lub pisane w niby poważnym programie lub artykule a komentarze do tych niby wiadomości są naprawdę czasami bardzo zabawne. Czytam 2 tygodniki lewicowe, kilka internetowych stron lewicy i zielonych no i uwielbiam RT, najbardziej mi się podoba Breaking the Set. Co do partii, partyjek i organizacji, O Lord, trzeba jakoś działać ale naprawdę nie jest to łatwe w naszym małym piekle, tyle wariactwa, absurdów.
Dziejowa misja klasy robotniczej to nie obiad z kompotem!
Ale misja, sens walki z tzw. kapitalistyczną alienacją nie realizuje się tylko w zwycięstwie czy w posiadaniu większości. Na indywidualną miarę realizuje się on już teraz i tu w podjętej walce. Dzięki niej życie nie jest już wyalienowane, tylko jest już niewyalienowaną walką o zniesienie powszechnej alienacji. Dlatego też Marx pisał, że komunizm to ruch społeczny...a nie cel czy sukces... Wyżej podnieście strop cieśle! :)
Nic nie trwa wiecznie. Pantha rei. Choć teraz wydaję się to abolutnie nieprawdopodobne, to kiedyś nastąpi w Polsce stan, w którym "doły nie chcą starego i kiedy góry nie mogą rządzić po staremu".
Nie wiem czy tego dożyję (choć jestem przed 30-tką), ale wiem że kiedyś z pewnością do tego dojdzie.
...,że My-"robole" jesteśmy nastawieni obojętnie,że nic nas nie interesuje (oprócz tych,którzy żyją od weekendu do weekendu,bo w weekend można sobie popić).W zdecydowanej większości chcemy zmian i to radykalnych zmian,jednakże nie chcemy żadnych komunistycznych eksperymentów,żadnych Marksów,Engelsów,Leninów itd.To już było,duża część świata przerabiała tą chorą,utopijną i zbrodniczą ideologię,wiadomo czym się to skończyło.Ogólnie chcemy umiarkowanego systemu ekonomicznego (np. etatyzmu),czegoś naturalnego,czegoś normalnego.Jesteśmy zdecydowanie przeciwko neo-liberalizmowi,komunizmowi oraz anarchizmowi.Co do antykapitalizmu to jest różnie,część jest nastawiona antykapitalistycznie,część kapitalizm akceptuje (jednakże głównie w jego bardziej umiarkowanej formie,np. narodowo-liberalnej).
Same Polskie obudzenie duże nie wskóra a może tez zaszkodzić, teraz obecny big brother i jego oligarchia i poddani szybko eliminują opozycje, używając i wspierając lokalny nacjonalizmem i różne kolorowe rewolucje, mają na garnuszku policje i wojsko. Jest wiele mądrych, humaniści, zieloni, lewica ale tez zbyt dużo ludzi chrony się pod religią i nacjonalizmem. Trudne ale ciekawe czasy, na pewno czas nie stoi i szykuje się coś nowego, aby tylko nie tak skrajnie jak w ostatnio czytanej książce Świat bez nas.
może będziesz jedynym, który odpowie konkretnie na podnoszone przeze mnie kwestie odnośnie praw pracowniczych i socjalu. Obecni tu publicyści z kości słoniowej nie mają na to ochoty.
Michał10 dał wyraz swojej i kolegów socjaldemokratycznej wizji świata: kapitalizm tak, wypaczenia nie. Kapitalizm z ludzką twarzą. Dobra płaca i jakiś socjal do szczęścia wystarczą. Podział klasowy? Kogo to obchodzi, byle pan dobrze traktował niewolnika. Robotnik ma być robotnikiem, a kapitalista kapitalistą. Niech kapitalista podzieli się z robotnikiem swoim bogactwem i zapanuje idealny ład i pokój na świecie. Żadnych zbrodniczych - komunistycznych - eksperymentów! To już było! Społeczeństwo bez klas to utopia. Musi być pan i niewolnik, a jak pan będzie dobrym człowiekiem to i robotnik będzie żył w dostatku. Wszystko ma zostać na swoim miejscu. Pan kapitalista będzie rządził, a robotnik pracował. Robotnik nawet zagłosuje na partie panów kapitalistów, a nie na partię robotników - socjalistyczną czy komunistyczną. Robotnik socjaldemokrata wie, że jego dobro jest związane z powodzeniem jego pana kapitalisty. Robotnik socjaldemokrata to konserwatysta i reakcjonista, wierny poddany swojego pana kapitalisty. Robotnik socjaldemokrata pragnie tylko ochłapów z pańskiego stołu i za te ochłapy sprzedaje się całe życie.
Socjaldemokracja?Ależ ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem socjaldemokracji.Socjaldemokracja to centro-lewica,czyli lewicowi liberałowie (np. Krytyka Polityczna,której nienawidzę).Ja natomiast mam poglądy zdecydowanie prawicowe (pod względem ekonomicznym zdecydowanie socjalne).Pod względem ekonomicznym jestem zwolennikiem etatyzmu połączonego z socjalizmem,jeżeli chodzi o formy własności,to opowiadam się za własnością mieszaną,państwowo-prywatną (jednakże sektor prywatny był by całkowicie kontrolowany przez państwo).