Naomi Klain - Doktryna Szoku.
najlepiej to zjawisko widać w komentarzach na lewicy.pl odchodzą najwięksi: ABCD, Porta Negri, Cud2 zostaje bawiąca się w lewicowość gimbaza dla której jedynym wspólnym doświadczeniem pokoleniowym było samodzielne podłączenie neostrady.
Ja Płacę !!!
Ja Wymagam !!!
Ja kontroluje !!!
Ja rozliczam a rozliczenia rozpoczynam od szwagra Ikonowicza !!
Paradoksem dzisiejszej sytuacji w Polsce na lewicy jest to, ze może ją tylko stworzyć milioner, ideowy milioner, lub koniunkturalista, który chce mieć władze, ale gotów jest np dla tej władzy być silnie socjalny i przyjąć program, który z lewica mógłby mieć wiele wspólnego. Dlaczego milioner? Bo partie "dobrze ułożone" w polskim życiu politycznym są już dofinansowane z budżetu państwa.Inną drogą jest zniesienie lub znaczne obniżenie progów wyborczych. Ale czy partie dobrze ułożone się na to zgodzą ? Nie bądźmy naiwni. Nie zgodzą się. W Polsce poparcie z ludu uzyskają tylko partie ludowe lub partie konserwatywne. W dużych miastach także liberalne gospodarczo. Lud w tej chwili nie kupuje, zgodnie z ustrojem rynkowym, poglądów "antyrynkowych". Rządzi wójt, pleban i pokaźny przedsiębiorca. Spina ich państwowy urzędnik, który stanowi pas transmisyjny między nimi a politykami i ludnością. Bez zniesienia progów wyborczych, które mogłyby pokazać prosocjalny radykalizm partii rzeczywiście lewicowych, pozostaje nam czekać na mesjasza lewicy w postaci jakiegoś lepszego Palikota, który nie będzie musiał wpuszczać wątków ekonomiczno-liberalnych, aby zatrzymać przy sobie elektorat gimbazy. Bo że się samo coś zorganizuje, w to nie wierzę. Gdyby OPZZ, Solidarność, Sierpień 80 i inne związki chciały, to by przyjęły dobry program i utworzyły wspólną listę. Między nimi jednak tyle sprzeczności (i wewnątrz nich także), że na razie nie może z tego cokolwiek się udać ...
"Skrajnie osłabiona rola państwa jako instytucji nadzorczej i planującej pozwala też na dowolne tworzenie się enklaw biedy i bogactwa"
Jest znacznie gorzej. Państwo nie tylko pozwala, ale samo powyższe tworzy. I nic w tym dziwnego - wszak to państwo kapitalistyczne, a kapitalizm nierównościami stoi. Tam gdzie sam z siebie kapitalizm owych nierówności nie może stworzyć, tzn. nie może stworzyć w krótkim okresie, przychodzi mu w sukurs państwo. Jego państwo.
Dzięki zniesieniu progów wyborczych w Niemczech do EU wszedł neo faszytsa.
Podział o którym piszesz tj. wielkie miasta - biberałowie prowincja - partie ludowe & konserwatywne, zero lewicy bierze się z tąd, że lewica już dawano jest zakładnikiem (strażnikiem) obecnego status quo tj. poprą każdy neo liberalny projekt w imię mateczki uni oraz świętego grala ponowoczesnej lewicy a mianowicie likwidacji państwa narodowego.
Większość obecnych europejskich partii lewicowych - z nazwy - to już partie liberalne. Więc akurat nie dziwi mnie ich miłość do establishmentu. Musi powstać nowa lewica lub jakiś jej odpowiednik. i trzeba się uczyć choćby rewolucyjności nawet od neofaszystów ...
Wprawdzie Zyniu wciąż nie może dojść do siebie po utracie Krymu, ale zostały takie tuzy jak SN, Kończyk, nikity, Bubel, no i oczywiście ty.