...że historia powszechna jest w istocie historią wojen?
Po co doszukiwać się w ich wywoływaniu uzasadnień ideologicznych ( niższa kultura, np."turańska"), skoro to jedynie preteksty.
A pies jest pogrzebany jak zwykle w problemach ekonomicznych.
A tak się składa, że surowce się wyczerpują i to nie tylko energetyczne, ale wszystkie, łącznie z wodą ( może raczej na czele z wodą).
Doprowadzenie do podziału Rosji na części składowe wg. przynależności etnicznej ( tzw.doktryna Brzezińskiego, o podziale ZSSR wg. "szwów narodowościowych") może doprowadzić do zawładnięcia tymi bogactwami.
Nie ma innego powodu i nie ma co bujać w obłokach (absurdów)
o wrodzonej Polakom pogardzie do Rosjan.
Robimy to, czego od nas żądają, bo musimy.
Kropka.
bo tylko globalne wojny przynoszą mega zyski. Tak było ze skokiem gospodarczym USA - lata 30 do 50 XX wieku.
Obecnie taka globalna wojna przynosząca zwycięzcy dotąd mega rozwój to miraż a prawdziwy efekt takiej wojny to koniec Ludzkości i jej władania nad Matką Ziemią.
Mam nadzieję, że elity polityczno-gospodarcze świata mają tego świadomość.
Bo jeśli się mylę to pozostaje nam tylko modlitwa do Pana ......
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Ps. Mam obawę czy jednak obecne elity polityczno-gospodarcze świata nie ulegają degeneracji tak jak kiedyś było to w rodach królewskich .......
Co prawda w rodach królewskich usiłowano degeneracji zaradzić korzystając z usług wiernego i milczącego służącego :)
...... nie zawsze to jednak działało :(
stąd upadek niektórych rodów królewskich.
Chyba ( bo wszystko zawsze może wymknąć się spod kontroli) takiego niebezpieczeństwa nie ma, bo nikt nie zamierza prowadzić otwartej wojny z Rosją. To jest taktyka na wyniszczenie ekonomiczne poprzez uwikłanie w konflikt na Ukrainie. Nie uda się nie tylko dlatego, że Rosja posiada wielkie rezerwy złota ( ponad 100tys.ton) ale i dlatego, że Chiny potrzebują gaz a mają czym płacić i to w dolarach, których mają gigantyczne rezerwy.
To całe zamieszanie może niespodziewanie zakończyć się utratą międzynarodowej pozycji dolara jako waluty rezerwowej świata na rzecz yuana.
A wtedy naprawdę pozostanie nam tylko modlitwa.
A co do zysków - pan Jacekx nadal myśli w kategoriach dziewiętnastowiecznego kapitalizmu. Zysk ma dziś znaczenie jedynie w skali korporacji. Od 1971 roku dolar utracił wymienialność na złoto i posiada symboliczną wartość opartą na zaufaniu do amerykańskiej gospodarki i jeśli ta gospodarka tego potrzebuje, to jest dodrukowywany bez żadnych niemal ograniczeń.
I świat na razie to przełyka ale niebezpieczeństwo gigantycznej inflacji a co za tym idzie upadku tego zaufania jest wielkie.
jest 100tys ton a powinno być "powyżej 100tys kg" a konkretnie 35 mln uncji
jeat tu na lewica.pl
http://lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.29880
czy w poście o tytule -->
SN jak zwykle pieprzysz prawicowe głupoty ......
http://lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.29856
Pozdrawiam
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
Nic dodać, nic ująć. Twoje wpisy w tym temacie w pełni podzielam. Szkoda, że te temat w takim ujęciu nie docierają do szerszej opinii.
Czy mamy sie bać juana? Nie powinniśmy sie bać "nowego". Chiny obecne ,to nie ten sam Naród z początku Nowej Ery. Mamy szansę na inne relacje, ale bez wiedzy o Ich historii,kulturze,obyczajach i preferencjach osobistych nie zyskamy w Nich sojusznika. Przypomnę tylko nasze bardzo dobre kontakty z bliskim i z dalekim wschodem za "komuny",które zniszczyliśmy jako sługusy USA w złej sprawie.NIGDY,przenigdy Polacy nie powinni brać udziału w grabieży i próbie zagłady suwerennych i nie tylko niezagrażających nam ,ale z którymi mieliśmy poprawne, a nawet przyjacielskie stosunki polityczno gospodarcze Państwami. Bierzmy przykład z porozumienia z niedawnymi antagonistami , czyli Rosji i Chin. Myślę że tego właśnie teraz boją sie USA,choć sami w swej arogancji imperialisty do tego doprowadzili.
Użyłem nazwy "yuan" symbolicznie, dla zwrócenia uwagi na to, że pod wpływem sankcji nałożonych przez Zachód na Rosję, dojdzie prawdopodobnie do przesunięcia punktu ciężkości wymiany gospodarczej w obrębie naszego kontynentu z zachodu ( tzn. z Eurolandu) na Daleki Wschód.
Pociągnie to za sobą znaczne zmniejszenie wymiany gospodarczej Unii Europejskiej z Rosją, gdyż Chiny kupując od niej surowce energetyczne zadbają z pewnością o zrównoważenie tej wymiany swoim eksportem, co wypchnie produkty europejskie z tamtego rynku.
Cały dobrobyt Unii Europejskiej zależy od tej wymiany i jeśli dojdzie do jej załamania, to załamie się także polski eksport do Niemiec, naszego głównego partnera.
Trudno sobie wyobrazić gdzie moglibyśmy znaleźć równie atrakcyjnego partnera, więc załamie się także gospodarka polska. To zaś wywoła zawieszenie wypłat emerytur i różnych świadczeń socjalnych a także wszystkich tych wydatków, które finansowane są z budżetu.
Zaczną się zamieszki.
I tego się boję.
Jest jeszcze aspekt polityczny.
Jeszcze długo sam yuan nie będzie mógł zastąpić dolara, ale wzmożona wymiana rosyjsko-chińska spowoduje powołanie wspólnej waluty dla obszaru Azji i Rosji na wzór naszego euro. Taka waluta będzie już miała taki ciężar właściwy, że będzie w stanie zagrozić dominacji i euro i dolara.
A to już zrodzi bardzo poważne skutki polityczne.
I wtedy ta modlitwa pana Jacka może się przydać!
Na tle tego co w tym temacie piszesz opinie różnych speców tvn, Polsatu i publicznej brzmią jak prymitywna paplanina. Nawet PRL takiej nie uprawiał.
USA a także wierna mu UE wpychają Rosję w objęcia Chin, Indii a może Brazylii.
Jeśli elity USA I UE myślą, że zbrojnie
zapobiegną w takiej sytuacji
gdy stawiają Rosję pod ścianą sojuszowi
ROSJA, CHINY, INDIE i BRAZYLIA to mamy koniec Świata i Ludzkości.
Pozostanie nam modlitwa do Pana ......
jacekx marksista chrześcijański
z SLD