http://youtu.be/shFJyY_hcQ4
Sojusz otrzymał ponad 40% mniej głosów niż w 2010. Stało się to w dodatku bez konkurencji ze strony Twojego Ruchu. Obrazu nieszczęścia dopełnia wynik Sebastiana Wierzbickiego w Warszawie. Mimo maszyny partyjnej i dużych środków, które poszły na kampanię, kandydata SLD poparło tylko 4,4% wyborców.
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/miasto/20141117/gdula-patriarchowie-sa-zmeczeni
Wśród najmłodszych wyborców PiS bije PO o ponad 5 pkt proc
Cały tekst: http://wyborcza.pl/0,0.html#ixzz3JK54ST44
Coś w tym jest, młodzi Polacy są większymi kalekami umysłowymi niż Polacy starsi. Pokolenie 89.
To młodzi i starzy stanowią dwa nieprzystające do siebie krańce prawicy w obecnej Polsce. Starzy religijni lub nawet jeśli nie, to tradycjonalni, nietolerancyjni wobec kulturowych postulatów równości czy wolności, w przeciwieństwie do młodych i pomimo słabszego wykształcenia - bardziej przy kasie, stabilnej od państwa. Młodzi to istny amalgamat, formalnie mało religijni, choć popierający dewocyjne postulaty korwinowców czy narodowców, antyinstytucjonalni, bardziej skrajni w osądach - bywają tolerancyjni wobec trendów kulturowych, ale jeśli są nietolerancyjni, to nietolerancją i chamstwem przebijają starych, żyją w środowisku niestabilności i niskich płac lub bezrobocia, dlatego liczy się dla nich kasa, a nie wartości wyższe, no chyba że jest to walka z komuną "narodowcy-kibole) czy "socjalizmem" (korwinowcy). Po środku są zaś ludzie, którzy tez mają liczne problemy, a część z nich jest tożsama z problemami młodych i starych. Cechuje ich jednak umiarkowanie, jednak bez nadmiernego tradycjonalizmu. Czasem zbytnio się przyzwyczaili do kapitalizmu, ale jest to tylko odruch werbalny,sondaże wskazują że i w tej grupie dominują kwestie socjalne. Wolnorynkowcem bywa się na studiach, ale po studiach już dużo trudniej. Poza tym skrajnym grupom (młodzi, starzy) należy również pomagać, czasami mocniej, jednak nie należy się do nich przywiązywać jak do drzewa.
Lewica powinna być jak muzyka brytyjska - która potrafi być zarówno popularna, jak i artystyczna - i unikać powinna amerykańskiego kiczu (którym w polityce chełpią się rozmaici wolnorynkowcy czy neokonserwatyści-imperialiści) czy tradycjonalistycznego patosu (a la PiS czy narodowcy).
Krzywa Gausa !
(tak wiem, w gimnazjum nic o tym nie było)
Można i tak. Jedno jest pewne: petryfikacja układu "bandy czworga" postępuje i została utrwalona na samych "dołach". Faktyczni zwycięscy to po raz n-ty "koniczynki" (wejdą każdemu w du..., sorry, koalicję) oraz kler. Możliwości decyzyjne obywateli nadal będą tyle warte co nic.
cud - Gaussa (errata)
szczupak - póki nie będzie mediów innych niż kościelne, wielkie liberalne media-krajowe czy zagraniczne oraz wiejskie gazetki, to nie będzie jakiejkolwiek lewicy, ani nawet nielewicowego socjalu; wniosek - media to I władza, nie IV
Cisza do dziś nie może się doprosić wierszówki z Trybuny.
-------------------------------------------------------
Co do erraty - wiedzę, że korepetytor z matmy spisał się na medal, być może tym razem uda się zdać maturę.
Czego Ci z całego serca życzę.
Ty zaś poza ową maturą nie możesz wykazać się niczym. Podobno dlatego, że walczyłeś z komuną. Teraz wszyscy już wiedzą, że przez te wszystkie lata walczyłeś głównie o całość willi po dziadku.
która nie korzysta z mediów (informacyjnych) w ogóle.
Jak mówią dotychczasowe wyniki wyborcze, PO najwięcej zyskało wśród 30 + (30 - 39) głosowano na nich 31 % wniosek jest prosty... my pamiętamy IV RP i wyciągamy wnioski wiemy czym pachnie prawicowy populizm... PO święte nie jest ba wiele ma za uszami ale jest coś takiego jak "mniejsze zło" Droga młodzieży forumowa, był taki czas gdy Polska nie była w UE, "pedały" siedziały cicho, krytyka KK równała się krytyce JP II a to równało się śmierć obywatelska, i co było lepiej czy nie było bezrobocia i czy nie zamykano kopalń? Wiecie kto rządził wtedy? Nie komuchy ale AWS-UW oj duszno było wtedy i bezrobocie wysoki w śród absolwentów nie male.
Z jakim skutkiem?
więc nie ma tu żadnego "mniejszego zła".
Nie można w działalności społecznej i politycznej kierować się interesem jednej grupy. Szczególnie nietrafne jest kierowanie się interesem najstarszych (którym jestem, a nie jestem masochistą).
Powinny być zachowane proporcje wiekowe w odniesieniu do całego społeczeństwa. Z kolei w programach należy starać się przewidzieć co przyniesie przyszłość całemu społeczeństwu. Obecnym programom lewicy a szczególnie SLD można zarzucić że są zbyt obszerne. Wystarczy w punktach wymienić priorytety dla społeczeństwa. Praca, płaca, czas pracy, komfort życia i pracy. Nie więcej jak przysłowiowe 10 punktów. Byle były postępowe i zmuszały do podpisania się pod nimi nawet konserwatystów.
Zgoda. Pamiętam rok 2004 pierwsza Parada Równości w Krakowie która zakończyła się totalną zadymą z urzyciem kamieni na Starym Mieście. Przeciwko owej Paradzie byli nie tylko MW, kibole (obu zwaśnionych kibiców krakowskich drużyn, czyż by katolickie pojednanie w nienawiści...), mieszczaństwo czy tzw prości ludzie co to zawsze staną po stronie silniejszego (czy jak śpiewali Kolaboranci "Znów po stronie większości"). Ale i radni od PiS po... PO. Nawet GW była powsciągliwa w krytyce tych co rzucali kamieniami. Naczelny Wyborczej pisał wymijająco że jest raczej konserwatystą... Wtedy to nie miałem problemu kto jest kto, po czyjej stać stronie... Przyzwoitości kazała mi iść wtedy pod (co by nie mówić) tęczowym sztandarem bo czerwonego wtedy nie było, SLD leciał w dół a Piotr Ikonowicz był daleko. Klerykalizm ożeniony neoliberalizmem był o wiele większym zagrożeniem dla społeczeństwa niż wtedy niszowe LGBT... Po 2005 roku z Michnikowego pomysłu jakim był lansowany POPiS na łamach GW wyszły nici. Na początek poszło o stołki w przyszłej koalicji między Tuskiem a Kaczyńskim... potem w to weszła ideologia i z biegiem lat coraz większa polaryzacja nie tylko na prawicy w obozie postsolidarnościowym ale i w społeczeństwie. Tak to trochę osobiście przedstawiłem. Teraz na POPiS nie ma (na szczęście) szans, za wiele wiadra pomyj adwersiaże na siebie wylali i... bardzo dobrze nie chce powtórki z AWS-UW tego by Ojczyzna nie wytrzymała.
"AWS-UW to właśnie POPIS" i nadal cuchnie "prawicowym populizmem", cokolwiek to oznacza.
I naprawdę nie ma żadnego "mniejszego zła". Zło, to zło. Najlepszym przykładem zła wcielonego jest obecna farsa wyborcza. Nawet "komuchy" w 1947 roku przeprowadziły swoje "referendum" sprawniej, mimo że dysponowali jedynie papierem, liczydłami i ołówkami kopiowymi. Było 3xTak i każdy "wieśniak" wiedział o co biega. A teraz nawet "wykształciuchy" miały problem... (*_*)
Całe szczęście, że olałam te "demokratyczne" wybory w "wolnej" Polsce. Pierwszy raz nie brałam udziału w dogrywce pomiędzy Ryżym Nikosiem i Lechem Smoleńskim, teraz poszłam na piwo zamiast po raz kolejny wrzucać przekreślone karty i broszury. Szkoda fleczków w moich szpilkach.
.
Te "priorytety dla społeczeństwa", czyli: "Praca, płaca, czas pracy, komfort życia i pracy".
"Byle były postępowe", powiadasz? No to postęp mamy już za sobą. Jedno pokolenie półgłówków zepchnęło kilka pokoleń nad przepaść. Tylko rewolucja zmiecie tę zatęchłą, zardzewiałą konserwę... żaden LSD albo inne truposze.
.
ale cały czas podkreślam: problem tkwi nie w tej czy tamtej nazwie polithołoty, tylko w wypracowanym przez polithołotę (ogólnie pojętą) systemie, w którym obywatele mają niewielkie możliwości wpływu na sytuację, czy to lokalną czy ogólnokrajową.
Najpierw w odpowiedzi dla Hyjdla.
W nowoczesnych czasach rewolucja szkodzi, ewolucja pomaga.
Natomiast w odniesieniu do komentowanego tekstu warto pomyśleć
o innych aspektach w aktywnym życiu indywidualnego człowieka, na przykład o wieku emerytalnym.
Wymóg podniesienia wieku emerytalnego jest uzasadniany przede wszystkim argumentami demograficznymi. Wydłużaniem czasu życia i malejącym przyrostem naturalnym.
Kontrargumenty są bagatelizowane. Przecież one są bardziej przekonywujące a są nimi: Znaczny wzrost wydajności pracy od chwili wprowadzenia systemu emerytur.
Przy malejącym przyroście naturalnym ogólnie wstępni zostawiają zstępnym więcej dóbr których zstępni nie muszą już budować czy odtwarzać.
Argumentami przeciw podniesieniu obowiązkowego wieku przejścia na emeryturę są także postęp naukowo-techniczny który wymaga od pracującego coraz większej dokładności i precyzyjności.
Dziwi szczególnie akceptacja dla podniesienia wieku emerytalnego ludzi młodych.
Czy naprawdę trudno młodzieży zrozumieć że podniesienie wieku emerytalnego o dwa lata opóźnia znalezienie pracy i ich awans zawodowy?
Warto też wspomnieć że z reguły ludzie starsi są bardziej zachowawczy stąd opóźniają nie tylko rozwój społeczny ale i powodują znaczne perturbacje - patrz obecne spowodowane przez wiekowych członków Państwowej Komisji Wyborczej.
Czy to starsi członkowie PKW są winni czy raczej młode wilczki z firmy, która dostarczyła PKW system informatyczny?
Za tak wysoki odsetek głosów nieważnych można także obwinić zwykle młode siksy z komisji obwodowych, którym nie chciało się wyjaśnić starszym wyborcom zasad głosowania.
W odpowiedzi VC.
Oczywiście jakąś (ale minimalną)część odpowiedzialności ponoszą twórcy programu i obsługujący wybory.
Jednak zdecydowana wina i przyczyna leży u kierujących procesem.
Nie dajmy się zwieść obronie korporacji przez jej znaczących ludzi.
Prawnicy wraz z wiekiem wykonywania zawodu stają się coraz bardziej konserwatywni, ale to co zrobili sędziowie delegowani do PKW urąga rozumowi.
z jakiejś nyżowej łódzkiej firemki? (*_*) Wapniaki z PKW dostali prikaz, że w wyborze "oferty" mają kierować się CENĄ, a nie względami MERYTORYCZNYMI, czyli najwyższymi osiągami technicznymi, no to efekt mamy powalający, może się nawet okazać efektem ukraińskim albo i "ruskim"...
Wapniaki (tak pisze Prekielek) lub starsi członkowie PKW (jak elegancko wyrażasz się z Landowskim) po prostu poszli za hasłem ryżych pełowców prących do żłobu pod hasłem: TANIE PAŃSTWO, PRZYJAZNE PAŃSTWO.
No to mamy państwo tanie czyli bezcenne, a właściwie BEZ CENNE, bo bezwartościowe, za to przyjazne młodym wilczkom z niszowych firm, za którymi prawdopodobnie stoją starzy przekręciarze...
Natomiast "młode siksy" z komisji obwodowych i nawet pryszczaci licencjaci, będący po WSBZP (Wyższych Szkołach Bulenia Za Papierek) same nie wiedziały co wapniakom podpowiedzieć, bo szkolenia przedwyborcze też pewnie prowadziły Firemki Doradzania Wszystkiego Wszystkim...
Bo mamy BEZWARTOŚCIOWE państwo czyli TEORETYCZNE państwo, że klasyka przypomnę, czyli vice Bula, drugą osobę w tym BEZ CENNYM bandustanie...
(*_*)
Landowski, o jakiej EWOLUCJI mówisz? Ewolucja może dokonywać się w dynamicznym świecie, a nie w środowisku ENDEMITÓW jakim jesteśmy. Tu nic nie ewoluuje, bo zastygło w bezruchu. Najwartościowsi osobnicy wyfrunęli z tej skamieliny, by zapładniać zielone wyspy, zostało trochę niedobitków i to oni mogą rozpieprzyć ten skansen, nawet jak to będą kibole albo weszpolacy. Taka "rewolucja pierwotniaków", która pociągnie bezwolną resztę...
Ja z przyjemnością dołączę, choćby im tylko bigos na barykadach warzyć!
(*_*)
a zarazem masz winksze cojonez, niż połowa chopów tukej.
Hyjdla pesymistycznie patrzysz na świat!
Zgadzam się z twoim opisem sytuacji, szczególnie niedocenianym
ubytkiem aktywniejszych od reszty którzy odważyli się emigrować.
Jednak brać trzeba pod uwagę słowa klasyka "Nie róbmy nic to będzie nic". Przyszłość będzie lepsza - młodzi są mądrzejsi ale dopiero gdy osiągną wiek rodziców :-)
czy też chroni ich immunitet sędziowski?
Pisze z talentem ale banialuki, bo nie wie ( albo udaje) czym jest rewolucja.
Chętnie podpowiem - spójrz na Ukrainę pani Hyjdlo!
Pewnie coś ich tam chroni, wiesz, jak to się mawia - k...a k....e łba nie urwie.
i zobaczyłam tam wojnę domową i czystki etniczne, a nie rewolucję.
.
Owszem, ale co do skutków społecznych różnicy nie ma.
Bomby lecą na głowy bezbronnym mieszkańcom tak samo jakby
to było w trakcie rewolucji.
Bo celem rewolucji jest odebrania władzy dotychczasowemu establishmentowi, a ci nie wrócą grzecznie do domu i pogodzą się z jej utratą, ale spróbują zbrojnie pokonać rewolucjonistów a to, to już taka sama wojna domowa jaką obecnie obserwujemy na Ukrainie.
Tylko bardziej bezwzględna i barbarzyńska.
Tu przykładów jest bez liku a ostatnie w Europie to wojna domowa w Hiszpanii, która miała podtekst społeczny czy wojna domowa w Rosji po Rewolucji Październikowej.
Trzy pokolenia minęły a rany po tych wojnach pozostały,
przy czym ofiary poszły na marne, bo cele nie zostały osiągnięte.
Chciałaby Pani tego samego dla Polaków?
te tłumy, rok temu na Majdanie , które zapoczątkowały serię nieszczęść, to był przecież rewolucyjny zryw ludzi pracy uciemiężonych przez oligarchów.
Mieli dość biedy i niepewnego jutra i wydawało im się, że przystępując do Unii Europejskiej ucywilizują na Ukrainie stosunki społeczne, bo własne państwo ich zawiodło.
To była regularna rewolucja społeczna!
Ale sprytnie przekierowana przez tychże samych oligarchów na tory narodowe.
I teraz już nikt nie wspomina o strukturalnych przyczynach biedy milionów Ukraińców ale o wielkich narodowych celach, które i tak nie są do osiągnięcia.
Ale majątki i uprzywilejowana pozycja społeczna oligarchów pozostaną po staremu.
Tak jak i nędza milionów Ukraińców, bo za coś te zniszczone wojną państwo trzeba będzie odbudować a nie ma na świecie darczyńców w tak gigantycznej skali, więc zapłaci za swój zryw świat pracy.
A im nie wystarczy ciepła zupka pani Hyjdli, choć ze szczerego serca.
swoim wnukom przy kominku opowiadaj. Ja to wiem.
Materia niedługo nie zdzierży i poleje się krew. Jeśli ktoś zdycha z głodu, to kulka mu niestraszna. Dlatego są rewolucje.
I dlatego staniemy po przeciwnych stronach barykady. Pan Pantarak będzie nawoływał do "opamiętania", ja będę mieszać chochlą żur własnego kiszenia i warzenia... dla Pantaraka tyż styknie.
(*_*)
...uwagi o katastrofalnych skutkach rewolucji.
No, ale jeśli Pani to wszystko dobrze wie, co mnie wcale nie dziwi, to już dziwi mnie, że obstaje przy swoim.
A za obiecaną zupkę z góry dziękuję. Mam jednak nadzieję, że nie będzie potrzebna a Pani i wielu innych desperatów zachowa życie, które teraz, gdy nie jest niczym zagrożone, wydaje się Pani bezwartościowe.
(nawet tych trzech czy czterech w stanie spoczynku). Czyli, jak to mówią w hydlowym "Pod Orzechem", można im skoczyć na pukiel ...
a nawet naplompać koło rzyci...
(*_*)