Pozytywnym stosunku L. Millera do tortur jako metod działania
politycznego w celu uzyskania poprawności działania oraz myślenia
osoby do której się je kieruje ...?
JJC
Problem w tym, że L. Miller nie wali się w miechy lecz przeciwnie utrzymuje, że te antyludzkie metody były potrzebne, bo wymagała ich walka z terrorystami zapominając że rodzi ich zachodni system wartości wprowadzany do ich życie przemocą, bo bombami i kradzieżami surowców. I co ty na to? Przecież autor tekstu niczego więcej od Millera nie chce, tylko właśnie tego, by przyznał, że metody te niegodne są człowieka a tym bardziej lewicowca.
Lewica.pl 2003-2006 rok baner:
"Lewica inna niż myslisz. A Miller na to nie możliwe!"
Lewica.pl 2014
Red 1 Bardzo lubie Leszka Millera tylko te tortury
Red 2 Jakie tortury?
Wszystko się zmienia to już nie jest ten Świat.
to cena za szorstką przyjaźń z celebrytą nb. mężem Jolki K? Pewnie tylko to pozwoliło na chociaż krótkie, ale rządzenie...
Może Leszek Miller znajdzie jeszcze uznanie w Socjalistycznej Międzynarodówce oraz instytucjach europejskich?
Tylko on najpierw musi "OCZYŚCIĆ SWOJE DOBRE IMIĘ", tak jak to zamierza zrobić niejaki Hoffman, były członek Kaczyńskiego, który teraz prowadza się z Millerem.
Wprawdzie Leszek Miller nie ODZYSKA swojego dobrego imienia, bo:
- je chyba zgubił gdzieś w piaskach Iraku?
- a może mu wpadło do tego kartonu z piętnastoma melonami, kiedy schylał się po plik dolców, by go Siemiątkowskiemu podać do obwąchania?
- albo zawieruszyło mu się już wcześniej w hotelowej sypialni po upojnej nocy z niejaką Anastazją Potocką?
- lub dał je pod zastaw moskiewskiej pożyczki?
Nie odzyska już swojego DOBREGO IMIENIA. Ale może je sobie na nowo na kartce papieru napisać ołówkiem i czyścić je gumką myszką. W międzyczasie, między pisaniem i czyszczeniem, może pozachwycać się swoją charyzmą, doświadczeniem, politycznym nosem, ciętymi ripostami, intelektem oraz znaną wszystkim empatią od naszych braci mniejszych, bo przecież nie do talibów... a nawet tym, że jest prawdziwym mężczyzną, bo ciągle nie może skończyć.
Niech pisze, czyści i wspomina, pisze, czyści i wspomina, pisze, czyści i wspomina... czego mu życzę z całego serca aż do usr.n.j śmierci.
I niech te 15 melonów odda Jankesom, bo Hoffman zamierza ponoć zwrócić co p.dp..rd.l.ł NAM w Sejmie, bo na tym m.in. polega czyszczenie "dobrego imienia"...
I wtedy Międzynarodówka Socjalistyczna otworzy przed Killerem swe ramiona... a nawet Europa cała.
.
Po tym zdaniu przestałem czytać.