Dobrze, że chociaż ten Zimerman został ale niestety ukształtowany jeszcze w tych niesłusznych czasach. Bo te już takich na nie dadzą. Zresztą do zmywaków nie są tacy potrzebni. i to jest najsmutniejsze.
"Nie może też dziwić, że gros studentów wydziałów humanistycznych z polskich uniwersytetów – podkreślam: uniwersyteckich katedr określanych jako humanistyka – prezentuje poglądy prawicowo-radykalne by nie rzec: quasi-faszystowskie czy bliskie nazizmowi"
Na politechnikach jest jeszcze gorzej. Na kierunkach społecznych i humanistycznych lewicowcy, rzadcy, ale są. Na kierunkach przyrodniczych i technicznych, mniej "upolitycznionych", jeszcze większy udział mają postawy antylewicowe, choć czasami przybrane bardzo powierzchownie, co wynika z szeroko rozprzestrzenionego korwinizmu i zjawisk podobnych wśród młodych polskich mężczyzn
W tych ocenach z dnia dzisiejszego zapominamy, że w ostatnich 25 latach z imieniem lewicowości wiązano niemal wyłącznie majtki i ateizm i że wręcz odseparowano ją od wytwarzania i podziału dóbr. To wszak najlepiej miał załatwiać rynek. Przekonani byli o tym wszyscy i postkomuniści, jak ich z rozmysłem niesłusznie nazywano, i ich przeciwnicy. Większość jednak, mimo tej wiary w zbawienność rynku, ufała Kwaśniewskiemu i jego klakierom w nadziei, że uratuje peerelowską sprawiedliwość i że jednocześnie stworzy warunki do demokratycznej jej kontroli. A kiedy zaczęło okazywać się, że tego nie robi i kiedy już co do tego niemożna było mieć żadnych wątpliwości, ta sama większość się na niego wypięła, więcej, bo uczyniła go swoim wrogiem. W ten sam sposób potraktowała też i nadal traktuje jego ferajnę. Ta większość nie mogła po prostu pogodzić się z tym, że pod sztandarami lewicowości coraz nieliczni srają złotem a coraz liczniejsi robić to muszą zaledwie lebiodom. Kiedy zatem pojawiła się możliwość usunięcia tego draństwa spod sztandarów lewicowości ale także spod sztandarów obywatelskości, część tej większości wybrało PiS, bo tylko on się zaklinał, że z tym draństwem się rozprawi. Był przy tym wiarygodniejszy niż jego konkurenci, bo nie miał rąk zbrukanych aferami, jak oni. Jego działacze byli też bardziej empatyczni niż tamci. A co najważniejsze zapewnili, że wyroki ślepej ręki rynku będą korygowane przez sprawiedliwe oczy państwa. PiS zwyciężył zatem dzięki altruizmowi właściwemu lewicy a nie egoizmowi właściwemu prawicy. Z naszą, bo naszego społeczeństwa lewicowością nie jest wiec tak źle. Źle jest natomiast z partiami, które powołując się na lewicowość realizują klasowy egoizm. One przegrywają. I dobrze!
>Jest mężem Marii Drygajło (skrzypaczki), ojcem Klaudii i Ryszarda, mieszkają razem w Binningen pod Bazyleą
ale jakoś mieszkać tu nie chce
*Przywołuję ten fakt oraz ów komentarz nie z racji nie zgody na taką interpretację rzeczywistości, ale dla zobrazowania (w perspektywie szerszego problemu jaki trawi polskie elity intelektualne, ludzi mieniących się inteligencją humanistyczną oraz akademickich nauczycieli) irracjonalizmu i aberracji w jaką popadło nasze społeczeństwo.*
Na mnie tego rodzaju postawy (i chyba dobrze, że ten pan zniknął z portalu Racjonalista.pl) działają szczególnie odpychająco. Postawa wiernego giermka i sługi w czasie przygotowań i II wojny w Zatoce Perskiej to właśnie brzydki obraz świadomości większości Polaków. Ale to nie jest sprawa tylko XXI w. Uwielbienie dla Ameryki powstawało dużo wcześniej.
A poniżej humorystyczne widzenie tej kwestii:
Polak, Jankes
Polak, Jankes, dwa bratanki stale
Choć ich oddzielają oceanu fale.
To styk interesów, bez żadnych nadużyć,
Jeden chce panować, a drugi chce służyć.
Truman, Johnson, Reagan, czy G.W.Busha dramat
Stany to zawsze święta chata Wuja Sama.
Taki stan rzeczy do konkluzji zmusza,
Że w Polaku pewnie siedzi dusza Busha.
Na świecie wojny, zbrodnicze wybryki
My to popieramy, wiwat bushewiki !
Dlatego pytanie, jeszcze warto wtrącić,
Dlaczego dzisiaj Polak tak się zneokonsił?
(Jan Rylew w 2oo8)
Klimat dla skladanego fortepianu i szczypcow duzo lepszy i tylko dlatego tam mieszka
A Ameryka zaplacze sie z zalu ze wiecej nie przyjedzie zarobic dollaresow.
A moze ma juz ich wystarczajaco i nie chce mu sie tak daleko wybierac
Jednak portal Racjonalista.pl jako taki upada od kilku lat, jakościowo i ilościowo. Ilościowo apogeum swe osiągnął za czasów Koraszewskiego, ale wraz z nim i jego tezą "Izrael ma zawsze rację" rozpoczął się jakościowy upadek i monotematyczność w rodzaju neokonserwatyzmu i tematyki bliskowschodniej - portal przybrał kolory "centroprawicowe" i proamerykańskie. Wcześniej dominowała tematyka Oświecenia, rozumienia religijności i ateizmu, odwoływania się do liberalizmu, pluralizmu, ale i wielu różnorodnych postaw lewicowych. Po neokońskim etapie Koraszewskiego nastąpił skręt Mariusza Agnosiewicza i nowych publicystów w kierunku tęsknoty za Gierkiem, sarmatczyzną, II RP, a w przypadku obecnego pejzażu politycznego - ku tezom etatystycznego lub buntowniczego konserwatyzmu w rodzaju kaczyzmu czy kukizmu. Tak więc portal przebył drogę od portalu pluralistycznego i oświeceniowego poprzez etap neokonserwatywno-neoliberalny ku przaśnemu konserwatyzmowi, przeciwnemu zarówno wielu tezom i kontynuatorom Oświecenia (w tym znacznej części lewicowej polityki), jak i imperialistycznemu amerykanskiemu nurtowi łączącego neoliberalizm z neokonserwatyzmem. Nie to jest jednak najistotniejsze. W wielu artykułach widzę odejście od kanonów racjonalności na rzecz emocjonalnych postaw. W komentarzach, jak na tabloidowym Onecie, dominują korwiniści, kukiści i kaczyści
"Uwielbienie dla Ameryki powstawało dużo wcześniej."
vide Pulaski czy Kasciuszko
Można kochać swój kraj i nie chcieć w nim mieszkać.
Gdybyś znał historię i kulturę Polski to wiedziałbyś o tym.
to naprawdę pół biedy. Najśmieszniejsze jest to, że tzw. "lewica antytotalitarna" uznaje go niewątpliwie za "psa Putina"...
Ja nie śledzę tego portalu od tak dawna chyba ok 2003 zajrzałem tam po raz pierwszy, ale raził mnie tam pewien totalitaryzm antyreligijny, a potem silna grupka proizraelska co wyglądało na działalność zorganizowaną.
Teraz po odejściu Koraszewskich i ich zwolenników ubyło nieco tamtych treści, ale przybyły nowe.
Gospodarz portalu M Agnosiewicz wygląda teraz nie na antyreligijnego fundamentalistę ale już na patriotę, stawiającego interes narodowy, albo raczej społeczeństwa Polaków na plan pierwszy podkreślając jego potencjał.
Naturalnie, na forum dominują neoliberalne neokonsy, a dyskusja z nimi przyprawia o mdłości.
A poziom publikacji jest dość zróżnicowany. Każdy znajdzie coś dla siebie ciekawego.
Poza tym warto podkreślić, że jest to najlepszy technicznie portal jaki znam.