KOD - to obrona tego, na co większość z nas z wyborów na wybory słusznie się wypina odmawiają w nich swego udziału. Dzieje się tak, bo już wie coraz lepiej, ze kartką do głosowania sprawiedliwości społecznej ustanowić się nie da. A tylko ona, o czym ta wciąż rosnąca większość jest przekonana, zasługuje na jej aktywność i nawet na jej ofiarność. Dzięki przecież tej kartce do głosowania od dwudziestu paru lat nieliczni coraz obficiej srają złotem a pozostali, czyli właśnie ta większość musi to robić co najwyżej lebiodą. I to jest jej główny problem a nie to, czy TK tych nielicznych w ich sraniu złotem jeszcze bardziej umocni, co w istocie jest istotą wszelkich działań tego Komitetu. Nie sądzę więc, by kiedykolwiek zdołał on tą większość do swej obłudy zachęcić. Niestety kwestie te są w tym artykule zaledwie liźnięte.
...wszystkie księgi w bibliotece i z tego przeżarcia od czasu do czasu odbija mu się cytatami.
Nic nie wynika, panie Autorze, z Pańskich tekstów.
Ma Pan oczywiście rację, bo opis sytuacji jest prawdziwy ale jako marksista nie przyjmuje Pan do wiadomości, że jest jak jest, bo inaczej być nie może.
Świat jest w takiej sytuacji, że brakuje nawet wody we wszystkich studniach świata i za chwilę zacznie brakować żywności i w tych okolicznościach silniejsi mają w d...pie moralizatorstwo i dbają przede wszystkim o własne przetrwanie, a ponieważ jest ono związane z krajem w którym żyją, to w jakimś stopniu dbają również o biedniejszych współobywateli.
My w tym bilansie nie mieścimy się a jeżeli już, to jedynie jako narzędzie do utrzymania przewagi.
Polacy i miliardy innych ludzi, nie mają wyboru i jeśli chcą przetrwać jak najdłużej, to muszą się dostosować. W przeciwnym wypadku czeka ich destabilizacja , zamieszki i gwałtowna, wielowymiarowa degrengolada. To, co się obecnie u nas dzieje zmierza właśnie w tym kierunku, choć zamiar jest akurat odwrotny.
I na tym polega tragizm - na tej drodze nie zmienimy na lepsze własnej pozycji w świecie, przyspieszymy tylko nieunikniony upadek, czego obecne władze nie pojmują.
Bo czynniki wpływające na sytuację światową ( i naszą ) mają charakter obiektywny - żadna rewolucja społeczna, a po niej komunizm czy faszyzm, tego nie zmienią - wyczerpujemy właśnie ostatnie rezerwy surowcowe i wody i zatruwamy śmiertelnie środowisko.
Nasza Ziemia jest śmiertelnie chora i żeby przetrwać musi ograniczyć liczebność szkodników, czyli nas. I to właśnie ma miejsce! - tak samo w naszych organizmach system immunologiczny próbuje pozbyć się czynników chorobotwórczych i jeśli mu się to uda, to organizm przetrwa, jeśli nie - czeka go ostateczna zagłada.
Dużo Pan czyta panie Autorze , a nic nie rozumie z otaczającej nas rzeczywistości a przynajmniej takie stwarza Pan wrażenie.
Bo przecież demokracja w tych okolicznościach nie jest żadnym remedium a wprost przeciwnie.
Trochę przesadzasz jak kiedyś Malthus. Ale załóżmy, że twój opis rzeczywistości, w której żyjemy, jest prawdziwy, to jej bronienie czy usprawiedliwianie właśnie prowadzi do niekontrolowanego wybuchu. Tylko sprawiedliwszy podział dóbr może mu zapobiec. Nawet doświadczenia radzieckie czy nasze choćby z okresu deficytu cukru byłyby skuteczniejsze niż to, czego z uporem bronisz. To sranie złotem przez nielicznych musi się kiedyś skończyć albo razem wylecimy w powietrze!
...bo"plebs" nie rozumie Demokracji i woli lebiodę póki jeszcze jest dostępna niż roztrząsać iluzoryczne Jej zastosowanie. Elita spod znaku UD i PO zaangażowała sporo energii by udowodnić "plebsowi", że demokracja jest narzędziem do zdobycia i utrzymania władzy do czasu aż tenże zechce mieć lebiodę ale z miodem którą obiecał konkurent. Napracowały się Elity by odebrać "p" prawie wszystko co dała "komuna" aby Najlepsi mieli najlepiej dzięki bardzo wydajnej pracy licznych mało wartych pracowników za minimum wynagrodzenia i jeszcze mniejszych szans na poprawę swego bytu we własnym Kraju. Zamiast szans na lepsze życie każą Im kochać "obcych",dzielić się z nimi tym czego i tak mają za mało,a w imię poprawności politycznej wyrzec się "osobistej Dumy narodowej" . W tej konfiguracji politycznej Demokracja musiała przegrać a każda obietnica poprawy zawartości portfela (bez zbędnego gadania o kosztach ) musiała zaowocować wygraną której KOD nie jest w stanie bez "obietnicy DUZEGO SOCJALU przebić. Konstytucja nie jest lekturą obowiązkową i pomocną w "życiu" ,a 500+ pomaga żyć.
Najwiecej placza ci ktorzy najwiecej stracili po upadku prl-u.
Kiedys byli elitami, czasami poprzez rodzinne koligacje, a dzisiaj zostali "sprowadzeni do parteru" .
No i okazalo sier ze bez ukladow sa niczym, zwyklymi nieudacznikami.
I to jest powod ich zlosci
...trzeba niestety uderzyć w państwo... a do tego naiwni i poczciwi kodowcy nie są gotowi
zmień nick na anty- wszyscy lub wszystko. Czyżby cała prawica urodziła sie nieskalana PRL po 1989 roku ? Przypominam Ci że elita PRL owska wcale nie tak liczna jak obecna prawicowa, weszła w galopujący okres geriatryczny i najczęściej nie lubi "elektronicznych" maszyn do porozumiewania się z otoczeniem.
To nie elity tamtego systemu są sierotkami po PRL - lecz miliony ludzi pracy, które wyrzucił obecny system za swoją burtę i to one własnie w odpowiedzi za swą krzywdę go olewają. Ale tylko na razie, bo i na ich czyny przyjdzie czas.
Czy przypadkiem "hania.buzia" nie nawoluje do silowego obalenia legalnie wybranch wladz??
... ktorzy zostali sierotkami po prl-u upomina sie o swoje prawa
https://www.youtube.com/watch?v=CALhEitHM1Q
zdecyduj się albo elity albo pracownicy tęsknią za PRL chyba że Cię coś nawróciło?
1. zapoznaj sie z definicja slowa "IRONIA". Przy okazji poznaj tez znaczenie slowa "SARKAZM", moze ci sie przydac w przyszlosci
2. Przeczytaj jeszcze raz ostatni post "steffa"
3. Przeczytaj moj poprzedni post, lacznie o obejrzeniem video.
Po tych 3 krokach jestem pewien ze kazdy bambosz zrozumie co mialem na mysli