Starego Komucha - Sieroty po PRL
Powinniśmy na sztandarach naszych wpisać
Stare Hasło Lewicy
W nowej szacie
Pracy i Godnej Płacy.
Praca to nie przywilej.
Praca to Podstawowe Prawo Człowieka XXI wieku.
Vide sukces (?) 500+.
i jeszcze z powodu 500 zł kobiety zwalniają się z pracy...
To jakaś paranoja...chyba , że o czymś nie wiem?
O czym ?
O tym, że podniesiono kurs złotego :)
czyli tak jak poniżej
1€ = 1zł
Tak , tak... tia
i jeszcze z powodu 500 zł kobiety zwalniają się z pracy...
To jakaś paranoja...chyba , że o czymś nie wiem?
O czym ?
O tym, że podniesiono kurs złotego :)
czyli tak jak poniżej
1EU = 1zł
autor: JJC, data nadania: 2017-01-26 00:50:57, suma postów tego autora: 571
Napisał do mnie kolega…
…
Chcesz ratować SLD jakimiś hasłami, których było już multum z okazji każdych kolejnych wyborów, czy kongresów zjednoczeniowych i dodatkowo 7 kotwic, konstytucja, itd. - twoja wola, jednak twierdzę, że szans nie ma, gdy łamany jest statut, a ludzie przecież widzą to klamstwo.
…
Ja mu odpisałem…
Czy piszę nieprawdę ?
Nie zgadzasz się z treściami poniżej...
- Pracy i Godnej Płacy.
- Praca to nie przywilej.
- Praca to Podstawowe Prawo Człowieka XXI wieku.
Tak szczerze ta cała paplanina o lewicowości bez tych prawd czy celów to polityczna ściema sytych piszących bajki na klawiaturze.
Ja mam bezrobotne Dzieci takie Doktory Murki z powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza
i wiem czego młodym Polakom potrzeba...
Pracy i Godnej Płacy
a nie 500 plus, paplania o wolności, o demokracji czy ewentualnie o gender...
Pozdrawiam
Piękne i jakże słuszne hasła, tylko co zrobiło SLD w ciągu w sumie 8 lat rządów (w latach 1993-97 i 2001-2005), by wprowadzić je w życie choć w minimalnym stopniu? Nic nie zrobiło! I ludzie mają Wam zaufać po raz kolejny? Na jakiej podstawie?
Chcę wierzyć, że partia okrzepła i ma się dobrze. Tyle, że wie o tym wyłącznie autor i ścisłe kierownictwo. Nadal nie ma wypracowanej strategii, a co gorsza, w ferworze walki politycznej zaczynają poniektórzy strofować i pouczać dotychczasowych sprawdzonych sojuszników. Ani kiedyś, ani dziś nie prowadzi to do sukcesu. Lewicy brakuje umiejętności bycia wszędzie z programem zrozumiałym, perspektywicznym o pracy i jej wartości jako sprawie nadrzędnej i walce o prawdę w życiu bieżącym oraz przypominanie o tradycjach. Wspieranie i inicjowanie tworzenia związków zawodowych w nowych przedsiębiorstwach, ale i wspieranie pracowników cudzoziemskich. Walka w obronie ludzi samotnych i niezaradnych, a jednocześnie bycie na spotkaniach wszelkiego rodzaju, zwłaszcza środowiskowych. Już dziś na wszystkich szczeblach powinno być rozeznanie, kto ma chęć i jakie szanse w wyborach do samorządów. Szukać nie tylko wśród swoich. Obawiam się, żę nadal jest brak rezonansu społecznego, łatwiej poruszać opinię publiczną demonstracjami na ulicy, niż dyskusja na temat perspektyw własnej dzielnicy, miasta, gminy. A to mieszkańcy będą głosować.
Czyli SLD nie można zaufać bo kiedyś było średniowiecze i stosy
zaiste ciekawa argumentacja.
Nas wtedy nie było :)
Ufajcie więc Poszport, Prawdziwa lewico i Inni
a) PIS
b) Kukizowi
c) Nowoczesnej
d) PO
a może
Razem które chce osobno...
to może będą za dwie kadencje Was reedukować :(
Zgoda, Ciebie jak i wielu innych szeregowych działaczy SLD-owskich dołów wtedy nie było. Ale za to liderzy partii, tzn. Czarzasty, Wenderlich. Liberadzki, Dyduch, Łybacka i inne na dzień dzisiejszy najbardziej znane twarze SLD były i nie wyróżniały się specjalnie ideowością. Nie przypominam sobie z ich strony żadnej krytyki ówczesnych władz partii w tamtych czasach. Ot, płynęli z prądem byleby się nie wychylać. Dziś również nie robią nic, by można było na nich postawić. Gdzież ta polityka historyczna, którą sugeruje im red. Prekiel? Gdzie jakiś sensowny program, pakiet socjalny?
Nie popieram żadnego ugrupowania spośród tych, które wymieniłeś, tzn. do niedawna pewne nadzieje wiązałem z Razem. Niestety, okazało się, że im również brakuje wyrazistości.
W moim przekonaniu żadne wybory nic nie zmienią. Jedynie jakieś masowe protesty (jeżeli impuls do nich przyjdzie z ledwo zipiącej Europy Zachodniej) mogą przynieść pewne wymierne korzyści przeciętnym obywatelom.