jak ktoś chce, to jest na mojej stronie do ściągnięcia...
jaką i gdzie można ją znaleźć?
Niechęć do Lenina i krytyka bolszewizmu
Ja też jestem przeciwko własności państwowej, a już na pewno przeciwko zarządzaniu przedsiebiorstwami przez państwo (co innego jeśli wynajmie się do tego menedżerów w drodze konkursów, ale też i płacąc im wysokie stawki- inaczej ci zdolni będą emigrować, a granic nie zamkniemy jak w PRL czy ZSRR). W ogóle moim zdaniem stosunki własności są wtórne w stosunku do wartości socjalistycznych. Nie chodzi bowiem o to żeby "było biednie ale równo", ale "bogato i sprawiedliwie (społecznie)". Ciekawe gdzie wobec tych poglądów sytuuje się polska pozaparlamentarna lewica- której raczej bliżej do Lenina, niż Kautsky'iego?
czy PPP, w której działa Zbigniew Marcin Kowalewski, programowo identyfikujący się z ekstremistycznym skrzydłem bolszewizmu i fundamentalizmu narodowo-religijnego (Trocki, Che Guevara, wietnamski komunistyczny generał Tran Van Tra, szejk Hassan Nasrallah) może być blisko do Kautsky`ego?
Bolszewizm i w ogóle antykapitalizm i tak nie przejdzie, bo jest sprzeczny z demokracją (prawem do prywatnej własności i przedsiębiorczości) i zasadami UE (ktoś kto proponuje wyjście Polski z UE bo to by oznaczało zerwanie z kapitalizmem nie jest realistą politycznym). Za to postulaty obecne w SLD jak najbardziej tak- tj. uznanie że państwo jest bezradne wobec problemów społecznych, że człowiekowi nie należy się prawie żadne bezpieczeństwo socjalne więc musi przyjąć uwłaczające godności warunki zatrudnienia, że trzeba ciąć socjal bo trzeba obniżać podatki najbogatszym, itd itp... Czyli nie dla neoliberalizmu.
K. Kautsky, "Z dziejów kościoła katolickiego"
www.legaba.prv.pl
dział: książki
własnoręcznie znaleziona i zeskanowana
Trzeba przyznać, że Kautsky miał rację uważając rewolucję 1917 w Rosji za przedwczesną
i nie przygotowaną właściwie. Konstatuję to z przyjemnością bowiem od dawna jestem zwolennikiem ewolucyjnego rozwoju właściwych stosunków społecznych, przy założeniu, że ewolucji trzeba jednak pomagać. Tutaj bardzo istotna rola lewicy.
Z drugiej strony patrząc na rozwój stosunków społecznych w Europie i idąc tym tokiem rozumowania, można wątpić czy możliwa byłaby bez rewolucji poprawa w krajach o niższym stopniu rozwoju, takich jak Rosja.. Nie można też w rozważaniach pomijać istotnego wpływu rewolucji i okresu walki konkurencyjnej dwóch systemów na poprawę sytuacji mas pracujących w krajach kapitalistycznych. O kształt tej pomocy którą lewica powinna wspierać ewolucję można się spierać.
Mimo, że teoretyk z niego ważny - czarną kartą zapisał się w historii popierając kredyty wojenne. Zresztą - czy ktoś chce, czy nie - krytyka przeprowadzona przez Korscha i innych ma sens, bo mimo szczytnych idei - oportunizmem i rewizjonizmem nieraz zawiało.