...kiedy nie tylko do upiorów prawicy, ale i lewicy będzie można zakrzyknąć: jesteście tylko talią kart! Dzień, w którym na ocenę człowieka nie będą wpływać jego płeć i identyfikacja ideologiczna, ale jego czyny!
Z okazji Dnia Kobiet paniom, panom i sobie życzę.
Autorka pisze o zle prawicy... Czy mogla by pani przypomniec kiedy PiS ponownie wprowadzil ustawe antyaborcyjna po rzadach SLD-UP?
Wszystkim paniom wszystiekog najlepszego, a teraz biore kwiatki w lape i zasuwam do mojej lubej!
Pozdrawiam
po pierwsze wszystkiego najlepszego
po drugie już byłem kiedys pisałem że jak dla mnie możecie sobie robić w życiu co chcecie, mnożyć się czy nie ja i tak jestem za ściągnięciem do polski stada uczynnych chińczyków, i chinek oczywiście. a wszyscy którzy nie będą chcieli pracowac na stawkach jakie dostaną wyżej wymienieni niech idą w cholerę
W rubryce newsów ukazał się tekst nie zawierający ani śladu informacji.
Autorka tego tekstu, jak się zdaje, składa życzenia sobie. Są ludzie, którzy chwalą siebie i dobrze sobie zyczą, bo myślą, że nikt inny tego nie uczyni.
Nieprawda! Przecież do wszytstkich bez wyjątku odnosi się przykazanie miłości bliźniego.
Z okazji (mało komu potrzebnego, anachronicznego, zawsze w praktyce zataczającego się w naszym kraju między urzędniczeniem a nędzną imprezą) święta, Autorce i wszystkim osobom znajdującym się w podobnej sytuacji psychologicznej: więcej autentycznego a nie udawanego poczucia własnej wartości, minimum niezależności od światka polityczno-ideowej niszy, a nade wszystko odnalezienia Piękna, Dobra i Prawdy gdziekolwiek je dzisiaj można odnaleźć.
jesteś wielka! Tekst prima-sort.
Jak se same nie złożymy życzeń, to nam "Jacki" nie złożaą.
Bo "Jacki" są obłożnie chore, na głowę....
*_*
A i życzenia wyważone, dziękujemy :).
wiym....
Obecne zdjęcie to banał, sztampa, czysty PRL, szkoda ze Lenina ojcowskim gestem obejmującego znane działaczki nie ma, on wszak miał 'gest', pod ten gest feminizm sensowny da się podpiąć niczym marcowy kwiatek do październikowego kożucha. Co to w ogóle ma wspólnego ze świętem kobiet tu i teraz? Zetkin i Luksemburg były przeciw aborcji, uważały, ze proletariat sie musi rozmnażać, a skoro kobiety zawsze były inkubatorami to mogą jeszcze trochę - mianowicie do obalenia burżuazji i jej niecnych pomysłów antykoncepcji - nimi pobyć. czy redakcja nie ma na składzie zdjęć feministek? Albo robotnic, płci żeńskiej, podkreślam, ale nie takiej, będącej dodatkiem do faceta, tylko będących odrębnymi istotami pracującymi. Wszystko lepsze od tego apelu z podstawówki, hymn państwowy, goździki, rączek jeszcze nie całujemy i rajstopek nie dajemy, dziewczynki za małe, podkolanówki pionierskie raczej damy i koniecznie wierszyk o rodzeniu synów na chwałę socjalistycznej ojczyzny. Wtedy nie było o Luksemburg i Zetkin, bo niesłuszne, między innymi z powodu płci, która tak czy siak oznacza burżuazyjne skrzywienie, ale mogłoby być, gdyby tylko 'prawdziwa lewica' od wyzwalania nieprzytomnych kobiet z pożaru neoliberalnego dorwała się do edukacji. Za co cenisz Luksemburg, uczennico? Bo wielkim działaczem rewolucyjnym była!
Jest taki dowcip:
Znasz Różę Luksemburg?
Znam. Byłem na konfie przez nią organizowaną.
Za co ją cenisz?
Za darmową wyżerkę i dobre noclegi.
z Luksemburg i Zetkin można by dać zdjęcie Dunin ze Szczuką.
Obawiam się jednak, że słabiej poinformowani userzy mogliby pomyśleć, że mają do czynienia z kryptoreklamą sequela do klasycznego filmu Polańskiego o wampirach.
Wspaniała redakcjo. Dziękuję, jestem wzruszona wręcz.
to już rekord.
Zamiast zdjęcia Luksemburg i Zetkin, mającego pewną wartość dokumentalną, dano sowiecki plakat propagandowy.
To - w imię prawdy historycznej - wypada zamieścić równiez fotografie z żenskich łagrów.
A może środowiska lewicowe zrozumieją kiedyś, że z winy nielicznych, ale agresywnych fanatyków ideologicznych są spychane na margines niszy?
Czytałem kiedyś obszerny artykuł na temat losu polskich prostytutek wywiezionych w głąb ZSRR w latach 1940-41 z terytorium Polski okupowanego przez Związek Radziecki.
Stalin po kilku zawodach miłosnych bał się kobiet i miał do nich stosunek łagodnie mówiąc nieufny. Zapewne ta jego nieufność miała wpływ na politykę państwa, które od końca lat 20-tych zaczęło dość zdecydowanie ograniczać swobodny obyczajowe z pierwszych lat rewolucji październikowej. Wyzwolenie spod władzy patriarchatu, przeciwdziałanie tradycyjnemu modelowi rodziny, wyrażanie siebie poprzez mowę ciała? Wychowywanemu w posłuszeństwie w hierarchicznym, konserwatywnym i zamkniętym społeczeństwie człowiekowi radzieckiemu lat trzydziestych z takimi "nowinkami" było nie po drodze.