nie są - zdaniem p.Zgliczyńskiego - "przeintelektualizowane"? Czy pozytywnym przykładem takich publikacji ma być dramat antysemickiego propagandysty z USA, stałego współpracownika pisma Lewą Nogą Jamesa Petrasa pt. Aksamitna Rewolucja (por. Lewą Nogą nr 14, przeł. Stefan Zgliczyński), w którym insynuuje się, że po roku 1989 władzę w Czechach przejęli "obrzezani"?
Zniewolony umysł 2, Zgliczyński pisze o "antykapitalistycznym oporze" na Bliskim Wschodzie. O jakie przejawy takowego oporu mu chodzi? Czy o działalność ugrupowań terrorystycznych, takich jak kolumbijski FARC czy palestyński Hamas, która była niejednokrotnie obiektem infantylnych laurek w publicystyce Książki i Prasy?
Mowi Ci cos nazwisko Horst Mahler?
nie przesadzaj. FARC to partyzantka, nie terroryści. Na tej zasadzie AL czy AK też musiałbyś oskarżyć o terroryzm.
jest, zdaje się byłym aktywistą niemieckiej Frakcji Czerwonej Armii, który potem przeniósł się na skrajną prawicę.
Oprócz tego pisze on teksty. Jeden z nich ukazał się przed laty w pismie Obywatel. Mnie w tym tekście zaciekawił jeden, dość poboczny wątek (refleksja o politycznym wpływie szkoły frankfurckiej w powojennych Niemczech). Kilku czytelnikom, których zdanie cenię, utwór ten się raczej nie spodobał.
Rzecz gustu. Co natomiast jest ważne. Tekst Ma(h)lera z Ob. nie zawierał wątków wyrażających ideologię RAF lub skrajnej prawicy. Czy powinien zostać wyeliminowany w trakcie pracy redakcyjnej ze względu na osobę autora? Wątpię. Taki np. Heidegger był wieloletnim członkiem NSDAP, a przecież trudno sobie wyobrazić pismo zajmujące się debatą ideową, które a priori wykluczałoby publikowanie jego rozpraw.
Natomiast James Petras oraz Izrael Szamir wyrażali sqwe antysemickie obsesje w tekstach publikowanych przez KiP. I tu tkwi różnica pogrzebana.
- według znawców tematu, którzy wprawdzie nie twierdzą, iz "prawie wstąpili" do guerilli latynoamerykańskiej, ale za to mają ciekawe rzeczy do powiedzenia o narkobiznesie na tym kontynencie - handluje narkotykami i przymusowo werbuje dzieci.
Jeśli chodzi o Petrasa, a raczej o to, kto go publikuje trzeba pamiętać, gdzie ukazał się jego tekst "Lewicowi intelektualiści i desperackie dążenie do uznania". A już zupełnie na marginesie, to ktoś nie może traktować kolumbijskiego FARC jako przejawu "antykapitalistycznego oporu na Bliskim Wschodzie", bo Kolumbia nie jest na Bliskim Wschodzie.
sorewicz, cytując p. Zgliczyńskiego, pominąłem drugą część zdania, w której lokalizował on swoje "antykapitalistyczne ogniska oporu" również w Ameryce Poludniowej.
Powtórzę swoje zdanie: kontrowersyjna osoba autora nie może a priori dyskwalifikować jego dorobku tout court. Rzecz w tym, że Petras w eseju o lewicowych intelektualistach nie wyraża obsesji antysemickich. A w tekstach z pism KiP-owskich - czyni to wielokrotnie.
jest Al-Kaida. Tymczasem Hamas, Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, zapatyści czy chilijskie zbrojne organizacje lewicowe działające w czasie dyktatury Pinocheta to partyzantki ruchu oporu, walczące z dyktaturą lub z systemem represji.
Nie czytałem jej, ale wydaje mi się jednak, że jest przeintelektualizowana, a jej głównym celem jest odwołanie się do jak największej ilości lewicowych filozofów nieznanych przeciętnemu działaczowi czy też sympatykowi radykalnej lewicy.
mogę się zgodzić, że kontrowersyjna osoba autora nie dyskredytuje a priori jego dorobku, czy poszczególnych tekstów. Z drugiej jednak strony, czy "kontrowersyjna postać" Hitlera, czy Stalina nie dyskwalifikuje ich dorobku całkowicie? Myślę, że tak.
Jak dobrze odczytuję Twoje intencje, to chcesz powiedzieć, że publikowanie antysemickich tekstów Petreasa (o ile to są antysemickie teksty - nie czytałem, więc nie mogę powiedzieć) przez redakcję pism KiP, świadczy o tym, że w tej redakcji są antysemici albo przynajmniej ludzie antysemityzm tolerujący? To mocna teza.
Oczywiście, domyślam się, że za tą tezą stoi coś innego. A mianowicie pokazanie, że ci, którzy mieczem wojują (oskarżeniem o antysemityzm), od tego miecza mogą polec. Jeśli tak, to nie mamy raczej do czynienia z antysemitami, lecz cynicznymi hipokrytami.
- w zsadzie racja. Z tym, oczywiście, ze ich "dzieła" muszą być wydawane jako dokumenty historii XX wieku. Tyle, że potrzebny jest komentarz, pokazujący związek pomiędzy ich poglądami oraz aktami ludobójstwa, które popełnili.
Czy wspomniane przez mnie teksty Szamira i Petrasa zawierają motywy antysemickie? A czy wąż ma ogon? Wyłącznie.
Interpretacja motywów, w których imię piszę o tych publikacjach, jaką proponuje billbay, jest trafna.
Zarówno handel narkotykami jak i rekrutowanie nieletnich to sprawy naganne ale nie czynią jeszcze z nikogo terrorysty.
Przyznales,ze Obywatel drukowal neonaziste. I jest to kompromitacja tego pisma. W wojennce miedzy tym pismem a innymi srodowiskami nie zamierzam brac udzialu, wiec nie odnosze sie do tego co publikowala prasa KiP-owska.
argumentowałem, dlaczego publikacji konkretnego tekstu Malera nie uważam za kompromitację. Można mieć inne zdanie, ale wypadałoby je wyłożyć.
Natomiast publikowanie antysemickich wynurzeń Szamira i Petrasa w pismach KiP nie jest kwestią wojenki tych czy innych środowisk. Chodzi tu o kwestię - szumnie mówiąc - samoświadomości i sumienia lewicy.
Skąd to cytat? (rozmawiają czescy intelektualiści, współpracownicy Vaclava Havla)
" - A co u ciebie, drogi Majmonidesie? Nadal nauczasz na pustyni Negev o sprawiedliwym wysadzaniu domów podejrzanych o terroryzm?
- Teraz wykładam na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Fundatorem jest pewien znakomity producent odzieży z Nowego Jorku...
- Ja nie miałem szczęścia. Nie jestem obrzezany..."
Może ze Szczerbca? Z ulotek NOP? Albo Młodzieży Wszechpolskiej?
Nie, takie arcydzieła pióra Jamesa Petrasa tłumaczy i wydaje szef Książki i Prasy.
Przecież, gdyby takie teksty pojawiły sie np. w Radiu Maryja, to lewica potępiałaby chórem prawicowy antysemityzm.
W cudzym oku żdźbło widzisz, mój Kautsky! A we własnym nie dostrzegasz takiej belki, jak KiP.
Te sentencje biblijna mozna by zastosowac raczej do Ciebie. Ja nie publikowalem ani w Obywatelu ani w LN (Ty jak mniemam w obydwu pismach). Zeby byla jasnosc, wszelkie teksty antysemickie potepiam.