Główny zarzut wysunięty przez Zgliczyńskiego to de facto „przeintelektualizowanie”, a także „abstrahowanie od ofiar kapitalizmu” i rzeczywistego „antykapitalistycznego oporu”, mającego miejsce w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie. Czy zarzuty te są adekwatne? Jeśli weźmiemy pod uwagę wstęp autorstwa Ewy Majewskiej i Jana Sowy, to niestety na to pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej. Majewska i Sowa deklarują w nim bowiem, że głównym celem ich książki jest przedstawienie masowemu czytelnikowi zbioru najistotniejszych krytyk neoliberalizmu. Jeśli pod tym terminem rozumiemy wprowadzany w Polsce porządek ekonomiczny, to niestety aż rzuca się w oczy brak artykułu (czy raczej zbioru artykułów) będącego krytyką różnych aspektów polskiej transformacji gospodarczej. Oczywiście redaktorzy mogą odpowiedzieć, że książkę należy recenzować pod kątem tego co w niej jest, a nie pod kątem tego czego w niej nie ma. Ze zdaniem tym można zgodzić się tylko częściowo. Jeśli bowiem we wstępie deklaruje się zawarcie w książce określonych treści, to ich brak może budzić u czytelnika poczucie niedosytu.
Pomimo tego w „Zniewolonym umyśle 2” czytelnik znajdzie wiele interesujących artykułów analizujących konkretne aspekty dominującej w Polsce ideologii. Na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim tekst Ewy Charkiewicz, w którym korzystając z koncepcji Michela Foucault, analizuje proces patologizacji Polski Ludowej. Wiele interesujących spostrzeżeń dotyczących roli mediów w polskiej transformacji zawiera także artykuł Jana Sowy „Łamiąc kod. Media a neoliberalny konsensus”.
Na szczególnie pochlebne opinie zasługuje także tekst Krzysztofa Lewandowskiego, którego treść najbliższa jest krytyce neoliberalizmu jako koncepcji ekonomicznej. W pierwszej części swojego artykułu Lewandowski w błyskotliwy sposób analizuje rolę, jaką w gospodarce kapitalistycznej spełniał i spełnia kredyt. W dalszej zaś jego części znajdziemy opis alternatywnych rozwiązań wypracowanych w różnych regionach świata, jak chociażby społeczny kredyt nieoprocentowany, czy też różne próby implementacji systemu bezpieniężnej wymiany dóbr.
Bardziej teoretyczne – acz równie ciekawe – są rozważania Jarosława Urbańskiego na temat pracy w dobie globalizacji. Błyskotliwe rozwinięcie krytyki „Imperium” Hardta i Negriego, zawiera natomiast artykuł Przemysława Wielgosza, który wychodząc od tego zagadnienia dochodzi do analizy koncepcji narodu. Do obydwu tych artykułów, można by jednak zastosować – przynajmniej w pewnym stopniu – krytykę zawartą w recenzji autorstwa Stefana Zgliczyńskiego.
Oddajmy mu jeszcze raz głos. Jak ostatecznie ocenia on „Zniewolony umysł 2”? „Zestaw ani lepszy ani gorszy od typowych antologii antysystemowych ukazujących się nakładem niektórych ośrodków naukowych przy wsparciu niektórych fundacji”. Trudno nie zgodzić się z tą opinią. „Zniewolony umysł 2” jest bez wątpienia książką ciekawą, można by rzecz „kipiącą potencjałem intelektualnym” autorów tekstów w niej zebranych. Nie stanowi ona jednak spodziewanego kroku milowego, jakim była – przynajmniej w pewnym sensie – „Rewolucja u bram”. Książka, która – bez wątpienia – wywołała spory ferment intelektualny i została zauważona we wszystkich mediach docierających do masowego odbiorcy. Tego redaktorom „Zniewolonego umysłu 2” nie udało się osiągnąć. Czy można czynić im z tego zarzut? Kwestia dyskusyjna. Faktem jest jednak, że wydanie „Rewolucji u bram” podniosło poprzeczkę również samej Korporacji Ha!art. A to jest z pewnością pozytywna konkluzja na zakończenie.
Lepsze jest wrogiem dobrego. Ewa Majewska i Janek Sowa wydali książkę dobrą. Trzeba im życzyć aby następna – zapowiadana już przez nich książka – była książką lepszą.
Ja trzymam kciuki.
Ewa Majewska, Janek Sowa (red.), "Zniewolony umysł 2. Neoliberalizm i jego krytyki", Korporacja Ha!art, Kraków 2007, s. 395.
Bartosz Machalica