Bez mała więcej partyji i organizacyji te manifestacyje organizowało, niż obywateli demonstrowało. Ot, takie towarzyskie spotkania&pikniki. Zero skutku to odniesie. Nie tędy droga, protestanci. Jakby była manifestacyja w temacie świętości Jana Gawła II, toby tłumy przyszły - w ilościach porównywalnych z polskoludowymi I majowymi pochodami.
Podchwytując modny temat, skrajnie lewicowi watażkowie bez oddzialów, liczyli, że zwerbują pod swe sztandary trochę naiwnych dzieci we mgle. Spotkało ich jednak - które już z rzędu? - rozczarowanie.