I co za tym idzie tez nie zostalyby opublikowane te filmy, to ciekawe jakim sposobem dorwalibyscie sie do jej hipotetycznych wlascicieli aby ich za to skrytykowac? A powaznie, skoro powstaje strona internetowa na wolnym rynku to wydaje sie Wam ze powinna publikowac wszystko co komukolwiek wydaje sie sie ze powinna. Tymczasem strona jest czyjas wlasnoscia i ma takie samo prawo ograniczania publikacji jak rzad Wenezueli ma prawo ograniczac publikacje bo jest wlascicielem pasm antenowych. Skoro popieracie rzad Wenezueli do decydowania o tym co moze a co nie moze byc publikowane, to gdzie tutaj konsekwencja, powinniscie takze popierac w tym zakresie YouTube.
Google jako właściciel witryny może robić z nią co zechce. Tak samo jak autor komentowanego tekstu ma prawo do swego domu wpuszczać kogo chce i kiedy chce. Przecież rząd Wenezueli może złożyć własna stronę i publikować odpowiadające mu filmy i inne materiały. Podobnie jak osoba, której autor nie wpuścił do domu może sobie taki dom wybudować. Problem natomiast ma miejsce w przypadku koncesji dla telewizji, której nie odnowił Chavez. Problem w tym, że zawłaszczył on sobie decyzję, jakie telewizje będą działać w Wenezueli. Wenezuelczycy bez jego pozwolenia nie mogą założyć telewizji. Bez decyzji google każdy może sobie w internecie publikować co chce. Ale cóż, autor napisał łatwy tekst ie siląc się na głębsze przemyślenia tematu. Bo i poco, przecież tylko takie teksty są wstanie zrozumieć lewacy.
Lewica.pl cenzuruje jeszcze bardziej bezwzględnie i wszyscy siedzą Cicho_
Pozdrawiam: a