o pomocy dla odradzającego się kościoła katolickiego na Ukrainie...
I jeszcze zobaczyłam Śniadka, który mówi, że nie zamierza wskazywać, na kogo głosować w wyborach, podczas gdy za jego plecami rozparł się Kaczor Bezdzietny...
A bryle mi spadły, kiedy dowiedziałam się o przyjęciu Deklaracji Programowej, czyli kolejnym świstku, który se w latrynie można poczytać...
I jak tu nie pić???
Przepraszam ale czy im się coś...ehh...
Relacja w tv poświęcona "obchodom", z "bezpartyjnym" kaczorem i "bezpartyjną" panną $, poświęcona w głównej mierze sytuacji na...Kubie przypomina mi jakąś szopkę w której ci biedni ludzie stojący pod trybuną są dość skutecznie manipulowani...
No i Krzaku się pojawił...kabaret
miałem - jeszcze za kadencji poprzedniego rządu i prezio-denta - "zaszczyt" uczestniczyć w zjeździe OPZZ. szopka była równie udana: owacyjne przywitanie kwaśniewskiego i ciepłe słowa pod adresem przedstawicieli biznesu "którzy po partnersku chcą rozwiązywać problemy ludzi pracy"..
tutaj prezio zamiast kaczora, ideały sierpnia zamiast [cichej i wypieranej, ale jednak] nostalgii za prl+pare frazesow o solidarnej polsce..
panna "s" w dalszym ciągu bije w antykomunistyczny bębenek, pis zdobywa elektorat i tak w koło macieju
pewne "wzorce medialne" są ponadczasowe. Przyznasz jednak, że solidaruchy z PiSdzielcami są uczniami "celującymi" w tej materii.
(*_*)