w okręgu nr. 19 (Warszawa). Zobaczymy, czy przełoży się to na oddane głosy w wyborach z strony środowisk homoseksualnych.
To chyba KW Ligi Prawicy Rzeczpospolitej. Ot pomyłak taki.
Thor A kogo obchodzi wyznanie czy orietacja seksualna? Cos z Twoim wychowaniem nie jest tak
Było ciężko ale warto było zbierać podpisy! Oby teraz tylko wyborcy poparli naszą PPP!!!
KW Ligi Prawicy Rzeczpospolitej to była wstępnie podana nazwa. Jednak z uwagi na to, że tzw. Blok musi zdobyć 8% poparcia a nie 5%, oraz ze względu na słabe wyniki w sondażach, wrócili do nawy partii (KW Liga Polskich Rodzin), a inni startują z ich listy. Zwrot kasy również otrzyma tylko LPR jako Partia, a nie wszyscy startujący z ich listy.
Szacunek dla Sierpnia80 i PPP
a pytanie ma charakter socjologiczno-polityczny. Czy te środowiska są zainteresowane myślą lewicową, związkową i w jakim stopniu. Czy taki "sojusz" nie przyniesie czasem wymiernych szkód w wyniku wyborczym? Pytanie zasadne po wczorajszym wystąpieniu p. Niemca, w którym przyrównał PRL do III Rzeszy.
Niemiec jest beznadziejnym kandydatem, nie ze względu na orientację seksualną, ale na fakt, że poza walką o prawa gejów ten człowiek się na niczym nie zna. W dodatku jest mitomanem (słynna sprawa "pobicia" go w centrum Warszawy)
Thor oceniam to inaczej Nalezy sie przepraszam
Czy aby nie jesteś przerważliwiony? Bo to już przypomina małą tyranię. Niemiec jest publcznie znany z swej orientacji, jak i działalności jako przewodniczący organizacji gejowskiej. Wielokrotnie publicznie przedstawiał tą tematykę, więc moje pytanie wcale nie jest pozbawione racji i nie ma w nim kszty złośliwości.
thor a co cię obchodzi kto,gdzie,i jak?
jezeli niemiec ma ochote byc homoseksualista to niech nim bedzie .jego wola.a od ciebie wieje lekką homofobią.przepraszam ale taka jest prawda
JESZCZE WYPIJEMY ZA WYGRANA
popytaj w pracy, może znajdziesz kilka osób, dla których orientacja seksualna ma znaczenie ;-).
A poza tym: czy wy nie popadacie w klerykalizm wystawiając duchownych na swoich listach? Bo chyba wiesz, że Niemiec jest pastorem Wolnego Kościoła Reformowanego.
Z drugiej wszakże strony jest też biznesmenem: "Obecnie prowadzę własną firmę LGBT Press zajmującą się rynkiem internetowym, produkcją ekskluzywnych wydań płyt DVD i wieloma innych rzeczami."
Mówiąc krótko: człowiek renesansu :-).
PPP - Partyjka Przed Porażką.
mnie obchodzi odpowiedź na postawione pytania polityczne :)
A Durango umarłby gdyby nie mógł przywalić środowisku Trybuny i PPP :)
Szanowny Panie Thor,
Błędem byłoby założenie, że środowisko homoseksualne w Polsce jest z gruntu lewicowe, lub z gruntu będzie popierać jednego kandydata.
Badania prowadzone przez portale skierowane do mniejszości seksualnych pokazują jednoznacznie, że preferencje wyborcze osób homoseksualnych są mocno zbliżone do reszty społeczeństwa. Nastąpiła tutaj wyraźna zmiana w porównaniu do wyborów z 2001 roku, kiedy ponad 70% respondentów opowiadało się za głosowaniem na listy lewicy.
Obecnie zaufanie do partii lewicowych jest dużo mniejsze, dzięki spektakularnym działaniom lewicy parlamentarnej (vide: nie dopuszczenie przez marszałków Cimoszewicza i Borowskiego do debaty nad przegłosowanym w Senacie projektem ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich, czy wypowiedzi posła Olejniczaka na temat braku podstaw do wspierania przez SLD praw osób homoseksualnych.)
Biorąc pod uwagę powyższe, nie traktowałbym najbliższych wyborów i mojej kandydatury jako swoistego rodzaju testu na preferencje wyborcze osób homoseksualnych.
nie każdy musi być omnibusem. Lepiej zająć się jedną sprawą dobrze, niż wszystkim nijak.
W wiekszości spraw i tak posłowie dłosują za ściągą lub posłem prowadzącym (przynajmniej w PiS).
i jednocześnie zapytuję o informację podaną przez Onet, w której zrównał pan PRL z III Rzeszą. Czy nie uważa pan, że to samo można było powiedzieć w sposób nie przerysowany? Tym bardziej, że w PPP wielu członków i działaczy, pamiętając o nadużyciach i niegodziwościach, jednoczesnie ceni sobie dorobek socjalny i ekonomiczny (wydźwignięcie z nędzy i głodu 90% społeczeństwa, industrializacja, prawa pracownicze itd). W moim przekonaniu można było stwierdzić: że PRL naruszył w rzeczonym temacie najbardziej elementarne wolności człowieka, inwigilując i wciągając członków społeczności w działalność agenturalną. To samo powiedziane, a nie boli kolegów z listy...
Thor Wlasnie dzis lewica odniosla wielki sukces To dla Ciebie malo istotne i zapewne wkurzajace Przykre pomoc Ci nie moge tak jak wielu innym z tej strony NIECH ZYJE PPP
Angka Leu Nie uwazasz że to jest dyskryminacja ze wzgledu na wykonywany zawód? Tak na zakonczenie Caly rok jestescie tacy uczeni aż tu naraz wychodzi sloma z butow wstyd wielki wstyd
Niestety, jak zwykle media wyciągają z kontekstu to, co im najbardziej pasuje.
W swojej wypowiedzi stwierdziłem, co zresztą zostało potwierdzone przez red. Jacka Adlera, że akcja Hiacynt była zbrodnią porównywalną ze zbrodniami nazistowskimi. Swój pogląd opieram na fakcie, że wymieniona akcja była bezprecedensowym, zaplanowanym i operacyjnie koordynowanym działaniem wymierzonym przeciwko grupie społecznej, charakteryzującej się jedną cechą osobowościową. Porównanie z akcjami "Krzyształowej Nocy" nasuwa się samo.
"akcja Hiacynt była zbrodnią porównywalną ze zbrodniami nazistowskimi"
Czy to aby nie pewna przesada? Czy na skutek akcji Hiacynt ktoś zginął, trafił do obozu itp.?
A zginal ktos? Wiec lepiej nie obrazaj pamieci ofiar nocy krysztalowej ani innych nazistowskich zbrodni.
Czy ktoś zginął? Tak...mamy dane o ofiarach śmiertelnych.
Czy ktoś był zesłany? Obozów wtedy nie było. BYŁY natomiast aresztowania, pobicia, przetrzymywanie w areszcie, szantaże etc.
Proszę zwrócić uwagę, że była to unikalna w skali historycznej akcja, podczas której zatrzymano, przesłuchano, zastraszono i szantażowano ponad 12.000 osób, których jedyną "zbrodnią" była orientacja seksualna.
Jeżeli dla Was jest to mało, to gratuluję dobrego samopoczucia.
tyczylo sie rzecz jasna S. Niemca
a skad te dane o ofiarach smiertelnych? Pierwsze slysze.
Poza tym, nawet jesliby faktycznie ich pare bylo to w NICZYM nie przypomina to zbrodni nazisowskich. Porownywanie tego to uraganie pamieci ofiar nazizmu.
I po trzecie - niezle frajerstwo startowac w poprzednich wyborach z list kolezkow, ktorzy przeprowadzali ta akcje.
Thor, masz rację, nie powinienem kopać leżącego....
"Poza tym, nawet jesliby faktycznie ich pare bylo to w NICZYM nie przypomina to zbrodni nazisowskich...Poza tym, nawet jesliby faktycznie ich pare bylo to w NICZYM nie przypomina to zbrodni nazisowskich""...
Potępia Pan Akcję Hiacynt, z czym w pełni się solidaryzuję. Zbrodnicza ta akcja była jednym tylko jednym z wielu przejawów zdegenerowanej dyktatury generalskiej z lat 80-tych minionego wieku. Zdarzało się, że prześladowano wtedy i mordowano nie tylko ludzi odmiennej orientacji seksualnej, ale i duchownych bądź przypadkowo zatrzymanych licealistów.
Polska Partia Pracy, z której list Pan kandyduje, nad wyraz pobłażliwie traktuje ten okres historii Polski. A już zupełnie groteskowo w omawianym kontekście wygląda jej sprzeciw wobec lustracji. Przecież bez sieci tajnych współpracowników SB nie mogłaby zestawiać czarnych list homoseksualistów, których następnie prześladowała.
A więc - czy lista PPP to na pewno dobre miejsce dla ludzi potępiających akcję Hiacynt?
Daj se spokój i głosuj na PiS. Jeśli tak ma wygladać Twoja argumentacja przeciwko PPP to proponuje twórz już teraz liste podejrzanych obecnie o komunizm, homoseksualizm itp. Twoja żonglerka typu - lustracja a w innych momentach- homofobia i antyfeminizm- są tak zorientowane anty PPPowsko i tak jednoczesnie absurdalne, ze każdy średnio inteligentny się połapie. Troszke byś się powysilał:-) Nie masz doczynienia z idiotami
jestem przeciw masowej lustracji. Jestem za karaniem winnych przestępstw.
Może podobnie jest u innych.
w zakresie stopnia porównywalności zbrodni nazizmu z przestępstwami PRL. Chociażby skala ofiar śmiertelnych jest inna.
Jedna rzecz natomiast jest warta w tym miejscu wspomnienia. Jeśli porównamy PRL to jakiegoś ideału, to istotnie będzie to piekło. Jeśli natomiast porównamy do demokratycznych państw zachodnich XX wieku, to obraz i ocena zmienia się, a krytyka blednie. Dlaczego?
Przypomnijmy okres zimnej wojny i działania w USA. Czy inwigilowano, ścigano, torturowano i prześladowano jak psy komunistów i socjalistów? TAK. Czy były ofiary śmiertelne? TAK, jedną z nich jest nasz rodak, stracony na krzesle elektrycznym za poglądy polityczne. Czy zniszczono ruch lewicowy, socjalistyczny? TAK. Czy pozbawiano ludzi lewicy środków do życia? TAK, ponieważ wdrożono system pracy opartej o tzw. samorządy pracownicze, które były pod ścisła kontrolą służb wewnętrznych i miały obowiązek raportować o osobach podejrzanych o sympatie lewicowe, socjalistyczne i komunistyczne. Trzeba dodać, że nikt z techników czy inżynierów (np. fryzjerów, magazynierów, operatorów koparki, wywrotki czy spawaczy) do dziś dnia nie może podjąc pracy (na własny rachunek) czy uzyskać zatrudnienia bez certyfikatu Trade Union, choć po epoce mcartyzmu przestano prześladować ekonomicznie socjalistów i komunistów.
Prześladowano socjalistów i komunistów w Francji przedwojennej (Edward Gierek został deportowany i otrzymał zakaz wstępu za komunistyczną działalnosć związkową). Prześladowano socjalistów w Portugalii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech, Austrii, Korei Południowej, Singapurze, Hong Kongu i wielu innych krajach, o których nie ma pełnej informacji. I to wszystko działo się w XX wieku. Co prawda tamte demokracje ewoluowały i pod wpływem nacisku opinii publicznej pod koniec lat 60. w końcu dopuszczono do debaty i udziału w życiu publicznych socjalistów i komunistów (z wyjątkiem krajów azjatyckich, które zniosły ograniczenia dopiero w latach 90.) PRL niestety nie wyskoczył jak Filip z konopii, lecz odziedziczył pewną "kulturę" polityczną świata przedwojennego i nie potrafił zrzucić tego złego bagażu doświadzeń aż do końca, tj. do 1988 roku.
Stąd też akcja Hiacynt wpisuje się w światową kulturę mccartyzmu, gdzie prześladowano inne grupy tylko z powodu ich poglądów. Nota bene, w USA w niektórych stanach wieku była kara śmierci za stosunki homoseksualne, a ludność kolorwa nie posiadała pełni praw obywatelskich aż do lat 70., a przecież uznaje się ten kraj za lidera demokracji.
Proszę więc szanownych dyskutantów o nie uprawianie ahistoryzmu.
Czy i kiedy PPP popełniła sprawców akcji Hiacynt (lub ewenrualnie innych przestępstw popełnionych pod rządami junty Jaruzelskiego)?
ja w ogóle nie jestem za karaniem konkretnych jednostek (zwłaszcza, jeśli jest ono dla samego karania), tylko za ujawnienieniem dawniejszych i nowszych mechanizmów terroryzowania ludzi i grup społecznych.
Od kiedy tak opowiadasz się za prawami homoseksualistów? Nie ma znaczenia nasze oburzenie wobec akcji "Hiacynt" bo i tak cały czas wspieramy gejów i lesbijki i inne mniejsziści w walce o ich prawa. I ludzie z "mniejszości" trafiają na listy PPP, bo myślą klasowo i emancypacyjnie oraz wolnościowo jednoczesnie mój drogi
"Hiacynt" miał na celu rozpracowanie srodowiska homoseksualistow, w owym czasie wysoce kryminogennego (nie wiem jak jest teraz). Jeżeli dochodziło przy tym do przegięć na tle politycznym, to była to kwestia właśnie polityki, a nie stosunku do homoseksualistów (jako ludzi, wedle ówczesnych pojęć, chorych).
na festynie związanej z PPP Trybuny Robotniczej wychwalano okres w historii Polski, w którym mniejszości obyczajowe były pozbawione wszelkich praw?
Dlatego delektowano sie ( nie wychwalano), bo wówczas ludzi pracy, którzy co prawda nie mieli wpływu na kształt rzeczywistości ale żyło im się znacznie lepiej, nikt nie zmuszał do publicznej niecheci czy nienawisci wobec gejów czy lesbijek. A obecnie i owszem PiS- Twoi ulubiency- przedstawia ich jako zagrozenie dla tożsamości narodu czy czegoś tam, przedstawia ich jako wrogów "wartości". Akcja "Hiacynt " mimo ze obrzydliwa ( ale Tobie jak mozna mniemać po różnych Tw wpisach bliska) nie grała razeniem politycznym na zwykłych ludzi
Ewo, akcja "Hiacynt" była bliska nie koledze ABCD, lecz twoim sojusznikom z KPP, którzy wówczas reprezentowali beton w PZPR.
nie wiem, jakich "ludzi pracy" masz na myśli. Z moich wspomnień wynika, że za rządów Jaruzelskiego i Kiszczaka "ludzie pracy" na ogół stali w kolejkach po wszystko, od papierosów przez mięso do mebli.
O wcześniejszych dekadach PRL można dyskutować, bo miały one swoje dobre strony. Ale nie o latach 80-tych, w których społeczeństwo znosiło poniżającą nędzę, a aparatczycy szykowali się do samouwłaszczenia.
Natomiast nagonki na homoseksualistów w PRL jak najbardziej były. Na przykład, w sprawozdaniach z procesów kryminalnych eksponowano faktyczny czy domniemany homoseksualizm przestępców (przykładem - głośna swego czasu sprawa kryminalna aktora Jerzego Nasierowskiego).
Mnie chodzi zresztą głównie o hipokryzję PPP, która - z jednej strony - umieszcza liderów stowarzyszeń mniejszości obyczajowych na swoich listach wyborczych, a z drugiej - podsyca nostalgię za czasami, w których zakładanie stowarzyszeń tego typu było nie do pomyślenia.
Ewo, skoro w PRL było "ludziom pracy" tak fajowo, to może powiedz nam, dlaczego ś.p. Daniel Podrzycki był wówczas zajadłym, czynnym antykomunistą? W tym waszym lawirowaniu i niekonsekwencjach sami się już zaczynacie gubić.
sie nie gubimy.To wam sie pie.. li bo abcd pisal niedawno że Daniel nie ma żadnej przeszłosci opozycyjnej z okresu PRLu, a teraz Ty piszesz ze jednak ma, bo tak Ci wygodnie w odpowiednim kontekscie. Moja odpowiedz jest oczywista- to nie tak miało być przyjaciele- co podnosił Wasz obecny idol Piotr w swej kampanii. Robotnicy walczyli o prawdziwą demokrację i nie spodziewano się takiego zamachu reakcji jak teraz. W porównaniu z okresem PRL swiat pracy stracił i gdyby ta dyskusja nie toczyła się w kontekscie PPP sami byście tak pisali
"zajadłymi antykomunistami", "antysocjalistami". Ja przynajmniej zostałem tak ukształtowany przez nauczycieli. Wtedy wydawało się niemal wszystkim, że za granicami jest jakiś raj. Ale wystarczyło posmakować kapitalizmu na własnej skórze, by już na początku lat 90. otworzyć sobie oczy. Po prostu, przed 1989 wszystko wydawało się dupiate i syfiate, a po doświadczeniach Balcerowicza i spółki, na ten dorobek PRL ja zacząłem, ale i inni, patrzeć zupełnie inaczej. Innymi słowy, w PRL_u był brak szerszej perspektywy do oceny tego, co jest w kraju. Po 1989 r. ta perspektywa i doświadczenie się pojawiła.
Sytuacja dzisiejszych młodych ludzi, którzy nie doświadczyli w ogóle PRL jest identyczna z nami z PRL-u. Oni widzą świat, cierpią przez reżim kapitalistyczny, ale znalazła się banda liberałów władających mediami i systemem oświatowym, która wszcepiła im skutecznie odpowiedź, dlaczego cierpią; cierpią przez socjalizm rzekomo trwający PRL. I niestety dzisiejsza młodzież miota się jak opętana, bo nie zdaje sobie sprawy, że cierpienie jej wynika właśnie z liberalnego uderzenia, z pozbawienia ich praw pracowniczych, obywatelskich chociażby w wymiarze ekonomicznym... Oni są przekonani, że tylko liberalizacja im pomoże, tymczasem kierunek ten, to jak odrąbanie głowy pacjentowi z powodu bólu zęba....
Podrzycki może i ma przeszłość opozycyjną z lat PRL. Ja zwróciłem uwagę, ze o działalności Podrzyckiego w PRL czy III RP wiedziała tylko wąska grupa, podczas gdy Ikonowicz od 20 lat jest postacią powszechnie znaną.
I dlatego, między innymi, wydaje się on najlepszym kandydatem na lidera radykalnej lewicy.
A ja nie widzę zwiazku przyczynowo skutkowego i to nie dlatego- co zaraz bedziesz próbował wcisnąć- dlatego ze jestem kobietą. Twoja argumentacja jest po prostu doskonale falsyfikowalna i to nie tylko w sensie empirycznym, ale logicznie z przesłanek o których piszesz moze wynikać bardzo wiele wniosków. Twój jest oczywiscie osobisto-życzeniowy
Działacze środowisk homoseksualnych - Szymon Niemiec i Jacek Adler złożyli we wtorek do Instytutu Pamięci Narodowej wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie akcji "Hiacynt" prowadzonej w latach 80-tych.
- To właśnie wtedy, za rządów poprzedników nieodmiennie miłującej gejów polskiej lewicy, miała miejsce rażąco bezprawna operacja komunistycznej bezpieki - piszą wnioskodawcy.
O samej akcji "Hiacynt" mówią: - Była ona sprzeczna nawet z ówcześnie obowiązującym, represyjnym prawem PRL. Sprzeczna z Konstytucją komunistycznego państwa. Była operacją bez precedensu – nigdy i nigdzie, w żadnym z państw obozu komunistycznego, a nawet nigdzie na świecie, nie przeprowadzono tego rodzaju operacji i to na taką skalę! Z jednym, jedynym wyjątkiem – niemalże identycznej akcji nazistów w czasach hitlerowskiej III Rzeszy.
/.../ Celem akcji - jak piszą Niemiec i Adler - była próba zastraszenia liderów i działaczy rodzącego się wówczas homoseksualnego ruchu społecznego. Niemiec i Adler oczekują wszczęcia śledztwa, którego efektem będzie postawienie zarzutów wysokim dygnitarzom PRL: Czesławowi Kiszczakowi, być może Wojciechowi Jaruzelskiemu oraz innym funkcjonariuszom tamtego reżimu.
Wniosek, w którym działacze zarzucają akcji bezprawność trafił do specjalnej jednostki IPN - Głównej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. "Różowe teczki" znajdują się obecnie w zasobach archiwalnych Instytutu.
- Do dzisiaj, sprawcy tej zbrodni komunistycznej nie zostali ustaleni i ukarani. Do dzisiaj nie wyjaśniono wszystkich okoliczności tego bezprawia na masową skalę. Do dzisiaj żadna organizacja społeczna czy polityczna nie złożyła wniosku o ściganie sprawców tych quasi nazistowskich działań. Do dzisiaj śledztwo w sprawie tej zbrodni komunistycznej nie zostało wszczęte - rzucają oskarżenia Niemiec i Adler.
W skierowanym do prezesa IPN, Janusza Kurtyki wniosku piszą: "Zgodnie z art. 45 ust. 3 ustawy o IPN wnosimy o wszechstronne wyjaśnienie wszystkich okoliczności wymienionej zbrodni. W tym zwłaszcza o ustalenie oraz pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich winnych tej zbrodni".
Ewo, jest oczywistym, wielokrotnie udowodnionym faktem, że Podrzycki był działaczem niewielkich środowisk radykalnie antykomunistycznych w Zagłębiu Dąbrowskim. Wiedzą o tym od dawna dziesiątki osób, wielokrotnie wypływał ten wątek w relacjach pośmiertnych w lokalnych mediach i we wspomnieniach. Z tego samego powodu Podrzycki znalazł się w jurczykowej "Solidarności 80" - związku radykalnie antykomunistycznego długo po roku 1989. Stąd wzięły się liczne akcenty zajadle antykomunistyczne w samej propagandzie Sierpnia 80 zanim kilka lat temu zaczął udawać związek lewicowy. A może przypomnijmy, jak Sierpień 80 był silnie zaangażowany w kampanię propagandową, że ex-premier Buzek był agentem SB - cała ta nagonka była przecież oparta na hasłach antykomunistycznych, a działo się to raptem 8 lat temu. Ja nie odmawiam nikomu prawa do zmiany poglądów, ale ty po prostu manipulujesz faktami i usiłujesz wykreować taką wizję przeszłości Podrzyckiego, która jest po prostu kłamliwa.
Podaj, proszę, link do tego wniosku Szymona Niemca. Bo to jednak trzeba sprawdzać.
Jeśli kandydat PPP w Warszawie nazywa PRL "państwem komunistycznym", a akcję "Hiacynt" - "zbrodnią komunistyczną", warto sprawdzić, czy nie kończy słowami "precz z komuną!". Mam nadzieję że nie, bo byłaby to już jawna krucjata antykomunistyczna, a nie tylko pomylenie pojęć.
http://poland.indymedia.org/pl/2007/09/32130.shtml
Polecam lekturę:
http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/KOMITETY/k6_19.htm
Na 26 kandydatów mamy tu 4 byłych kapusiów.
PPP to naprawdę najśmieszniejsza formacja na świecie. Wśród liderów ex-poseł ZCHN, a partia ponoć lewicowa. W przeszłości liczne związki ze skrajną prawicą, a dziś rozliczają inne partie z niedostatecznej lewicowości. Wśród liderów niedawni ostrzy antykomuniści, a na listach wyborczych agenci SB. Groch z kapustą, bez ładu i składu, pospolite ruszenie do koryta.
Bardzo sie ciesze, ze ktoś w koncu docenia znaczenie mojej perswazji i siłe sprawczą mych argumentów. Bo do tej pory to wszyscy mnie tylko jako taką poczciwine naiwną traktowali.:-(. A jak twierdzisz pomanipulowac też umiem. a jak:-)
Tyle tylko, że te twoje manipulacje są na poziomie przedszkola i nic nie warte w dyskusji z ludźmi o dobrej pamięci i dużej wiedzy.