usa mozna zarzucać imperialną politykę, eksploatację 3 świata itd ale na miły Bóg skończcie pisac o biedzie w kraju gdzie bezrobocie wynosi max.ok 5% a minimalna płaca w zalezności od stanu to 7-8$/h! przycenach podstawowych produktów często niższych niż w Polsce
a urbana wyśmiano bo kiedy on chciał wysyłać śpiwory do usa to u nas kupno takowego graniczyło z cudem, abstrahując od tego iż dla Polaka jego kupno było znacznie wiekszym obciążbniem niż dla murzyna w usa
Ha ha, jeszcze pamiętam te ogłoszenia o zamianie M-ileś w największych polskich miastach na śpiwór na Mahnattanie.
No nie, nie można robić 2 podstawowych błędów: "podbijać" krytyki USA propagandą PRL-u (dla każdego pamiętającego ówczesne niedobory, kolejki i biurokrację ma to efekt przeciwskuteczny) oraz... grzęznąć w utartej koleinie. Bo jak inaczej mam nazwać "atrakcję" w postaci wywiadów np. ze Stiglitzem (w Polsce publikowanym przez PWN) albo Chomsky'm. Rozmowy od lat drukują wszystkie polskie media, od GW i "Rzepy" po "Magazyn Sztuki" i inne pisma alternatywne - a i tak najlepsze są jego książki, zwł. te lingwistyczne, otwierające nowe perspektywy w badaniach nad medialnymi manipulacjami.
"Antysystemowych" wywiadów z politykami Partii Demokratycznej w ogóle już nie mam siły komentować.
A przecież w USA jest tyl naprawdę ciekawych i niesztampwo myślących rytyków status quo!
Jeśli sądzisz że minimalna praca w USA to 7- 7 dolarów za godzinę to odsyłam do książki B. Ehrenhreich ,,Za grosze''
Kelnerka np zarabia około 3 dolarów za godzinę, liczy się że resztę dorobi sobie napiwkami...
Ogólnie niektóre branże usługowe - np Restauracje są wyłączone spod regulacji dotyczących minimalnej płacy....
Nie mówiąc już o nielegalnych imigrantach....
Czytałem kiedyś broszury komunistyczne z lat 50 tych...
Pisali tam takie rzeczy... jak np ...
,,Wiele osób we Francji pracuje w biedaszybach''
Albo ,,Młodzi ludzie nie mogą sobie pozwolic na własne mieszkanie, muszą mieszkac z rodzicami, nie mogą sobie pozwolic na założenie własnej rodziny'''
Czy tak nie wygląda właśnie kapitalizm?
Czy twierdzenie ze w kapitalizmie wiele osob zmuszonych jest pracowac w warunkach nielegalnych i zmuszonych jest do łamania przepisów BHP ( patrz Halemba) nie jest prawdą?
Czy twierdzenie że wiele młodych ludzi na Zachodzie nie ma wlasnego mieszkania, nie jest prawdą?
Kilkaset tysięcy weteranów różnych wojen w Ameryce jest bezdomnych...
Czy to jest propaganda?
Czy fakt że coś pisali komuniści wskazuje na to że coś jest nieprawdą?
Bardzo dobry tekst
http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=13339
"Kelnerka np zarabia około 3 dolarów za godzinę, liczy się że resztę dorobi sobie napiwkami"
..piszesz o zatrudnionych na czarno.....jednak wypada dodać ile owa 'reszta" wynosi:)
Standardowy napiwek w USA to 20%, więc o kelnerki się nie martw.
A jeżeli chodzi o krytykę USA w ogóle, to w większości przypadków macie rację, bo atakujecie interwencjonizm Wielkiego Brata. Oczywiście niewiele się ten interwencjonizm różni od tego np z ZSRR, czy jakiegokolwiek innego kraju, ale to z jakigoś powodu w żaden sposób nie pomaga wam uogólnić że to interwencjonizm państwowy w ogóle jest zły, a nie tylko ten z USA. Tym powodem jest oczywiście ten rozreklamowany amerykański kapitalizm, liczycie że krytykując amerykański interwencjonizm państwowy zdyskredytujecie też kapitalizm, mimo że są to dwie dokładnie przeciwstawne rzeczy.