Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Postek: Ateistka czyta Biblię

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Drobna uwaga:

oczywiście Pismo Święte należy traktować integralnie. Tym niemniej nietrudno zauważyć, że większość bulwersujących moralnie fragmentów pochodzi ze Starego Testamentu.

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-03-12 17:48:29, suma postów tego autora: 3102

skadinad

ciekawe ze najwyrazniej autorka ksiazki w podobny sposob odczytuje Pismo sw., co wysmiewany stary Giertych - czyli doslownie, bez zadnych metafor.kto wie, moze tez nie wierzy w dinozaury?

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-13 20:18:29, suma postów tego autora: 4863

do wojtasa

To właśnie stosowanie metafor lub traktowanie jednego fragmentu tekstu Biblii literalnie drugiego mniej powoduje, że nie mogą się dogadać katolicy z protestantami nie pominąwszy rzecz jasna Świadków Jehowy. Ci pierwsi dodali ciężaru gatunkowego polemice wysadzając się wzajemnie i mordując w Irlandii Północnej.
Podług jakich przesłanek mam traktować dany fragment metaforycznie?
Uczciwość badawcza nakazuje wyzbyć się stoswania metafor.

autor: Karolkievitz, data nadania: 2008-03-13 22:40:18, suma postów tego autora: 33

Karolkievitz,

Oczywiście powody dla których pani Eilstein analizuje Biblię są odmienne od powodów pana Giertycha.

autor: Karolkievitz, data nadania: 2008-03-13 22:43:03, suma postów tego autora: 33

..

Skoro byle poezja analizuje sie uwzgledniajac metafory, to dlaczgeo nie mozna tego robic z Pismem Sw.?
Oczywiscie mozna literalnie czytac Pismo sw i je analizowac tak jak robi to autorka ksiazki, ale co nam to daje? To tak jakby czytac Slowackiego i stwierdzic, ze on jakis glupi byl bo wierzyl w rusalki i inne takie. Literalne odczytywanie Bibli nic nam nie daje, poniewaz ani katolicy ani nikt inny literalnie jej nie czyta. Wiec w zadnym wypadku ni wyjasnia nam to fenomenu religii.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-14 07:41:18, suma postów tego autora: 4863

Karolkievitz,

jakbyś o konflikcie ulsterskim czytał coś innego niż nagłówki prasowe to byś wiedział, że NIE MA on charakteru wyznaniowego. To konflikt narodowościowy między dyskryminowaną mniejszością irlandzką a większością rekrutującą się z brytyjskich kolonistów. Tam nie walczy się o rozumienie teologicznych dogmatów ale o cele polityczne – dla IRA takim celem jest zjednoczona socjalistyczna republika Irlandii, dla lojalistów pozostanie pod panowaniem Korony Brytyjskiej. Nawiasem mówiąc w szeregach organizacji republikańskich (przez ignorantów zwanych „katolickimi”) takich jak Irlandzka Republikańska Partia Socjalistyczna działają też protestanci.

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-03-14 12:32:24, suma postów tego autora: 3102

"(...)byle poezja"

Ech Wojtas...:)

autor: Getzz, data nadania: 2008-03-14 12:49:48, suma postów tego autora: 3554

Karolkiewitz

Powodem czytania tekstow biblijnych metaforycznie moze byc to, ze ponad wszelka watpliwosc spora czesc z nich zostala metaforycznie napisana:) Starozytni Izraelici (podobnie, jak np. sredniowieczni hagiografowie) nie znali pojecia "prawdy naukowej" i nie traktowali, np. wlasnych dziejow jako czegos, co nalezy opisywac w sposob literalnie zgodny z faktografia.

autor: front_ludowy, data nadania: 2008-03-14 14:22:37, suma postów tego autora: 626

...

Po pierwsze: Biblię należy czytać HISTORYCZNIE. Ani nie literalnie, ani w przesadny sposób metaforycznie. Trzeba uwzględnić wszelkie historyczne okoliczności. Np. fakt, że Bóg karze potomków "winowajców", wynika z samej koncepcji Boga wczesnych Hebrajczyków. Należy mieć na uwadze, że nie obiecywał On wówczas żadnego życia po śmierci. Tak więc, aby Mojżesz swój naród mógł trzymać w ryzach, ogłosił taką właśnie myśl. Po drugie: skąd Autorka wzięła stwierdzenie, że w judaizmie (jak wnioskuję) Bóg z szatanem "walczą" o panowanie nad światem? Judaistyczny Bóg, podobnie jak chrześcijański jest nieskończenie dobry i wszechmogący. A "szatan" jest pojęciem symbolicznym i odpowiada mniej więcej ludzkim pokusom (popędom). Radzę doczytać.

autor: George Berkeley, data nadania: 2008-03-20 22:29:36, suma postów tego autora: 8

_

Angka Leu,

1. Ja bym położył większy akcent na integralność Pisma. Zbyt mocne podkreślanie rozdźwięku między Starym a Nowym Testamentem grozi moim zdaniem popadnięciem w błędy gnostyków (marcjonistów), którzy przeciwstawiali złego Jahwe i dobremu Jezusowi. A wszak Jezus jest wierny Ojcu aż po śmierć. Nie różni ich również stosunek do walki.

Jezus powiada: "Nie przyniosłem pokoju, ale miecz". Podczas ostatniej wieczerzy mówi: "Kto nie ma miecza, niech sprzeda płaszcz i niech go sobie kupi." (Łk 22, 36). Jeszcze w innym miejscu, zaraz po pełnych czułości i miłosierdzia przypowieści o talentach powiada: "Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie na moich oczach" (Łk 19, 27).

Nie próbuję tu oczywiście zaatakować Biblię za jakieś "zacofanie". Wręcz przeciwnie. Jak pisze Sergio Quinzio w "Hebrajskich korzeniach nowoczesności: "(...) biblijny Bóg, właśnie dlatego, że nie jest obojętny na to, co się przydarza się ludziom, właśnie dlatego, że jest zdolny do zmiłowania i nie może tolerować niesprawiedliwości i ucisku, wprowadza przemoc". Bóg jest "go'el" - mścicielem uciśnionych. Akurat lewicy taka postawa - postawa walki o sprawiedliwość - powinna być bliska. Ja osobiście wolę Boga Starego Testamentu, żyjącego we wspólnocie ze swym ludem, walczącego o jego wolność i sprawiedliwość od zimnego Boga filozofów, kontemplującego samego siebie i nie zajmującego się światem.

Gdy Biblia mówi, że "Jahwe jest wojownikiem" (Wj 15, 3) nie ma oczywiście na myśli żadnej afirmacji nagiej przemocy. Możemy znaleźć w Ewangelii również fragmenty całkowicie przeciwstawne (np.:"Kto mieczem wojuje, od miecza ginie"). Może wyjaśni to inny cytat. Jezus powiada: "Pokój mój zostawiam, pokój mój wam daję.- Jednak zaraz dodaje - nie tak jak daje świat, ja wam daję". Augustyn mówiąc o społecznościach Państwa Bożego i Państwa Ziemskiego powiedział, że każde z nich żyje we właściwym dla siebie rodzaju pokoju.

Nie pamiętam u którego z proroków pojawia się następująca scena. Akcja księgi rozgrywa się, zdaje za panowania Imperium Seleucydów nad Izraelem, anioł obchodzi całą ziemię i mówi, że panuje na niej spokój. Jednak prorok i Jahwe nie są z tego zadowoleni. Ten pokój jest bowiem pokojem tego świata, pokojem imperialnym. Uniemożliwia narodowi wybranemu wyzwolenie. Aby nastał prawdziwy, pełen życia mesjański pokój - trzeba o niego walczyć.

Oczywiście, nie mamy prawa mówić "Gott mitt Uns", gdy zabijamy. Jak pisze Quinzio: "Tak jak wyrok wydany przez sędziego eschatologicznego jest czymś zupełnie innym niż jakikolwiek sąd wydany przez sądy inkwizycji tego świata, tak samo i eschatologiczna wojna jest czymś innym niż wszelkie mniej lub bardziej uświęcone wojny tego świata, które będą sądzone, jak każda inna rzeczywistość tego świata, w świetle eschatologicznych zdarzeń".

2. Co do Irlandii - pełna zgoda.

Pozdrawiam

autor: re_akcja, data nadania: 2008-03-21 21:47:34, suma postów tego autora: 91

re_akcja

Zastanawia mnie w swietle tego, co napisales, czy rzeczywiscie przeczytales Stary Testament? Ale nie we fragmentach, czy rozmaitych "opracowaniach o", albo ilustrowanej bibli dla dzieci, tylko tak zwyczjnie od dechy do dechy?
Bo mam wrazenie, ze nalezysz do tej wiekszosci, o ktorej wspomina autorka, ktora radzi sobie z teskstem starotestamentowym zwyczajnie go nie czytajac.
Jest jeszcze ewntualnie jedna mozliwosc. Ostatnio slyszalam w jakies audycji, jak rabin Schudrich wspominal, ze z wzgledu na to iz biblia tysiaclecia po polsku nie jest tlumaczeniem z herajskiego, ale tlumaczeniem tlumaczenia, jest mocno przeklamana. Poniewaz to pierwsze tlumaczenie (na ktorym zreszta opieraja sie tez prostestanci) bylo przygotowane mocno antysemicko i tendencyjnie, gdyz mialo rowniez spelniac funkcje dyskredytujaca judaizm i uwypuklajaca roznice pomiedzy chrzescijenskim a 'starym' podejsciem do Boga.
Wiec ewentualnie jest taka mozliwosc, ze czytales po hebrajsku.

autor: yona, data nadania: 2008-03-22 14:36:08, suma postów tego autora: 1517

Stary Testament to zbiór legend o chwale Izraela

i Nic więcej a przy okazji dodam coś co siE wiąze z tematem lużno:
Z Nieuchronnego przebieg procesów dziejowych wyniknie ze na końcu czeka nas system doskonały bez religii i kapitalistow czyli komunizm . To można nazwać dążenie do doskonałości a katolicy mówią .ze doskonałością jest Bóg . a Bóg to lud

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-03-23 16:37:04, suma postów tego autora: 172

Kler unika dyskusji o starem testamencie

bo nie da siE legend i bajek wytłumaczyć po ludzku czyli na logikę

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-03-23 16:39:19, suma postów tego autora: 172

js

nawet nie na tym polega problem, ze to bajka. to raczej "mroczne opwiesci billego i mandy"
tekst jest drastyczny, niesmaczny i na gruncie wspolczesnej etyki bardzo szokujacy.
Oczywiscie tekst jest stary, trzeba wziac to pod uwage to inne tzw. uwarunkowania kulturowe.
tylko, ze szeregowy odbiorca tesktu nie ma wiedzy historycznej, lingwistycznej i jakiej tam jeszcze, zeby z tym tekstem rzetelnie pracowac.np. nie ma pojecia, o kwestii tego tlumaczenia.

natomiast mam wrazenie, iz kosciol katolicki (a przynajmniej polski lokalny) nie wypracowal sobie zadnej ogolnej strategii odniesienia sie do tego problemu, poza milczacym zalozeniem, ze malo kto to przeczyta.
wiernym przedstawia wyselekcjonowane niedrastyczne fragmenty ST na mszy, takze przecietny polak katolik nawet by nie uwierzyl, ze np. Jahwe skladano ofiary z ludzi (i nie chodzi o izaaka)
Jesli zas sie odnosi w glownym nurcie kosciola do starego testamentu, to raczej nie do rzeczywistego tekstu, tylko do jakies wariacji na temat (czegos pomiedzy biblia D'ropsa, a Koranem). I usiluje sie to przekazac, jako cos co moze rzeczywiscie dostarczac jakis wskazowek moralnych. Oczywiste jest, ze w tym ksztalcie nie moze. I sadze, ze przecietny polak katolik, jezeli zaechce zabic kiedys nude lektura tej grubej ksiazki, to bedzie naprawde zaskoczony i nieprzygotowany na te lekture, nawet jezeli od pierwszej klasy szkoly pdst. od ostaniej klasy szkolu sredniej uwazal sumiennie na lekcjach religi.

autor: yona, data nadania: 2008-03-25 08:48:10, suma postów tego autora: 1517

Yono

Na jakich podstawach twierdzisz, że nie czytałem Starego Testamentu? Możesz podać jakieś argumenty (np. moje błędy w cytowaniu lub chociaż kontr-cytaty obalające mój wywód)?

Nie jestem, oczywiście, ani teologiem, ani biblistą - mogę się mylić. Nie przeczytałem nigdy całego ST "od deski do deski" za jednym zamachem, jednak czytuję go dosyć często i chętnie. Przeczytałem Genezis, większość ksiąg prorockich i mądrościowych, obie księgi królewskie i jeszcze parę rzeczy, przynajmniej pobieżnie. Zresztą Biblia nie jest jedną książką, a raczej biblioteką zawierającą teksty różne pod względem formy i treści. Nie uważam wiec, żeby trzeba ją było koniecznie przeczytać na raz za jednym posiedzeniem.

Co do Twoich wątpliwości na temat "przekłamań" w katolickim tłumaczeniu Biblii. Autorzy Nowego Testamentu rzeczywiście cytowali Stary Testament w oparciu o Septuagintę, czyli grecki targum - przekład/parafrazę/interpretację tekstu hebrajskiego. W pewnym sensie Biblia chrześcijan jest więc tłumaczeniem z tłumaczenia. Niestety moja nieznajomość hebrajskiego, greki i aramejskiego nie pozwala mi na zweryfikowanie wierności przekładu. Zresztą, o ile sie nie mylę, to Biblia Tysiąclecia częściowo jest przekładem z języków oryginalnych, nie zaś po prostu polskim tłumaczeniem Wulgaty.

autor: re_akcja, data nadania: 2008-03-25 17:45:09, suma postów tego autora: 91

jedna uwaga-

jeśli lewica coś krytykuje, to niech zawsze przedstawia alternatywę. Jeśli krytykujemy religię i biblię, to musimy ludziom przedstawić alternatywę w postaci wartości humanistycznych i socjalistycznych. Niech tego typu ksiązki nie będą tylko atakiem, ale także przedstawieniem alternatywy. Mam nadzieję, że taka alternatywa jest pokazana w książce.

autor: Luke, data nadania: 2008-03-25 21:37:15, suma postów tego autora: 1782

Jakubie Szelo

czy osoba, ktora posluzyla Ci za inspiracje do nicka na tym portalu przypadkiem nie prezentowala z deczka odmiennego stanowiska w sprawie "bajek" z Pisma Swietego?

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-26 15:11:09, suma postów tego autora: 4863

re_akcjo

Pytasz na jakiej podstawie założyłam, ze nie czytałeś? W zadnym wypadku nie na takiej, ze zauwazam jakies bledy w cytowaniu. Nie miałam zamiaru zarzucać Ci błędów, braku oczytania, ani strofować Cię, że się mylisz, gdyż nie jesteś biblistą. Jeżeli tak to odebrałeś, to niesłusznie.
Że nie czytałeś przypuszczałam jedynie na podstawie np. takich stwierdzen:
>>"biblijny Bóg, właśnie dlatego, że nie jest obojętny na to, co się przydarza się ludziom i właśnie dlatego, że jest zdolny do zmiłowania i nie może tolerować niesprawiedliwości i ucisku, wprowadza przemoc". Bóg jest "go'el" - mścicielem uciśnionych. (..)
Ja osobiście wolę Boga Starego Testamentu, żyjącego we wspólnocie ze swym ludem, walczącego o jego wolność i sprawiedliwość"

autor: yona, data nadania: 2008-03-26 20:09:58, suma postów tego autora: 1517

cd

Wydało mi się mało prawdopodobne, żeby tak interpretować ten tekst, jeśli się rzeczywiście go przeczytało, a nie tylko słyszało o czym on jest. Dotychczas spotkalam sie z takimi interpretacjami glownie u ludzi, ktorzy nie czytali, co oczywiscie w Twoim przypadku nie musi być prawdą.
Choc trudno mi uwierzyc, ze ktos moze nie zauwazac roznic pomiedzy ewangelia a ST, to może faktycznie myliłam się i Ty rzeczywiście czytasz i to „czytasz chętnie”. Mnie w przeciwienstwie do Ciebie trudno się czytało książkę, która już po pierwszych paru kartkach raczy czytelnika mitem o sympatycznym panu który zamiast przybyszów aniołów w ramach gościnności ofiaruje napastnikom w Sodomie swoje córki żeby to z nimi się zabawili, a następnie usiluje tego czytelnika przekonac, że ten pan to jest własnie ten jedyny sprawiedliwy, którego warto było ocalić z miasteczka. Jak mogę się starać zrozumieć to na tle ewolucji moralności, społeczeństwa oraz ze taki byl ‘ludowy zwyczaj’. Ale żeby czytać „chętnie”? Nawet w następniej z kolejnej odsłonie tego (jakze czestego) motywu mało mnie pociesza i rozsmiesza podzielenie rzeczonej na kawałki i rozesłanie pocztą, pomimo mojego upodobania do grid gore'u i filmow gorowych klasy f. Na nie na tyle, żeby w każdym razie żeby aż "chetnie".
O Bógu przedstawionym w Starym Testamacie, w przewienstwie do ewangelicznego Chrystusa, trudno powiedziec, ze walczy o wolnośc i sprawieliwosc. On wprowadza niesprawieliwosc (wg wspolczesnych kryteriow oczywiscie). Jest Bogiem, ktory nakazuje podboj i wyrzniecie wszystkich do nogi
[„‘Gdy Pan wprowadzi cie do ziemi, do ktorej idziesz (..) usunie liczne narody przed toba (..). Pan odda je tobie i ty je wytepisz, obłozysz klątwa, nie zawrzesz z nimi przymierza i nie okażesz litosci”Pwt 7,1
„nie lituj sie nad nimi lecz zabijaj tak mezczyzn, jak i kobiety, dzieci i woly i owce, wielbłądy i osły”1 Sm 15,3]]
i wpada w gniew gdy krnąbrny lud Izraela czasem zostawi jakies niedobitki.
[„i rozgniewał się mojżesz na dziesietników i setników wracajacych z wyprawy wojennej. Jak mogliście zostawić przy życiu kobiety?”Lb 31,14]
„Saul ulitowal się jednak nad Agakiem” i.. trudno mi wybrac ktortki cytat żeby oddac te mysl wiadomo „zgrzeszyl” i Pan wybral Dawida – Przeczytaj sobie Sm od 15.]
Jest nieobliczalny i msciwy. Spojrzysz krzywo - kara smierci. [„Nabab i Abithu (.. ) ofiarowali przed Panem ogien inny niz byl nakazany. Wtedy ogienen wyszedl od Pana i pochlnal ich. umarli przed Panem:”Kpł 10,1]
Jezeli wprowadza jakies prawa ograniczajace nieprawiedliwosc wobec drugiego czlowieka, jakkolwiek tez psychopatyczne i dziwaczne, to chronią one głównie czlonkow danego narodu. [„kiedy bedziedzie potrzebowali niewolników, to bedziecie je kupowali od narodow wokol was. Także (..) dzieci przychodniow osiadlych wsrod was(..)Ale z bracmi Izraelitami nie będziecie się obchodzili srogo”Kpł 25,44 ]
O tak rozumiana „sprawieliwosc” walczyl nawet Hitler.
Odrobilam zadanie domowei poszukalam cytatow, ale nie ma sensu moim zdaniem sie nimi przerzucac. Bo rzecz nie w tym nawet, że wybiorę parę, a nawet mnóstwo drastycznych. Chodzi o całość, ogólne wrażenie.
Przypuszczam, że ówczesny obraz Boga jest to projekcją patriarchy, watażki pemiennego, który własnie takim okrucienstwem i zastraszeniem utrzymywał w ryzach plemię (cos jak wsploczesna mafia). I tak właśnie przez był postrzegany wiekszość jako nieobliczalny, ale dbający w swoisty sposób o interes danego plemienia, w opozycji do innych plemion. Taki obraz Boga przedstawiony w ST wynika prawdopodbonie z uwarunkowań (o ktorych taki zwyczajny czytelnik jak ja ma mgliste pojecie) w jakich tekst był pisany.
Na koniec zaznaczam nie chce, zeby to bylo odebrane jako agresja wobec ludzi religijnych. pewnie czlowiek religijny może w tym dostrzec jakas ‘historie zbawienia’ rozumianą jako historie rozwoju moralnego (choc dobrze by bylo, gdyby kosciol tu staral sie mu jakos pomoc), ale żeby nie dostrzegl równicy poniedzy Bogiem Starego, a nowego Testametu, to już mi po prostu trudno uwierzyc.

ps. sprawdzilam faktycznie tysiaclatka jest tlumaczona z jezykow oryginalnych. Ale tez nie wiem na ile dobrze. i jakos nie do konca mam zaufanie do tego tlumaczenia. I sadze, ze temat ST w judaizmie jest jednak odrębny.

autor: yona, data nadania: 2008-03-26 20:31:49, suma postów tego autora: 1517

Odpowiadam na pytanie z Szelą lączy mnie walka z

NiesprawiedliwościA społeczną. A tak na poważnie warto czytać stary testament z przyczyn prostych by poprostu wiedzieć i porównywać np z mitami greckimi, A tak wogóle Bogu przepisywano okrucieństwa bo był taki zwyczaj ,ze król był za to szanowany ,ze był dobrym rzeżnikiem i budził respekt. Ze starego testamentu wynika np obecny stosunek kościoła do kobiet , bo dawniej kronikarz pisal,ze zwycięsca po bitwie prowadzil konie , świnie, niewolników i kobiety. ZwierzEta były cenniejsze od kobiet itd . Ciekawa lektura

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-03-26 21:24:20, suma postów tego autora: 172

Jakubie

Ale Kosciol opiera sie przede wszystkim na NOWYM Testamencie. Stary Testament to tylko wskazanie jak wygladal swiat kiedy jeszcze nie bylo ofiary syna bozego.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-26 21:55:17, suma postów tego autora: 4863

...

Mysle, ze odczytywanie biblii literalnie (uwzgledniajac kontekst historyczny) jest jedyna sluszna droga. "Metaforyzm" jest przyjety po to, by usprawiedliwic dzialania Boga, ktore (zakladajac ze sie naprawde wydarzyly) byly delikatnie mowiec nieetyczne w dzisiejszym, popularnym sensie tego slowa. Absurdem jest twierdzenie, ze Bog robil i mowil cos, czego "jego lud" nie bylby w stanie zrozumiec i zinterpretowac. Jako jego wladca, obronca i przewodnik, chcial byc sluchany i rozumiany - tu nie jest potrzebna zadna teologia, ale czysta logika. Inaczej nie moglby wymagac posluszenstwa, bo nikt nie rozumialby czemy ma sie podporzadkowac, prawda? W Nowym Testamencie przypowiesci musza byc dzisiaj ludziom tlumaczone "z polskiego na naszy" tylko dlatego, ze czesc z nich jest juz niezrozumiala - jaki nastolatek zlapie dzis co oznacza oddzielic ziarno od plew etc. Natomiast w Jego czasie jak sadze rozumiany byl doslownie nie gorzej, niz dzisiejszy bojownicy o wolnosc i demokracje- ze Starym Testamentem, zakladajac ze opisuje autentyczne wydarzenia, musialo byc podobnie.
Reasumujac, S.T. moze byc "przewodnikiem po Bogu" tylko dla jednej wspolczesnej religii - a mianowicie satanizmu (a wlasciwie tego nutru, ktory uznaje postac Szatana jako realnie istniejaca, a nie w sensie filozoficzno- metaforycznym), nadaje sie tez swietnie jako religijne zaplecze dla politycznej wersji tej religii - a wiec neoliberalizmu. Tylko nie piszcie o paranoi antysekciarskiej, nie o to mi chodzi, wystarczy porownac istniejace w kulturze masowej idee neoliberalizmu z przykazaniami LaVey'a. Co z kolei swiadczy, ze gnostycy mieli racje:P (choc lepiej dla nas wszystkich by bylo, gdyby sie mylili:))
Za pare tysiecy lat, gdy juz sie prawie wszyscy wyrzniemy w 6 wojnie swiatowej, jakis historyk znajdzie nagranie przemowienia Martina Luthera Kinga i stwierdzi, ze byl nie politykiem, lecz mistykiem, ktory snil na prochach o innym swiecie. Czy to oznacza, ze dzis nie rozumiemy go literalnie?
Kurcze, ciekawie byloby sie spotkac i pogadac o tym wszystkim w realu:)

autor: MJ, data nadania: 2008-03-28 10:25:14, suma postów tego autora: 1280

Re_akcja,

dlatego też podkreślam, że Pismo Święte należy traktować integralnie. Jak wobec tego wytłumaczyć uderzające różnice między Starym a Nowym Testamentem? Moim zdaniem ewolucją w rozumieniu Boga przez ludzi, jaka dokonywała się dzięki ich moralnemu doskonaleniu. Czytałem kiedyś artykuł jakiegoś prawosławnego teologa, który wyjaśniał okrucieństwa Starego Testamentu barbarzyństwem tych czasów, kiedy priorytetem było prztrwanie narodu wybranego jako nosiciela idei Boga.
MJ, to co piszesz to marcjonizm. Ja wolę się nie eksperymentować z teologią.

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-03-29 11:14:09, suma postów tego autora: 3102

zagadki Biblii

Znaczenie i wartość Starego Testamentu to temat-rzeka i kazda ksiazka usilujaca zglebic te problematyke jest warta przeczytania, ale... przyjeta metodologia dyskwalifikuje zarowno ksiazke jak autorke. Historyczny kontekst to m.in. wlasnie stosowanie metafor i nie przyjmowanie tego faktu do wiadomosci jest irracjonalne. Czy jak wspolczesny jak najbardziej przedstawiciel Hamasu w odpowiedzi na ostrzal wojsk izraelskich zapowiada, ze "Izrael czeka trzesienie ziemi", to nalezy to traktowac jako prognoze pogody? To prawda ze metaforycznosc umozliwia rozbiezne interpretacje, ale dpodobnie jest z niemal kazda wypowiedzia pisemna o ogolnym charakterze. Prosze poczytac sobie takie metaforyczne inaczej teksty jak kodeks cywilny, a nastepnie interpretacje i komentarze (wylacznie specjalistow) do poszczegolnych przepisow...

autor: Prowokator, data nadania: 2008-03-29 22:01:44, suma postów tego autora: 44

Dlaczego księza nie znają/dokładnie/ Starego Testamentu

Wiedzą tylko o karach jakie czeka grzesznika, czyli mają wiedzę wyrywkową ,zreszto jest tak w każdej religii . Moim zdaniem jest to celowe szkolenie kleru. Bo to wszystko opiera siE głownie na dyscyplinie czyli kara i nagroda i te tematy są drązone. wręcz widaćź uwielbienie dla karania a zwłaszcza we własnym wykonaniu. Co wy odpuścićie to będzie odpuszczone.

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-03-30 08:18:42, suma postów tego autora: 172

Jakubie

a czy Ty znasz dokjladnie Stary Testament? Bo cos mi sie kojarzy takie powiedzonko o belce w oku i takich tam.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-30 12:50:25, suma postów tego autora: 4863

Kolego Wojtas - daje przykład o herosach

Niech kolega poda w którym rozdziale Starego Testamentu napisano, ze bogowie obcowali z kobietami ziemskimi i w wyniku tego seksu rodzili się herosi.

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-03-30 16:48:29, suma postów tego autora: 172

No to

ja widze, ze kolega bardziej niz w Starym Testamencie zaczytuje sie w von Danikenie.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-30 21:08:27, suma postów tego autora: 4863

Trafiony wojtas i zatopiony

A pytanie było prościutkie wystarczyło tylko czytać Stary Testament kolego klecho, gdzie w II rozdziale o tym się pisze

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-03-30 22:21:48, suma postów tego autora: 172

...

Nasuwa mi sie pytanie: czy masz wiecej niz 15 lat? Skonczyles juz gimnazjum? Chyba nie bo starsza osoba wiedzialaby, ze od nazwania mnie klecha, prawicowcem, faszysta, tudziez debilem wcale twoje argumenty nie stana sie poprawniejsze.

Co do twoich teorii - chodzilo ci zapewne o fragment 6 rozdzialu Księgi Rodzaju. I glowe daje, ze wcale nie znalazles tego samodzielnie w Pismie Sw. tylko przeczytales najpierw o Danikena.

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-31 12:25:46, suma postów tego autora: 4863

klecha przeważnie nie wierży ani ludziom ani w Boga

I to sprawdza się w 100 procent , celowo pomyliłem rozdziały by ciebie sprawdzić. Przyznaj ze sprawdziłeś swój zakurzony Stary Testement i co do meritum ?- milczysz o obcowaniu kobiet ziemskich z Bogami i o herrosach z tego związku a wstawiasz Denikina. Jakie to niskie bo klesze kłamstwa. Gdybyś był uczciwy powiedzial byś ma pan rację jest taki tekst w Starym Testamencie a nie kłamał przeciez każdy może to sprawdzić ,zaden problem.

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-03-31 18:59:28, suma postów tego autora: 172

..

kiedy juz dorosniesz i nauczysz sie:
1) formulowac zdania w jezyku polskim
2) polemizowac z kims bez wyzwisk

to pogadamy

autor: wojtas, data nadania: 2008-03-31 21:28:08, suma postów tego autora: 4863

Czyje obrażanie jest lepsze

Twoje czy moje.Kto się wywyższa będzie poniżony. a co z meritum sprawy ,czyli z herosami?

autor: Jakub Szela, data nadania: 2008-04-01 06:36:13, suma postów tego autora: 172

Dodaj komentarz