Dalaj Lamy, finansowanym przez CIA, tu mowa?
Czy to wojsko dało znać o sobie jakimiś akcjami?
>>USA mają od państw bałtyckich po Bałkany swoich
>>sojuszników dookoła Rosji
No proszę, nie wiedziałem że Europa otacza Euroazję, pewnie mam jakieś stare mapy. Do tej pory myślałem że sojusznicy NATO tylko graniczą z Rosją na malutkiej części jej granic, a tu patrz, taka niespodzianka.
mamy uwierzyć, że militarna interwencja w Iraku nie miała żadnych kontekstów "ekonomicznych", albo, że również i Clinton nie atakował Jugosławii "militarnie"? A Sarkozy jest wrogiem "kapitału francuskiego"? To plany cięć socjalnych i pracowniczych skąd się biorą?
Jak już wspomniano o Rosji. Wielce zaniepokoiła mnie decyzja prezydenta Putina o uznaniu obecnych rządów samozwańczych republik Abchazji i Osetii Południowej, jest to działanie analogiczne do wcześniejszego uznania przez USA i UE (swoją drogą czytając niektóre informacje można dojść do wniosku, że pod tymi bytami politycznymi rozumie się "Opinię światową", jakież to zachodniocentryczne), tym samym podważa istniejące granice w tym najbardziej niespokojnym regionie od czasów rozwiązanie ZSRR (wszystkie państwa mają w zasadzie tam swoje tereny do których sobie roszczą prawo), tworząc kolejne precedensy, przeciwko którym tam silnie do tej pory protestował. Jest to działania na dłuższą metę nieopłacalne, przede wszystkim ekonomicznie gdyż Gruzja blokuje wejście Rosji do WTO, domagając się otwarcia dwóch przejść granicznych mieszczących się na granicy Rosji i Gruzji a zajmowanych obecnie przez owe samozwańcze republiki. W zasadzie stanowisko Moskwy to tylko i aż zarazem zatwierdzenie stanu jaki istnieje od kilkunastu lat. Nazwać to mogę tylko w jeden sposób- to jest normalna aneksja (albo działanie zmierzające do aneksji, albo też sprawiające wrażenie takich zamiarów, bo co sobie w Moskwie zamyślili tego nikt nie wie).
Autor wywiadu tak znowu z palca tego nie wyssał, takie plany snuł nasz rodak w USA Brzeziński, łącznie z podziałem Rosji na trzy części (książka "Wielka Szachownica" miała też polskie wydanie).
Rosja od dziesiącioleci jest łakomym kąskiem. Z polityką Jelcyna międzynarodowy kapitał,czyli głownie USA, łączł ogromne nadzieje. Liczył na to, że będzie mógł swobodnie hulać po złożach rosyjskich, nie tylko przecież energetycznych. Putin położył temu tame. Stąd niechęć do niego tego kapitału i oczywiście sympatia rodaków, która wielu także się nie podoba i jest wykpiwana. Rosjanie po prostu nie chcą, żeby ich dobra były eksploatowane przez obcych i głównie obcym służyły. Stąd ich obawy i stąd ich zbrojenia. Mają zresztą czego bronić. USA od dziesięcioleci wojóją. Tak się dziwnie składa, że zawsze w pobliżu granic Rosji. Korea, Wietnam, Irak, Afaganistan, Jugosławia. Te wojenki niczego im nie dały. Przynosiły i przynoszą porażki.Jest w tym także zasługa Rosji, o czym wiedzą i jedni i drudzy. Dlatego się sznują i jednoczśnie podgryzają. Dobre wnioski z tego wyciągnęły potęgi europejskie, czyli Niemcy, Francja, Włochy. Chcą korzystać z tego, co ma Rosja, współpracując z nią. Szkoda, że Polska wybiera drogę USA. Niestety, jak dotychczas ponosi tylko straty.